Wilbo przejmuje Proryb
Wilbo, spółka z branży przetwórstwa rybnego, kupiła firmę Proryb, oferującą ryby wędzone, marynaty i ryby solone. Łączna wartość transakcji wynosi ok. 5,2 mln zł płatności bezwarunkowych i 2 mln zł płatności warunkowych, zależnych od EBITDA przejmowanej firmy w 2011 i 2012 r. Efekty synergii będą widoczne od początku 2011 roku.
W ramach ustalonej ceny Wilbo zapłaci 700 tys. euro w gotówce oraz 1 mln akcji Wilbo. Płatności warunkowe będą również realizowane w gotówce. "Wyniki Prorybu będą konsolidowane począwszy od marca tego roku. Asortyment spółki jest w 100 proc. komplementarny do tego, co produkuje Wilbo. Proryb oferuje marynaty, ryby solone oraz wędzonki" - powiedział PAP Leszek Stypułkowski, prezes Wilbo. Proryb miał w 2009 roku ok. 45 mln zł przychodów ze sprzedaży. Wynik EBITDA oscylował wokół zera.
Proryb jest jedną z najstarszych spółek przetwórstwa rybnego w Polsce. Jak poinformował Stypułkowski, marka jest znana w regionie Polski północnej. Wilbo zamierza sprzedawać produkty pod brandem Proryb, które sklasyfikuje jako luksusowe, na północy kraju. Z czasem mogą one pojawić się również w innych częściach Polski.
Produkty marynowane, salinaty i wędzonki wytwarzane w zakładzie Proryb wzbogacą też portfolio Neptuna, obecnego na terenie całego kraju.
"Dzięki przejęciu Prorybu będziemy efektywniej wykorzystywać struktury handlowe Wilbo - zmniejszą się koszty na jednostkę sprzedaży" - powiedział prezes.
Planowane jest też wypracowanie synergii po stronie operacyjnej. Połączone zostaną działy logistyki i zakupów. Przeniesienie kompetencji pozaprodukcyjnych na wspólne struktury ma nastąpić do końca 2010 roku.
"Do końca drugiego kwartału będziemy poznawać spółkę i badać potencjał jej kadry pracowniczej. W tym czasie będziemy też próbować łączyć poszczególne kompetencje. Z kolei trzeci kwartał to przygotowanie się do włączenia produktów marynowanych do marki Neptun oraz sprzedaż przez struktury handlowe Wilbo marki Proryb" - powiedział Stypułkowski.
"Efekty akwizycji widoczne będą już w ostatnich miesiącach tego roku, ale konkretne korzyści pojawią się najwcześniej w I kwartale 2011 roku" - dodał.
Transakcja finansowana będzie długiem. Spółka pozyskała w banku BGŻ kredyt w wysokości 8 mln zł.
Nie wiadomo jeszcze, czy milion akcji, które mają zostać zaoferowane dotychczasowym udziałowcom Prorybu, będzie pochodzić ze spółki (papiery skupione w ramach programu skupu akcji własnych), czy z emisji kierowanej.
"Decyzję w tej sprawie podejmie walne zgromadzenie akcjonariuszy" - powiedział Stypułkowski.
Wilbo rozważa kolejne akwizycje. Firma cały czas prowadzi rozmowy w sprawie przejęć krajowych producentów z branży rybnej. Podjęła też wstępne rozmowy z dwoma podmiotami spoza kraju.
"Na dziś posiadamy konserwy, mrożonki, marynaty, brakuje nam jeszcze produktów garmażeryjnych i delikatesowych. W tym kierunku toczą się nasze rozmowy. Chcielibyśmy mieć w ofercie produkty typu garmażerka z wędzonego łososia, a także steki z dorsza czy ryb szlachetnych" - powiedział prezes.
Prezes poinformował, że celem firmy na ten rok jest utrzymanie wolumenów sprzedaży i zapewnienie zakładom wchodzącym w skład grupy obłożenia produkcji. Na rynku obserwowany jest spadek sprzedaży tonażowy przetworów rybnych oraz utrzymująca się duża konkurencja cenowa. "W 2010 roku nie skoncentrujemy się na zyskowności biznesu, a na sprawnym przeprowadzeniu integracji obu podmiotów i uzyskaniu odpowiednich wolumenów sprzedażowych" - powiedział Stypułkowski.