Włochy: Woda gazowana zniknie z półek sklepowych?

We Włoszech brakuje dwutlenku węgla potrzebnego do produkcji wody gazowanej. Skutkować to może najpierw podwyżkami cen, a następnie zniknięciem wody gazowanej ze sklepowych półek.

Alarm podniosła włoska, największa w Europie firma produkująca wodę gazowaną. Firma z okolic Cuneo na północy Włoch, sprzedająca 1,5 mld butelek wody rocznie, wstrzymała linie produkcyjne.

"CO2 jest nieosiągalny, nasi konkurenci są w takiej samej sytuacji. Jesteśmy zdesperowani. To następny problem, który nakłada się na rekordowe podwyżki cen surowców i na suszę, która pozbawia nas źródeł wody" - powiedział szef firmy Alberto Bertone, cytowany przez media.

BIZNES INTERIA na Facebooku i jesteś na bieżąco z najnowszymi wydarzeniami

Reklama

Coraz mniejsze zapasy wody gazowanej we włoskich supermarketach

Jak wyjaśniają media, problem wynika z tego, że producenci dwutlenku węgla wolą sprzedawać go służbie zdrowia, gdzie ma on liczne zastosowania, niż wytwórniom wody gazowanej.

We włoskich supermarketach w ostatnim czasie powoli zmniejszają się zapasy tej wody, a jeśli kryzys nie zostanie rozwiązany, wkrótce mogą się skończyć.

Włochy są na pierwszym miejscu w Europie i w czołówce na świecie pod względem konsumpcji wody gazowanej. Wyrażane są obawy, że obecny wielki popyt doprowadzi do podwyżek jej cen.

Z Rzymu Sylwia Wysocka

PAP
Dowiedz się więcej na temat: Włochy | dwutlenek węgla
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »