Wozy towarzyszące do wyrzutni rakietowych. Szef MON: Gigantyczny kontrakt na 1,3 mld zł

Podczas mającej miejsce w piątek konferencji prasowej wicepremier i minister obrony narodowej Władysław Kosiniak-Kamysz i Paweł Bejda, sekretarz stanu w Ministerstwie Obrony Narodowej (MON), wzięli udział w podpisaniu umowy na wozy towarzyszące do wieloprowadnicowych wyrzutni rakietowych WR-40 Langusta. - To jest ogromny kontrakt. Gigantyczny kontrakt na 1,3 mld zł dla polskiego przemysłu zbrojeniowego - podkreślił szef MON. Odniósł się również do fabryk amunicji, które mają powstać w Polsce. - Żaden rząd nie chciał tak dużo zainwestować - powiedział.

Jeszcze wczoraj wicepremier i szef MON Władysław Kosiniak-Kamysz mówił o tym, że kolejne umowy dotyczące obronności Polski zostaną zawarte przed 11 listopada. - Ci wszyscy, którzy się obawiali, że nie zawieramy kontraktów, którzy tak troszczą się dzisiaj o naszą efektywność, to jutro będą bić brawo i bardzo cieszyć się z kolejnego kontraktu dla Sił Zbrojnych RP - powiedział w czwartek Kosiniak-Kamysz.

Reklama

W piątkowym wydarzeniu udział wzięli szef MON Władysław Kosiniak-Kamysz i sekretarz stanu w MON Paweł Bejda. Umowę podpisali prezes i dyrektor generalny Huty Stalowa Wola SA Wojciech Kędziera i szef Agencji Uzbrojenia gen. bryg. Artur Kuptel.

Szef MON: Gigantyczny kontrakt na 1,3 mld zł

Z informacji dostępnych na stronie MON wynika, że przedmiotem umowy pomiędzy Skarbem Państwa - Agencją Uzbrojenia a konsorcjum w składzie: Polska Grupa Zbrojeniowa S.A., Huta Stalowa Wola S.A. (lider), jest dostawa kilkudziesięciu wozów towarzyszących do 3 dywizjonowych modułów wieloprowadnicowych wyrzutni rakietowych WR-40 LANGUSTA.

- Jesteśmy w tych dniach, kiedy przygotowujemy się do Święta Niepodległości, wręczamy odznaczenia, dziękujemy naszym sojusznikom, żołnierzom Wojska Polskiego, wszystkim tym, którzy we wspaniały sposób służą wolnej, niepodległej ojczyźnie. (...) Budujemy silniejszą Polskę dla naszych dzieci i wnuków - powiedział podczas piątkowej konferencji prasowej Władysław Kosiniak-Kamysz. 

- Bezpieczeństwo i gospodarka to jest mój priorytet, to jest priorytet MON, bo odpowiada za bezpieczeństwo, a dokonując kolejnych zakupów w polskich firmach zbrojeniowych buduje polską gospodarką - stwierdził szef MON. - Wieloprowadnicowe wyrzutnie Langusta od kilkunastu lat kupowane przez Wojsko Polskie sprawdzają się bardzo dobrze, ale żeby wyrzutnie rakietowe mogły być w pełni wykorzystywane, żeby stabilność i jakość ich funkcjonowania na polu walki czy w ćwiczeniach była w pełni wykorzystana, wyrzutnie muszą mieć wozy towarzyszące - dodał. 

- To jest ogromny kontrakt. Gigantyczny kontrakt na 1,3 mld zł dla polskiego przemysłu zbrojeniowego. Cieszę się bardzo, że właśnie Polska Grupa Zbrojeniowa (PGZ) (...) realizuje ten kontrakt - podkreślił szef MON.

Zakres realizacji umowy obejmuje dostawy w latach 2027-2028 wozów dowódczo-sztabowych i wozów dowodzenia, wozów amunicyjnych oraz warsztatów remontu uzbrojenia wyposażonych w polski system dowodzenia i kierowania ZZKO TOPAZ.

Szef MON o inwestycjach w polski przemysł 

- To jest dla nas bardzo ważne, żeby inwestować w polski przemysł - powiedział Władysław Kosiniak-Kamysz. Zwrócił uwagę na to, że przemysł musi być gotowy na przyjęcie pieniędzy i wytworzenie odpowiednich usług i produktów. Dodał, że obecnie trwają prace nad zwiększeniem efektywności PGZ. - To jest bardzo trudny proces, chcemy produkować amunicję i (...) to powinien być produkt sztandarowy, który realizujemy. Nie wszystko jest dzisiaj możliwe - stwierdził.

Odniósł się również do Huty Stalowa Wola. - Jest to marka sama w sobie, która daje poczucie bezpieczeństwa. Chciałbym wszystkim pracownikom polskiego przemysłu zbrojeniowego powiedzieć: bądźcie gotowi na więcej zamówień - podkreślił szef MON.

W Polsce będzie produkowana amunicja. "Żaden rząd nie chciał tak dużo zainwestować"

Wicepremier odniósł się również do innych działań podejmowanych przez MON, które są związane m.in. z produkcją amunicji. 

- Współpraca MON, Ministerstwa Aktywów Państwowych, Ministerstwa Finansów i wszystkich naszych służb przynosi efekty. W pracach rządu pojawiła się ustawa, która będzie stanowić podstawę do zbudowania w Polsce fabryk amunicji. Nigdy do tej pory nie było takiego projektu, żaden rząd nie chciał tak dużo zainwestować w budowę fabryki amunicji - powiedział szef MON. 

- Chciałbym, żeby ta ustawa została skierowana na obrady rządu jak najszybciej, żeby jeszcze w tym roku została przyjęta przez polski parlament. (...) Będziemy robić wszystko, żeby w ciągu najbliższych miesięcy fabryka amunicji powstała. Ogromną rolę będzie odgrywała PGZ - podkreślił Władysław Kosiniak-Kamysz. Zauważył, że na świecie brakuje amunicji, dlatego w Polsce "musimy mieć zdolności do jej wytwarzania".

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: MON | Władysław Kosiniak-Kamysz | Wojsko Polskie
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »