Wzmożona praca górników. Kopalnie PGG wydobędą o 1 mln ton węgla więcej niż w poprzednim kwartale
Kopalnie Polskiej Grupy Górniczej wydobędą w trzech ostatnich miesiącach tego roku o ponad 1 mln ton węgla więcej niż w poprzednim kwartale. Wzrost produkcji o 20 proc. kwartał do kwartału to w połowie efekt pracy górników w weekendy i dni wolne.
BIZNES INTERIA na Facebooku i jesteś na bieżąco z najnowszymi wydarzeniami
Obecnie kopalnie największej górniczej spółki produkują ponad 100 tys. ton węgla na dobę, wobec średnio niespełna 80 tys. ton w poprzednim kwartale.
- Przekroczyliśmy poziom produkcji 100 tys. ton węgla na dobę. To pomyślny i trwały trend w kopalniach, szczególnie ważny wobec ogromnej aktualnie chłonności rynku i wysokiego zapotrzebowania na węgiel opałowy - skomentował prezes PGG Tomasz Rogala.
Na podstawie dotychczasowych wyników października i dwóch pierwszych dekad listopada PGG prognozuje, że w całym czwartym kwartale we wszystkich kopalniach uda się wydobyć 6 mln 264 tys. ton węgla, co daje średnio 101 tys. ton węgla na dobę. Wobec niespełna 5,2 mln ton węgla wydobytego w trzecim kwartale oznacza to wzrost o 20 proc. (ponad 1 mln ton). Średnie dobowe wydobycie w okresie od lipca do końca września wyniosło 79,9 tys. ton.
Przedstawiciele PGG wyjaśniają, że na dużo lepszy wynik w ostatnim kwartale tego roku wpłynęło m.in. zakończenie wcześniejszych prac przygotowawczych i uruchomienie sześciu nowych ścian wydobywczych. Obecnie trwa zbrojenie dwóch kolejnych ścian.
Zwiększenie wydobycia to także efekt wzmożonej pracy górników w soboty, niedziele i inne dni wolne od pracy. Ten dodatkowy wysiłek pracownicy podjęli szczególnie od początku marca, po wybuchu wojny i kryzysu paliwowo-energetycznego w Europie - informuje PGG.
Pracując w weekendy od początku tego roku górnicy wydobyli 1 mln 529 tys. ton węgla, z czego 406,3 tys. ton w trzecim kwartale. Prognoza na czwarty kwartał wynosi 500,8 tys. ton węgla - to ponad połowa zwiększonej w czwartym kwartale produkcji węgla.
Zwiększenie wydobycia w największej górniczej spółce pozytywnie wpłynie na wyniki całego górnictwa węgla kamiennego, które - jak informował na początku listopada w Sejmie wiceminister aktywów państwowych Piotr Pyzik - w trzech kwartałach tego roku wydobyło ok. 300 tys. ton węgla energetycznego mniej, niż planowano.
Przyczynami niewykonania planów były nadzwyczajne zdarzenia wynikające z trudnych warunków geologiczno-górniczych - tłumaczył wiceminister.
Jak powiedział Pyzik, od stycznia do września br. krajowe wydobycie węgla energetycznego wyniosło 30,2 mln ton (w tym 28,9 mln ton w spółkach Skarbu Państwa), zaś krajowa sprzedaż tego surowca osiągnęła 30,86 mln ton. - Aktualne plany wydobycia węgla energetycznego nie zostały wykonane w przestrzeni ok. 300 tys. ton - informował wiceszef MAP, zaznaczając, iż plany te zostały zwiększone wobec pierwotnych założeń po 24 lutego br., kiedy nastąpiła rosyjska agresja na Ukrainę.
Wiceminister zapewniał wówczas, że "spółki Skarbu Państwa, producenci węgla, realizują wydobycie węgla kamiennego maksymalnie, wykorzystując swój potencjał wydobywczy i organizacyjny, jednak na kopalniach występują zdarzenia niezależne od organizacji pracy".
Jak wynika z danych katowickiego oddziału Agencji Rozwoju Przemysłu, w ciągu trzech kwartałów tego roku wielkość krajowego wydobycia węgla kamiennego (łącznie: energetycznego i koksowego) wyniosła ok. 39,5 mln ton wobec ok. 40,9 mln ton w ciągu dziewięciu miesięcy 2021 r., a sprzedaż zbliżyła się do 40,4 mln ton wobec ok. 42,8 mln ton przed rokiem.
We wrześniu br. (z tego miesiąca pochodzą ostatnie dostępne obecnie dane) polskie kopalnie wydobyły 3,8 mln ton węgla kamiennego, a sprzedały 3,7 mln ton. Miesięczna produkcja i sprzedaż krajowego surowca należały historycznie do najniższych. Mniej węgla było jedynie w maju 2020 r., kiedy kopalnie dotknęła pandemia. Zarówno wydobycie, jak i sprzedaż były we wrześniu znacząco niższe od wyników sprzed roku, kiedy wydobycie sięgnęło 4,5 mln ton, a sprzedaż przekroczyła 5,1 mln ton.
Przedstawiciele spółek węglowych wskazują, że - mimo olbrzymiego popytu na węgiel, szczególnie opałowy - skokowe zwiększenie jego wydobycia w krótkim czasie jest niemożliwe, ponieważ inwestycje górnicze są czasochłonne i kosztowne. Kopalnie informują również o trudnościach geologicznych oraz związanych z naturalnymi podziemnymi zagrożeniami. Obecny wzmożony popyt na krajowy węgiel wynika m.in. z szybujących cen tego surowca na międzynarodowych rynkach, a także z zablokowania możliwości importu węgla z Rosji po agresji tego kraju na Ukrainę.