Wojna o pasażerów bliska rozstrzygnięcia
Uber posypuje głowę popiołem i wdraża w Polsce pionierski pakiet rozwiązań dla kierowców, które - jak twierdzą w koncernie - pozwolą odzyskać utracone zaufanie. Ale na to może być już za późno - czytamy w środowym wydaniu "Rzeczpospolitej".
W środę Sejm zajmie się projektem ustawy o transporcie, a właściwie projektami, bo do komisji trafił - oprócz rządowego - również projekt Nowoczesnej. Osoby związane z tematem nie mają wątpliwości, że ten drugi z pewnością szybko zostanie odrzucony. Ale zapowiada się ostry bój o kształt przepisów opracowanych przez Ministerstwo Infrastruktury. Taksówkarze już szykują się do kolejnego potężnego protestu - pisze gazeta.
Tymczasem - jak ustalił dziennik - Uber, obawiając się, że sprawy obrócą się na jego niekorzyść, próbuje się wybielić i iść na ugodę z regulatorami. - Wprowadzamy zmiany w swoim modelu biznesowym, starając się być lepszym partnerem dla miast, w których oferujemy swoją aplikację. Rozumiemy, że naszym pierwszym zadaniem jest odzyskanie zaufanie regulatorów, kierowców, konsumentów i opinii publicznej - powiedziała w rozmowie z "Rzeczpospolitą" rzeczniczka Ubera Ilona Lartigue.
W gazecie czytamy, że amerykański operator na wielu rynkach jest oskarżany o działanie na granicy prawa, wykorzystywanie kierowców, którzy - wynajmowani przez partnerów firmy - często pracują na czarno, a czasami nie mogą wywalczyć należnego im wynagrodzenia. Jak dodaje, zdarza się również, że partnerzy Ubera unikają płacenia podatków. Przykładem może być operator floty pojazdów, które jeździły dla Ubera jako fundacja Incolumis Civis, a kierowcy otrzymywali kieszonkowe, a nie wynagrodzenie za pracę (sprawę opisywała "Gazeta Wyborcza").
Jak podaje "Rzeczpospolita", teraz Uber zamierza zarwać z takim wizerunkiem. Firma rozwiązała już umowę z Incolumis Civis, a teraz przekonuje: koniec pobłażania dla partnerów zatrudniających kierowców niezgodnie z prawem. Amerykański operator wprowadza w Polsce kodeks postępowania partnerów, który reguluje współpracę z partnerami flotowymi. Zgodnie z nim firmy muszą zapewnić, że będą przestrzegały przepisów, nie dopuszczą do jakiejkolwiek dyskryminacji w zatrudnieniu (ze względu na rasę, religię czy wiek) i zapewnią godne traktowanie pracowników (nie mogą być oni narażeni na przemoc czy wykorzystywanie natury słownej, psychologicznej czy fizycznej), a wszyscy partnerzy muszą się zobowiązać do zagwarantowania kierowcom terminowej i pełnej wypłaty.