Wzrost PKB w IV kw. 2009 r. - 2,9 proc. lub trochę wyżej

- Wzrost gospodarczy w IV kwartale 2009 r. może wynieść 2,9 proc. lub trochę wyżej, a w całym 2009 r. dynamika PKB będzie na poziomie 1,6-1,7 proc. - ocenia prezes NBP Sławomir Skrzypek.

- Bardzo dobre dane o produkcji przemysłowej w listopadzie powodują, że wzrost gospodarczy w IV kwartale będzie lepszy niż wszyscy oczekiwali. Wydaje się, że może sięgnąć on 2,9 proc. lub nawet trochę wyżej - powiedział dziennikarzom Skrzypek.

- Jeśli chodzi o cały 2009 r. to należy się spodziewać, że wzrost gospodarczy będzie na poziomie 1,6-1,7 proc. - dodał.

GUS podał w czwartek, że produkcja przemysłowa w listopadzie 2009 roku wzrosła o 9,8 proc. rdr, po spadku o 1,2 proc. rdr w październiku 2009 roku, a w porównaniu z poprzednim miesiącem spadła o 3,3 proc.

Europa potrzebuje nowego systemu nadzoru finansowego

Prezes Narodowego Banku Polskiego Sławomir Skrzypek powiedział w piątek, że obecny kryzys obnażył słabość nadzoru finansowego w Europie i w poszczególnych państwach wspólnoty, dlatego konieczne jest jak najszybsze wdrożenie nowych rozwiązań na poziomie europejskim, które zapobiegną takim załamaniom w przyszłości.

Skrzypek wziął udział w dyskusji "Jak ustrzec się przed kolejnym kryzysem zaufania na europejskim rynku finansowym", zorganizowanej przez Bankowy Fundusz Gwarancyjny, Instytut Badań nad Gospodarką Rynkową i Fundację Konrada Adenauera.

Zdaniem Skrzypka, w naszym kraju kryzysu nie było. W jego opinii Polska jest dotknięta skutkami kryzysu zewnętrznego.

- Niemniej, ten największy od lat 30. kryzys będzie miał wpływ na myślenie o przyszłym nadzorze finansowym, ponieważ skutki tego kryzysu unaoczniły wiele braków i niedoskonałości, których efektem był spadek zaufania do sektora finansowego i bankowego - powiedział. Dodał, że sytuacja ta ma bezpośrednie przełożenie na wzrost zagrożenia stabilności i bezpieczeństwa funkcjonowania sektora finansowego zarówno na świecie, jak i w Polsce.

Skrzypek wyjaśnił, że pod koniec ubiegłego wieku przepływy kapitału i ludzi między państwami osiągnęły niespotykanie w historii rozmiary. Powstało wtedy wiele ponadnarodowych organizacji i firm finansowych.

- Dotychczasowy nadzór finansowy w poszczególnych krajach europejskich przestał odpowiadać nowej strukturze rynku. Dlatego należy dążyć do jak najszybszego wprowadzenia w życie nowych rozwiązań na poziomie europejskim, które ograniczą wystąpienie stanów zagrożenia i destabilizacji w sektorze finansowym - wyjaśnił.

Jego zdaniem, jednym z takich narzędzi powinien być skuteczny nadzór nad rynkiem finansowym. Jak powiedział, stworzenie takiego nadzoru powinno być przedmiotem dyskusji wśród przedstawicieli organów odpowiadających za funkcjonowanie sektora finansowego w Europie.

Skrzypek przyznał, że od kilkunastu miesięcy trwają w Unii prace nad jego stworzeniem. Powołano specjalną grupę ekspertów, która zaleciła utworzenie europejskiego organu, który zajmie się nadzorem systemu finansowego i powołanie trzech niezależnych instytucji odpowiedzialnych za nadzór bankowy, funduszy inwestycyjnych i rynku papierów wartościowych. Dodał, że Komisja Europejska planuje utworzenie dwóch nowych wspólnotowych struktur - europejskiej rady ds. ryzyka systemowego oraz europejskiego systemu nadzorców finansowych, składającego się z europejskich organów nadzoru oraz krajowych nadzorów finansowych.

Według Skrzypka, powinna zostać też zwiększona rola banków centralnych np. poprzez zwiększenie ich funkcji nadzorczych. Ponadto zauważył, że nadzór nad ponadnarodowymi organizacjami powinien być sprawowany wspólnie przez kraje, w których działają.

- Kryzysy finansowe są częścią historii - powiedział. Dodał, że choć obecny może się wydawać inny choćby ze względu na globalny zasięg i to, że najsilniej dotknął najbardziej rozwinięte gospodarki, to podobne mechanizmy występowały już wcześniej. Dlatego można przewidywać zagrożenia, a więc są szanse, by im zapobiegać - mówił.

* * *

- W IV kwartale 2009 r. dynamika produkcji może wynieść blisko 5 proc., zaś czwartkowe dane GUS o produkcji są potwierdzeniem prognozy MF, zgodnie z którą wzrost PKB w IV kwartale 2009 r. będzie na poziomie 2,5 proc. - ocenia Marek Rozkrut, dyrektor Departamentu Polityki Finansowej, Analiz i Statystyki.

- Możemy liczyć na to, że w ostatnim kwartale tego roku produkcja zwiększy się o blisko 5 proc. Wczorajsze dane GUS pokazują, że nasza dotychczasowa prognoza wzrostu PKB w IV kwartale na poziomie 2,5 proc. z pewnością nie jest nadmiernie optymistyczna - powiedział Rozkrut w piątkowej "Gazecie Wyborczej".

Zdaniem Rozkruta, wkład eksportu netto do PKB będzie słabł, zaś przejściowo zastąpi go odbudowa zapasów. - W III kwartale (...) mieliśmy już wzrost zarówno eksportu, jak i importu w ujęciu kwartalnym po uwzględnieniu czynników sezonowych. To ważne dane, bo pokazują, że punkt zwrotny mamy już za sobą. (...) Kwartalny wzrost importu już jest większy niż eksportu. Wkład eksportu netto do PKB będzie więc słabł. Przejściowo zastąpi go odbudowa zapasów przez firmy, bez tego nie będą one mogły rozwijać swojej produkcji. Tu też mamy już punkt zwrotny - powiedział.

Czytaj również:

Od 16 grudnia przestój w fabryce MAN w Starachowicach

Polacy wydają pieniądze mimo wszystko

MG szacuje spadek produkcji przemysłowej

ZOBACZ AUTORSKĄ GALERIĘ ANDRZEJA MLECZKI

INTERIA.PL/PAP
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »