Wszyscy dopłacimy do Grecji?
Szef opozycyjnej niemieckiej SPD Sigmar Gabriel chce sfinansować pomoc dla Grecji z opodatkowania rynków finansowych. W ten sposób także "hazardziści i spekulanci" zostaliby obciążeni kosztami wywołanego przez nich kryzysu - powiedział w środę agencji dpa.
Szef SPD sugeruje obłożenie podatkiem wysokości 0,05 proc. - 1 proc. "wszystkich giełdowych i pozagiełdowych produktów finansowych". Oblicza, że w Niemczech oznaczałoby to wpływy wysokości 14 mld euro rocznie. "Moglibyśmy sfinansować z tego także pomoc dla Grecji" - powiedział.
Gabriel uważa, że kanclerz Angela Merkel powinna przeforsować w UE wprowadzenie takiego podatku, którego SPD domaga się od lat.
Nie będąc już w stanie finansować swojego zadłużenia na rynkach, Grecja poprosiła UE i MFW o wsparcie finansowe. Ateny podkreślają, że pomoc powinny uzyskać nie później niż 19 maja, gdy staną się wymagalne obligacje, których wykup będzie kosztował 9 mld euro. Jeśli zabraknie na to pieniędzy, kraj utraci wypłacalność. W sumie pakiet pomocy ma być wart 40-45 mld euro. Udział Niemiec w tym pakiecie ma wynieść 8,4 mld euro.
Międzynarodowy Fundusz Walutowy (MFW) chce uruchomić dodatkową pomoc finansową dla Grecji w postaci 10 miliardów euro - pisze w środę brytyjski dziennik "Financial Times" powołując się na źródła zbliżone do negocjacji prowadzonych w tej sprawie.
MFW już wcześniej zaproponował, że przekaże pogrążonej w kryzysie gospodarczym Grecji 15 mld euro. Pomoc MFW wzrosłaby więc do 25 mld euro - zaznacza "FT". Przedstawiciele MFW odmówili komentarza w sprawie dodatkowej pomocy dla Aten. Unia Europejska i MFW deklarowały do tej pory, że przekażą Grekom w sumie 45 mld euro kredytów pomocowych.