Wielka Brytania przekracza limit. Zadłużenie publiczne najwyższe od ponad 60 lat
Wielka Brytania dołączyła do grupy krajów, których zadłużenie wewnętrzne osiągnęło wielkość 100 proc. Produktu Krajowego Brutto (PKB). To najwyższy poziom od 62 lat - informuje Urząd Krajowej Statystyki (ONS). Nowy rząd ostrzega przed trudnymi decyzjami fiskalnymi. Mają one zapaść zanim ogłosi w październiku przyszłoroczny budżet.
“Dług netto sektora publicznego według wstępnych szacunków wyniósł na koniec sierpnia 100 procent Produktu Krajowego Brutto” - poinformował Urząd Krajowej Statystyki. Oznacza to, że brytyjski rząd jest winien tyle samo, co cały kraj produkuje w ciągu całego roku. W 2023 r. wielkość ta osiągnęła równowartość 3,34 biliona dolarów.
Winę za sytuację ponoszą większe niż oczekiwano wydatki państwa. Zwiększyły się koszty prowadzenia usług publicznych, świadczenia i płace w sektorze publicznym. W ciągu pierwszych pięciu miesięcy roku podatkowego (od kwietnia do sierpnia) Wielka Brytania pożyczyła brutto 64,1 miliarda funtów (76,4 miliarda euro) - o 6,2 miliarda funtów (7,4 miliarda euro) więcej niż planowano w marcu. Pieniądze zostały przeznaczone głównie na pomoc społeczną związaną z rosnącymi cenami oraz na wydatki bieżące.
Informowano wtedy, że dzięki kontroli inflacji koszt obsługi długu w tym okresie został obniżony o 100 milionów funtów (119 milionów euro) do wielkości 5,9 miliarda funtów (7 miliardów euro). Jednak według danych opublikowanych w piątek przez Urząd Krajowej Statystyki (Office for National Statistics ONS), wskaźnik zadłużenia wzrósł w sierpniu o 4,3 punkty w porównaniu z rokiem ubiegłym. Co doprowadziło do przekroczenia bariery psychologicznej, z którą Downing Street mierzył się ostatnio w 1962 roku.
Premier Keir Starmer, którego Partia Pracy wygrała wybory na początku lipca, ostrzegł Brytyjczyków, że ogłoszenie budżetu, które odbędzie się 30 października, będzie „bolesne”, ponieważ spodziewane są podwyżki podatków i cięcia wydatków. To kolejna niepopularna zapowiedź rządu po tym, jak ogłosił likwidację programu zimowego zasiłku paliwowego dla 10 milionów emerytów.
ONS ostrzega, że podane dane są tymczasowe. Brytyjskie media przypominają zaś, że osiągnięcie zadłużenia wewnętrznego równego PKB wróżył w czerwcu Londynowi Bank Hiszpanii - Banco de Espana. Z jego obliczeń wynikało, że już wtedy wielkość długu publicznego była równoważna tam 108 proc. PKB.
Analizujący sytuację eksperci ostrzegają przed konsekwencjami, m.in. ograniczeniem zdolności rządu do wydawania pieniędzy na podstawowe usługi, takie jak opieka zdrowotna, edukacja i infrastruktura. Wyższy dług oznacza więcej pieniędzy na spłatę odsetek. To zaś - twierdzą - może prowadzić do wolniejszego wzrostu gospodarczego. A jeśli kraj nie będzie w stanie spłacić tego, co jest winien, inwestorzy mogą zacząć obawiać się pożyczania rządowi i podnosić stopy procentowe, co w konsekwencji odczują wszyscy.
Dobrych wieści nie ma też Biuro Odpowiedzialności Budżetowej (OBR) Wielkiej Brytanii. Prognozuje, że bez wprowadzenia drastycznych zmian, w ciągu 50 lat dług publiczny może się niemal potroić - wzrosnąć do 274 proc. PKB.
Mimo pesymistycznych prognoz, PKB Wielkiej Brytanii rośnie. W porównaniu do największych gospodarek świata, w drugim kwartale 2024 roku, wzrost wyniósł 0,6 proc. - dwa razy więcej niż w strefie euro (0,3 proc.) i o jedną dziesiątą pkt. proc. mniej niż w Stanach Zjednoczonych (0,7 proc.).