Wniosek o ogłoszenie upadłości Hydrobudowy Polska

Firma KSB Pompy i Armatura złożyła do sądu wniosek o ogłoszenie upadłości Hydrobudowy Polska.

Spółka KSB Pompy i Armatura, wierzyciel Hydrobudowy Polska, złożyła 26 kwietnia do Sądu Rejonowego w Poznaniu wniosek o ogłoszeniu upadłości Hydrobudowy - poinformowała spółka w komunikacie. Hydrobudowa podała, że wg stanu na 9 maja 2012 r. jej zadłużenie wobec spółki KSB Pompy i Armatura wynosiło 1 240 600 zł.

"Złożenie przedmiotowego wniosku zarząd spółki traktuje jako formę presji windykacyjnej. Niemniej w dobrej wierze podejmuje kroki zmierzające do porozumienia z wierzycielem, skutkującego możliwie szybkim wycofaniem wniosku o ogłoszenie upadłości spółki" - podała w komunikacie Hydrobudowa.

Reklama

Wyniki

Przychody grupy Hydrobudowy Polska przekroczyły 1,8 mld zł, zysk operacyjny sięgnął 45,5 mln zł, a zysk netto prawie 15 mln zł - tak prezentują się wyniki finansowe za 2011 rok zbadane przez audytora.

Publikację raportu rocznego Grupy Kapitałowej HYDROBUDOWY POLSKA poprzedził szczegółowy przegląd segmentów działalności oraz budżetów poszczególnych kontraktów. W związku z tym, oraz po konsultacjach z audytorem, opublikowane 30 kwietnia sprawozdanie roczne zawiera skorygowane wyniki finansowe w porównaniu z danymi zaprezentowanymi w raporcie za IV kwartał 2011 r.

Wprowadzone zmiany wynikają przede wszystkim z dokonanej weryfikacji budżetów kontraktów z segmentu "drogi", w którym odnotowany został istotny wzrost cen materiałów i surowców, przekładający się na znaczący wzrost kosztów bezpośrednich. W rezultacie, w związku z obniżką zakładanej rentowności, HYDROBUDOWA POLSKA dokonała korekty naliczenia przychodów o prawie 21 mln zł, oraz zawiązała rezerwę na straty w kwocie niemal 9 mln zł.

Skorygowane i zbadane przez audytora wyniki finansowe GK HBP za 2011 rok prezentują się zatem następująco:

- Skonsolidowane przychody ze sprzedaży wyniosły 1 mld 809,5 mln zł, czyli o ponad 14 proc. więcej niż w 2010 roku;

- Zysk brutto ze sprzedaży wyniósł 76 mln zł, tj. o 21 proc. mniej niż rok wcześniej;

- Zysk operacyjny grupy sięgnął 45,5 mln zł, co oznacza spadek o 5 proc. rok do roku;

- Zysk netto przypadający akcjonariuszom HBP wyniósł 14,7 mln zł, w porównaniu z 7,9 mln zł w 2010 roku.

Wartość portfela zamówień GK HBP wg stanu na 1 stycznia 2012 roku wynosiła prawie 2 mld zł, z czego ponad 1,5 mld przypada do realizacji w bieżącym roku.

Sprawdź notowania akcji HBP

_ _ _ _ _

Będą problemy

- Niedługo może upaść nawet 40 procent firm drogowych - ostrzegają eksperci. Pracę przez to może stracić 50 tysięcy pracowników. A wszystko przez błędy przy wyborze wykonawców autostrad przy jednoczesnym zmniejszaniu pieniędzy na inwestycje.

Zdaniem Adriana Furgalskiego z Zespołu Doradców Gospodarczych TOR, dużą część winy za to ponosi Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad. Jego zdaniem, GDDKiA rozregulowała rynek zamówień publicznych w Polsce, ponieważ najważniejszym i często jedynym czynnikiem decydującym o wyborze firmy była najniższa cena. Równocześnie poluzowano kryteria dotyczące potencjału wykonawcy.

Zdaniem Furgalskiego rezultat był taki, że w Polsce każdy mógł budować autostrady. Wystarczyło tylko, że wykazał się odpowiednim potencjałem podwykonawców. Takiemu postawieniu sprawy sprzeciwiają się przedstawiciele Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad.

Rzeczniczka Urszula Nelken twierdzi, że przy wyborze firmy pod uwagę są brane także inne wskaźniki, takie jak doświadczenie, termin wykonania, gwarancje i finanse firmy. Urszula Nelken zapewnia, że firmy przed wyborem są dokładnie sprawdzane. Sami wykonawcy od dawna narzekają na system płatności stosowany przy budowie dróg i autostrad. Wykonawca dostaje pieniądze za zakończony etap robót.

To, zdaniem przedstawicieli firm, prowadzi do zatorów płatniczych. Rzecznik Hydrobudowy Polska Krzysztof Woch twierdzi, że firmom pomogłoby wprowadzenie zaliczkowego systemu płatności. Teraz od wystawienia faktury do płatności mija często kilka miesięcy.

Mimo że inwestor, czyli Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad terminowo wywiązuje się ze zobowiązań, wykonawcy mają kłopoty z płatnościami. Przedstawiciele Generalnej dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad zapowiadają, że zapis o zaliczkach znajdzie się niedługo w każdej umowie na budowę dróg. Jednak Adrian Furgalski uważa, że system zaliczkowy nie uchroni firm od kłopotów. Jego zdaniem wykonawcy powinni posiłkować się albo środkami własnymi albo kredytem. Dotychczas sądy ogłosiły upadłość dwóch firm, które budowały autostrady. Wniosek o upadłość trzeciej został odrzucony z powodów formalnych.

Informacyjna Agencja Radiowa

PAP/IAR/INTERIA
Dowiedz się więcej na temat: viaTOLL | upadłości | Hydrobudowa | autostrada a-1 | Polskie | autostrady | Euro 2012
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »