Żabka chce otwierać po tysiąc sklepów rocznie

Tomasz Suchański, prezes Żabka Polska powiedział, że Żabka Polska, której sieć liczy 7,5 tys. sklepów, chce otwierać po około 1 tys. placówek rocznie. W przyszłym roku chce mieć kilkadziesiąt placówek bezobsługowych.

 - Mamy teraz w sieci 7,5 tys. sklepów Żabka. Do końca roku będzie ok. 7,9-8 tys. placówek. Planujemy otwierać ok. 1 tys. sklepów rocznie i w przyszłym roku taką liczbę otwarć zakładamy - powiedział prezes Suchański.

W czerwcu spółka uruchomiła pierwszy Żappka Store w Poznaniu, czyli sklep bez kas i obsługi, który połączony jest z aplikacją mobilną żappka. Placówka jest dostępna 24h na dobę przez 7 dni w tygodniu. Jak poinformował prezes, pierwszy sklep w pełni zautomatyzowany "działa świetnie".

Reklama

- Będziemy otwierać kolejne sklepy: w Warszawie i w Krakowie. W przyszłym roku chcemy mieć kilkadziesiąt tego typu placówek. To dalej jest inkubator pomysłów, testujemy tam wiele różnych rozwiązań, które pomogą nam tworzyć sklepy hybrydowe, łączące technologię z obsługą. Celem jest wspomaganie franczyzobiorcy, by był w stanie prowadzić sklep bardziej efektywnie - powiedział Suchański.

Pytany, czy pandemia wpłynęła na zmianę podejścia spółki do wyboru lokalizacji dla swoich placówek, odpowiedział: "Na początku pandemii zastanawialiśmy się, czy dobre są lokalizacje w miejscach ruchliwych, czyli główne ulice, dworce, biurowce. Pierwsze miesiące były bardzo trudne, niektóre lokalizacje miały wielokrotne zmniejszenie sprzedaży. Później wróciła normalność, co nie znaczy, że wróciliśmy do sytuacji sprzed pandemii".

Jak dodał, Żabka liczy się z możliwymi nowymi obostrzeniami w związku z kolejną falą pandemii. Ma jednak nadzieję, że będą regionalne.

- Żyjemy w dobie dużej niepewności. Wszyscy pewnie liczyli, że w tym roku pandemia się skończy dzięki szczepieniom, a tu idzie następna fala. Nie wiemy, czy będzie lockdown. Musimy się liczyć z obostrzeniami i jesteśmy na to przygotowani. Mamy nadzieję, że rząd ewentualne obostrzenia będzie wprowadzał geograficznie, kierując się liczbą zachorowań w konkretnym regionie - powiedział Suchański.

Prezes Żabki, proszony o komentarz do procedowanej nowelizacji ustawy, uszczelniającej zakaz handlu w niedziele, odpowiedział: - Rozumiemy, że zakaz handlu w niedziele miał na celu danie ludziom zatrudnionym w handlu wolnego dnia w niedziele, ale i wspomaganie małego biznesu, mniejszych sklepów. Spodziewamy się, że w tym kierunku będą szły zmiany. Sytuacja stała się absurdalna, gdy hipermarkety otwierają się w niedziele jako placówki pocztowe. Chyba nie o tym myślał ustawodawca. Myślimy, że ustawodawca myślał i myśli o tym, by wspomagać małych przedsiębiorców, bo handel mocno się konsoliduje.

W ostatnich miesiącach Żabka ogłosiła przejęcie firm z branży cateringu dietetycznego: Maczfit i Dietly.

- Naszym celem jest upraszczanie życia ludziom i w tym kierunku idą wszystkie nasze działania. Przejęcie firm Maczfit i Dietly było naturalną konsekwencją zmian technologicznych wprowadzonych w firmie w ostatnich latach i możemy się spodziewać, że cyfryzacja naszego biznesu i przejście do online będzie postępować. Jednocześnie nasze sklepy będą dalej funkcjonować, będziemy nadal zwiększać naszą obecność na rynku - powiedział Suchański.

Biznes INTERIA.PL na Twitterze. Dołącz do nas i czytaj informacje gospodarcze

Rozwój rozwiązań technologicznych to jeden z trzech filarów strategii grupy. Jak poinformował prezes, spółka stawia też na modern convenience, czyli wygodne zakupy, gdzie sklep jest w centrum uwagi oraz na ESG - chce być liderem zmian środowiskowych.

Sklepy Żabka odwiedza ok. 2,5 mln klientów dziennie.

PAP
Dowiedz się więcej na temat: handel Polska
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »