Wielka kasa dla "wielkiej trójki"?
Amerykański minister skarbu Henry Paulson wypowiedział się przeciw wykorzystaniu funduszy z uchwalonego przez Kongres pakietu pomocy dla sektora finansowego, wartości 700 miliardów dolarów, na ratowanie zagrożonych bankructwem koncernów samochodowych.
Paulson powiedział w środę, że przemysł motoryzacyjny jest "kluczowy" dla USA, ale przypomniał, że Kongres zatwierdził już pożyczkę w wysokości 25 mld dolarów dla samochodowej "wielkiej trójki" z Detroit (GM, Ford i Chrysler). Zdominowany przez Demokratów Kongres wezwał jednocześnie firmy samochodowe do produkcji bardziej paliwooszczędnych aut.
Minister powiedział, że wyjście z kryzysu, w jakim znalazł się przemysł motoryzacyjny, wymaga rozwiązań prowadzących do "długoterminowej" rentowności koncernów.
Zagraniczni producenci samochodów wytwarzający je w USA, jak Toyota i Honda, produkują je taniej niż giganty amerykańskie. Te ostatnie obciążone są m.in. ogromnymi i stale rosnącymi kosztami ubezpieczeń zdrowotnych dla swych pracowników. Koszty ochrony zdrowia są w USA dwukrotnie wyższe niż w innych krajach wysoko rozwiniętych.