Zakupy kasjer zakończy pytaniem. Brak zgody może przerwać zakupy
Gotówka, mimo popularyzacji kart i płatności bezgotówkowych, wciąż jest często używana jako sposób na zapłatę za zakupy. Kasjer w sklepie nie zawsze ma jednak tyle gotówki, by wydać resztę. Czy jednak może nie wydać grosza i orzec, że będzie "winny grosik"? Zaskakujące może się wydawać, że jeśli nie wyrazimy na to zgody, kasjer może odmówić wydania towaru i anulować całe zakupy.
- Gotówka jako sposób płatności za zakupy może doprowadzić do sytuacji, że usłyszymy pytanie o to, czy kasjer może być "winny grosik".
- Przepisy prawa w pełni stoją po stronie sprzedawcy, a zadane przez niego pytanie jest w zasadzie aktem dobrej woli.
- Kasjer może nawet odmówić nam sprzedaży, gdy nie będzie mógł wydać reszty, a my się nie zgodzimy na jej stratę.
Czy kasjer może nie wydać grosza? Jeśli chodzi o płatności bezgotówkowe, to takie pytanie się w ogóle nie pojawia. Występuje ono wyłącznie, gdy sposobem płatności jest gotówka. Bez wątpienia każdy choć raz usłyszał pytanie o możliwość niewydania reszty. Jest to sytuacja, gdy prawo stoi po stronie sprzedawcy, a nie klienta.
Gdy idziemy na zakupy z gotówką, może okazać się, że kasjer nie ma jak wydać reszty i pyta, czy może być winny grosz. Nie sposób sobie wyobrazić, by ktoś kłócił się o taką kwotę, ale w zasadzie klient nie ma tutaj zbyt wiele do dyskusji.
Biuro prasowe Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumenta podkreśla, że "teoretycznie sprzedawca nie ma obowiązku wydania reszty, czyli konsument powinien mieć odliczoną kwotę". Kodeks cywilny wskazuje, że sprzedawca jest zobowiązany przekazać kupującemu prawo do własności towaru i mu go wydać, podczas gdy nabywca ma towar odebrać i zapłacić wskazaną cenę. Nie jest jednak wskazane, co z resztą za zakupy gotówką.
Prawo nie zobowiązuje sprzedawcy do wydawania reszty. Oznacza to, że sprzedawca może zgodnie z przepisami odmówić wydania towaru i unieważnić transakcję, jeśli nie zgodzimy się na to, by kasjer był winny grosz. Kasjer musi jednak dobrze uzasadnić w takiej sytuacji odmowę. Wystarczy, że wskaże na niemożność wydania reszty.
Aby uniknąć sytuacji, gdy kasjer nie może wydać reszty, a my płacimy gotówką, lepiej mieć zawsze w zanadrzu metodę płatności bezgotówkowej - kartę lub Blik. Oczywiście zawsze można też zgodzić się na to, by kasjer był winny grosik, jednak to już zależy od nastawienia klienta.
Przepisy to jedno, a rzeczywistość wygląda nieco inaczej, ponieważ kasjerzy zwykle działają wedle zasady "nasz klient, nasz pan". Reszta z zapłaconej gotówki jest wydawana, a odmowa po stronie klienta zwykle nie doprowadza do anulowania zakupów, bo w rzeczywistości mogłaby narazić sklep na straty. Prawo bowiem stanowi jedno, ale trudno wyobrazić sobie, by sklep, który nie wydaje reszty, długo utrzymał się na rynku.
Przemysław Terlecki