Wypełnią Niemcom lukę po rosyjskiej ropie? Prezydent deklaruje gotowość

Kazachstan mógłby zwiększyć dostawy ropy naftowej do Niemiec, wypełniając w ten sposób zaopatrzeniową lukę powstałą po decyzji Berlina o zaprzestaniu kupowania rosyjskiej ropy. Prezydent Kazachstanu Kasym-Żomart Tokajew złożył taką propozycję podczas spotkania z kanclerzem Olafem Scholzem.

- Kazachstan jest gotów zwiększyć dostawy ropy naftowej do Niemiec - ogłosił w czwartek w Berlinie prezydent Kazachstanu Kasym-Żomart Tokajew po rozmowach z kanclerzem Niemiec Olafem Scholzem.

Tokajew powiedział, że Kazachstan wysłał w tym roku do Niemiec 500 tys. ton ropy rosyjskim rurociągiem "Przyjaźń", a sprzedaż rozpoczęto po decyzji Berlina o zaprzestaniu kupowania rosyjskiej ropy.

Niemcy kupują ropę z różnych kierunków

Dla porównania: w styczniu br. Niemcy odebrały z Rosji jeszcze tylko 3,5 tys. ton ropy. W tym samym miesiącu ubiegłego roku (tuż przed rosyjską napaścią na Ukrainę) do Niemiec sprowadzono 2,8 mln ton ropy z Rosji.

Reklama

Odejście Niemiec od rosyjskiej ropy nadrobione zostało w tym roku importem surowca z Norwegii (wzrosty wolumenu o ponad 40 proc.). Niedobory ropy rosyjskiej wyrównane zostały także importem z Wielkiej Brytanii (również wzrost o ponad 40 proc.) oraz właśnie ze wspomnianego Kazachstanu. Pozostali dostawcy ropy do Niemiec to USA i Zjednoczone Emiraty Arabskie.

Prezydent Tokajew zaznaczył, że Kazachstan nie będzie pomagać Rosji w omijaniu nałożonych przez kraje Zachodu sankcji gospodarczych. Dodał też, że jego kraj nieustannie wzywa do rozmów między Rosją a Ukrainą w sprawie zakończenia wojny.

W Berlinie odbędzie się szczyt Niemcy-Azja Środkowa

Spotkanie odbyło się w przeddzień zapowiadanego na piątek szczytu Niemcy - Azja Środkowa, który odbędzie się w Berlinie. Kanclerz Olaf Scholz spotka się z prezydentami pięciu krajów tego regionu: Kazachstanu, Kirgistanu, Tadżykistanu, Turkmenistanu i Uzbekistanu. Reuters informuje, że agendę spotkania prawdopodobnie zdominują napięcia w regionie.

"Niemcy powinny wykorzystać to spotkanie do wywarcia nacisku na przywódców Azji Środkowej w kwestii przestrzegania praw człowieka w krajach środkowoazjatyckich" - komentuje Reuters, zaznaczając, że sytuacja we wszystkich pięciu państwach, których prezydenci wezmą udział w rozmowach nie przedstawia się w tej kwestii najlepiej.

Wojna w Ukrainie spowodowała, że kraje Azji Środkowej znalazły się w centrum uwagi

"Wojna na Ukrainie spowodowała, że ten strategicznie ważny i bogaty w zasoby region znalazł się w centrum uwagi" - zauważa Human Rights Watch - pozarządowa organizacja zajmująca się ochroną praw człowieka. Oczekuje się, że na piątkowym spotkaniu Niemcy wezwą pięć krajów do przeciwstawienia się wysiłkom Moskwy, która chce wykorzystywać szlaki handlowe przez ich terytoria w celu ominięcia międzynarodowych sankcji.

Spotkanie będzie również pierwszym tego rodzaju, któremu przewodniczyć będzie kanclerz Niemiec lub jakikolwiek inny europejski przywódca. W ubiegłym tygodniu Joe Biden zorganizował pierwszy w historii szczyt między prezydentem Stanów Zjednoczonych a jego odpowiednikami z Azji Środkowej. Po tym spotkaniu przywódcy wydali wspólne oświadczenie, w którym potwierdzili swoje zaangażowanie w ochronę praw człowieka.

***

INTERIA.PL/PAP
Dowiedz się więcej na temat: Kazachstan | Niemcy | ropa naftowa | Rosja | wojna w Ukrainie
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »