Więcej ropy do Ameryki

Rozpoczęty wczoraj w Moskwie szczyt amerykańsko-rosyjski powinien przynieść wyraźny zwrot w stosunkach gospodarczych dawnych adwersarzy. Największy postęp jest możliwy w przemyśle naftowym.

Rozpoczęty wczoraj w Moskwie szczyt amerykańsko-rosyjski powinien przynieść wyraźny zwrot w stosunkach gospodarczych dawnych adwersarzy. Największy postęp jest możliwy w przemyśle naftowym.

Pierwsza wizyta prezydenta George’a W. Busha w Rosji przyniesie także zmianę akcentów w stosunkach gospodarczych między obecnym i byłym supermocarstwem. W przeddzień szczytu Senat USA przyjął uchwalę wzywającą Stany Zjednoczone do ustanowienia stałych normalnych stosunków gospodarczych z Rosją w odpowiedniej formie i odpowiednim czasie. Decyzja senatorów poprzedza bardzo symboliczny, ale ważny dla Moskwy gest Waszyngtonu, jakim będzie przyznanie Rosji statusu kraju z gospodarką rynkową, co powinno wpłynąć na przyspieszenie przygotowań Rosji do członkostwa w Światowej Organizacji Handlu (WTO).

Reklama

Chociaż George W. Bush i Władimir Putin poruszą zapewne i tę kwestię podczas swoich trzydniowych rozmów w Moskwie i Sankt Petersburgu, na razie nie oczekuje się większego przełomu. Może natomiast do niego dojść w kluczowej sferze współpracy dwustronnej - większym zaangażowaniu Ameryki w rosyjski przemysł naftowy z perspektywą znacznych dostaw surowca na rynek amerykański. Już pierwszego dnia szczytu koncern Exxon Mobil podpisał ze stocznią w Komsomolsku nad Amurem kontrakt wartości 140 mln USD. Exxon i inne firmy amerykańskie zaangażowały 700 mln USD w eksplorację złoża naftowego Sachalin-1. (W ramach tego projektu do 2005 r. amerykańska firma zamierza wydobywać co najmniej 13 mln ton ropy naftowej rocznie).

To dobra ilustracja dla deklaracji o dialogu w energetyce, którą podpiszą Bush i Putin. W dokumencie tym USA potwierdzą, iż widzą w Rosji solidnego i stabilnego dostawcę ropy naftowej - podał Andriej Trubin, doradca ministra energetyki Rosji. Rosyjskie firmy już mają plany budowy rurociągów z Angarska do Nachodki, zakładając, że poprzez terminale nad Pacyfikiem można będzie wyeksportować do USA do 50 mln ton rosyjskiej ropy rocznie.

Amerykańskie firmy generalnie zwiększyły swoją obecność w Rosji od 1999 roku, czyli po sierpniowym kryzysie. Największą ich aktywność obserwuje się w rejonie Sankt Petersburga, gdzie z inwestycjami weszli producenci artykułów konsumpcyjnych Coca Cola, Philip Morris, Wrigley, ale także dóbr trwałych - jak znany dostawca maszyn budowlanych Caterpillar. Do 2000 r. amerykańskie inwestycje w regionie wyniosły 2,3 mld USD, wobec 6,3 mld USD w całej Rosji od upadku b. ZSRR.

Prawo i Gospodarka
Dowiedz się więcej na temat: ameryk | USA | przemysł naftowy | ropa naftowa | firmy
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »