Wojna handlowa USA-Chiny. Pekin ma haki na Waszyngton

Trwa rozpętana przez Waszyngton wojna handlowa między dwoma największymi gospodarkami świata - Stanami Zjednoczonymi i Chinami. Eksport z Pekinu do USA został objęty taryfami celnymi sięgającymi 245 proc. Pekin odpowiedział na nie cłem w wysokości 125 proc. Jednak w tej rywalizacji Waszyngtonowi nie będzie łatwo pokonać rywala - twierdzi BBC. I argumentuje, że Chiny mają kilka kart przetargowych, które mogą doprowadzić do osłabienia przeciwnika.

Stany Zjednoczone nie są już największym rynkiem eksportowym Chin. Ich miejsce zajęła Azja Południowo-Wschodnia. W 2023 r. Pekin był największym partnerem handlowym dla 60 krajów - prawie dwa razy więcej niż USA. Będąc największym eksporterem na świecie, pod koniec 2024 r. osiągnął rekordową nadwyżkę w wysokości 1 bln dol. "Nie oznacza to, że USA, największa gospodarka świata, nie jest kluczowym partnerem handlowym dla Chin. Oznacza to jednak, że Waszyngtonowi nie będzie łatwo zapędzić Chiny w kozi róg" - czytamy w BBC.

Mocne obligacje słabym punktem

Słabym punktem Waszyngtonu, który może zostać wykorzystany przez Chiny, jest rynek obligacji. Eksperci przypominają, że Donald Trump nie ugiął się, kiedy po wprowadzeniu ceł akcje na giełdzie zaczęły raptownie tracić. Zrobił to po gwałtownej wyprzedaży amerykańskich obligacji rządowych (Treasuries), które są postrzegane jako bezpieczna inwestycja. Wojna handlowa zachwiała jednak zaufaniem do tych aktywów.

Reklama

"Pekin wie już, że rynek obligacji może wyprowadzić Trumpa z równowagi" - wskazują eksperci. Przypominają, że Chiny posiadają 700 mld dolarów w obligacjach rządowych USA. Więcej ma tylko Japonia. Zdaniem analityków rynku, daje to Pekinowi przewagę. Chińskie media regularnie podsuwają pomysł sprzedaży lub wstrzymania zakupów amerykańskich obligacji i wykorzystania ich jako "broni". Istnieją jednak obawy, że doprowadzi to do destabilizacji juana.

Chiny grają metalami ziem rzadkich

Kolejną kartą przetargową są metale ziem rzadkich - pierwiastki wykorzystywane do produkcji zaawansowanych technologii. Na długiej liście znajdują się m.in. stosowany w pojazdach elektrycznych dysproz czy itr, z którego wykonuje się powłoki silników odrzutowych. Pekin ograniczył już eksport siedmiu pierwiastków, w tym metali niezbędnych do produkcji układów scalonych do sztucznej inteligencji (AI). A w 2024 r. zakazał eksportu antymonu. Od tamtej pory podrożał on dwukrotnie. 

Według szacunków Międzynarodowej Agencji Energetycznej (IEA), na Chiny przypada około 61 proc. produkcji pierwiastków ziem rzadkich i 92 proc. ich rafinacji. Mimo że Australia, Japonia i Wietnam rozpoczęły już wydobycie tych metali, miną lata, zanim Chiny zostaną wykluczone z łańcucha dostaw. Braki na rynku i prawdopodobny wzrost cen będą miały wpływ m.in. na amerykański przemysł zbrojeniowy.

Spadek popytu na soję z USA

Próba uniezależnienia się Chin od gospodarki Stanów Zjednoczonych uderza też w amerykańskich rolników. Jeszcze niedawno dostarczali oni 40 proc. soi importowanej do Państwa Środka. Obecnie odsetek ten spadł o połowę. Stało się tak, bo po ostatniej wojnie handlowej, podczas pierwszej kadencji Donalda Trumpa, Pekin zwiększył u siebie uprawę soi i zmienił dostawcę. Teraz największym jej importerem jest Brazylia. 

Zdaniem ekspertów, Chiny od dawna realizują plany dotyczące przyszłości wykraczającej poza porządek świata pod przywództwem USA. Robią to nie od kwietnia tylko od 2018 r., kiedy to Donald Trump nałożył cła na tamtejsze panele fotowoltaiczne. Sposobem jest zmiana priorytetów i partnerów w handlu zagranicznym. Przykładem jest realizowana od 12 lat Inicjatywa Pasa i Szlaku - program handlowy i infrastrukturalny, którego głównym celem jest rozwój infrastruktury łączącej państwa Azji, Europy i Afryki. Pekin przeznaczył na niego miliardy dolarów. W ramach inicjatywy zrealizowano już około 3 tys. projektów. 

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: USA Chiny | wojna celna | Obligacje | Soja | metale ziem rzadkich
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »