Wody Polskie na półmetku zatwierdzania nowych taryf za wodę

Większość gmin dążyła i dąży do podwyżek opłat za wodę i ścieki - poinformował we wtorek prezes Wód Polskich Przemysław Daca. Na 2548 tys. wniosków taryfowych, w ponad 94 proc. zawnioskowano o zwiększenie opłat. Daca podczas dzisiejszej konferencji prasowej poinformował, że regulator, czyli Wody Polskie, jest na półmetku zatwierdzenia propozycji taryf, jakie złożyły przedsiębiorstwa wodno-kanalizacyjne. Zdaniem ekspertów, biorąc pod uwagę siłę nabywczą naszej waluty, w Polsce ceny za dostarczenie wody i odprowadzenie ścieków należą do najwyższych w UE.

Wiceszef Wód Polskich Paweł Rusiecki przekazał, że do regulatora trafiło 2548 wniosków taryfowych. W 2403 przedsiębiorstwa zawnioskowały o wyższe opłaty za wodę i ścieki, w 81 chcą one utrzymania cen, a w 64 przypadkach proponują obniżenie cen.

Prezes przyznał, że proces zatwierdzania taryf jest obecnie dłuższy i trudniejszy "ze względu na to, że większość gmin dążyła i dąży do podwyżek cen za wodę i ścieki". Wody Polskie przekazały, że średnia stawka za wodę i ścieki w Polsce wynosi 12 zł, co odpowiada standardom europejskim.

Reklama

Przypomnijmy, ze w marcu 2021 roku rozpoczął się kolejny okres, w którym przedsiębiorstwa wodno-kanalizacyjne składają wnioski o zatwierdzenie proponowanych taryf za dostarczanie wody i odprowadzenie ścieków. Tak jak poprzednio, czyli w 2018 roku, taryfy są zatwierdzane na trzy lata do przodu.

Od trzech lat Wody Polskie, a właściwie Regionalne Zarządy Gospodarki Wodnej (RZGW) są regulatorem cen wody w Polsce. Mają one stać na straży, by wnioskowane przez operatorów ceny za wodę i ścieki nie były sztucznie zawyżane, a podwyżki wynikały z uzasadnionych kosztów wynikających np. z prowadzonych inwestycji.

Wiceprezes Wód Polskich Paweł Rusiecki poinformował w rozmowie z PAP, że do regulatora wpłynęło blisko 2,5 tys. - na wymaganych ok. 2,7 tys. - wniosków taryfowych od przedsiębiorstw wodno-kanalizacyjnych.

- Większość wniosków już wpłynęła do Wód Polskich i jeśli chodzi o same przedsiębiorstwa, to są one na końcowym etapie tego procesu. Teraz regulator je weryfikuje i będzie je zatwierdzał, bądź nie. Ten proces może dłużej potrwać, bo dużo wniosków już zostało zakwestionowanych, co oznaczać może, że firmy będą jeszcze się odwoływać od decyzji RZGW m.in. do Prezesa Wód Polskich - powiedział Rusiecki.

Wiceprezes wyjaśnił, że przedsiębiorstwa w 94,5 proc. wniosków proponują podwyżki opłat za wodę i ścieki. Tylko w 3 proc. chcą one utrzymania cen, a w 2,5 proc. wnioskuje o ich obniżenie.

Rusiecki wyjaśnił, że przedsiębiorstwa tłumaczą podwyżki przede wszystkim wzrostem cen energii, materiałów, prowadzonymi inwestycjami, a także wzrostem kosztów osobowych. Inwestycje stanowią ponad 1/3 kosztów.

- Jako regulator mamy przeanalizować te wnioski, ocenić, czy koszty poniesione przez przedsiębiorstwa i wysokość proponowanych podwyżek jest zasadna. W naszej ocenie w niektórych przypadkach te koszty nie są zoptymalizowane i mógłby być niższe, stąd wydajemy decyzje negatywne - podkreślił przedstawiciel Wód Polskich.

Poinformował, że decyzje wydano wobec 76 proc. złożonych wniosków (ok. 1,6 tys.), z czego 53 proc. stanowią decyzje pozytywne, a 47 proc. negatywne.

- Mimo że dużo wniosków nie zostało przez nas zaakceptowanych, to widzimy pozytywną tendencję, że większość firm nie odwołuje się od tych decyzji do drugiej instancji (Prezesa Wód Polskich - PAP), tylko same ponownie je analizują i proponują nowe obniżone w stosunku do pierwotnych propozycji stawki. Obecnie takich odwołań mamy lekko ponad sto - poinformował Rusiecki.

Wiceprezes dodał, że większość podwyżek proponowanych przez przedsiębiorstwa sięga kilku procent. Zdarzają się jednak i takie wnioski, gdzie nowe stawki mają być wyższe o kilkadziesiąt a nawet sto procent. - Szczególnie jesteśmy uczuleni na skokowe podwyżki opłat i w takich przypadkach żądamy dodatkowych wyjaśnień - zapewnił.

Rusiecki dodał, że - według Wód Polskich - przedsiębiorstwa wodno-kanalizacyjne często zbyt łatwo naliczają amortyzację inwestycji na poziomie 4,5 proc.

- Wiemy, że kwestia optymalizacji kosztów wymaga dodatkowych działań ze strony firm, bo trzeba prowadzić dwa rejestry amortyzacyjne. Jeden podatkowy na stawce 4,5 proc., a drugi z rzeczywistego zużycia środków trwałych, czyli czysto technicznego zużycia infrastruktury. Firmy próbują stawiać tezę, że naszymi działaniami (zwracając uwagę na możliwość obniżenia amortyzacji - PAP) spowodujemy ograniczenie inwestycji. Podkreślamy jednak, że rozporządzenie taryfowe mówi wyraźnie, że proces inwestycyjny nie może wygenerować gwałtownych i szybkich wzrostów kosztów, to musi być płynne. W niektórych przypadkach amortyzacja nie musi wynosić 4,5 proc. tylko może być niższa - powiedział Rusiecki.

Wiceprezes przyznał, że zdaje sobie sprawę, że wyższa amortyzacja oznacza, że przedsiębiorstwa będą miały szybciej środki na inwestycje. - Z drugiej strony my jako regulator stoimy na straży ochrony odbiorcy końcowego, bronimy go przed nieuzasadnionym wzrostem opłat. Obniżenie amortyzacji poniżej 4,5 proc. jest zgodne z prawem, a my mamy jednoznaczne stanowisko, że firma wodno-kanalizacyjna musi przedstawić wniosek z najniższą możliwą ceną za wodę i ścieki, jaka może zaistnieć w danym przedsiębiorstwie - podsumował.

Według NIK

W latach 2011-2016 ceny usług wodociągowo-kanalizacyjnych w pięciu objętych kontrolą dużych przedsiębiorstwach wzrosły od 18 proc. do 42 proc. Biorąc pod uwagę siłę nabywczą waluty, w Polsce ceny za dostarczenie wody i odprowadzenie ścieków należą do najwyższych w UE.

Prezes NIK Marian Banaś, w materiałach zamieszczonych na stronie internetowej izby, poinformował, że Najwyższa Izba Kontroli nie miała możliwości potwierdzenia wiarygodności danych zawartych w sprawozdaniach z wykonania planów finansowych Wód Polskich za 2018 i 2019 rok.

Zdaniem NIK wielkim obciążeniem dla początków działań Wód Polskich było ponad 40-letnie niedofinansowanie całego sektora gospodarki wodnej - podkreśliły Wody Polskie, odnosząc się do raportu NIK. Jak dodano, z roku na rok inwestycje jednak rosną.

BIZNES INTERIA na Facebooku i jesteś na bieżąco z najnowszymi wydarzeniami

PAP/INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »