Zalegający straszeni Stalinem

Ciepłownia w Doniecku we wschodniej Ukrainie straszy zalegających z opłatami za ogrzewanie mieszkańców miasta wizerunkiem... Józefa Stalina - podał w poniedziałek doniecki portal informacyjny "ostro.org".

"Towarzysze! To nie kino, to życie. Kto nie płaci za ciepło, zostanie ukarany" - zwraca się Stalin do mieszkańców Doniecka z billboardów ustawionych w centrum miasta.

Zdaniem wicedyrektora donieckiej ciepłowni Ołeksandra Semczenki, wizerunek komunistycznego tyrana "kojarzy się wielu mieszkańcom miasta z porządkiem i dyscypliną", wobec czego zalegający z opłatami "pomyślą nad możliwymi środkami wpływania na to, by uregulowali swe długi wobec zakładu".

Billboardy ze Stalinem to tylko jeden ze sposobów wyegzekwowania opłat za usługi komunalne w Doniecku. W miejscowych sieciach telewizji kablowej od kilku dni emitowany jest krótki film o tej samej tematyce. Po słowach Stalina, który ostrzega, że "każdy nieświadomy towarzysz powinien wiedzieć, co go czeka" widzowie oglądają kadry przedstawiające scenę konfiskowania dłużnikowi jego srebrnego mercedesa. W scenie końcowej widać ludzi w więziennych kufajkach stojących na tle ogrodzenia z drutu kolczastego - napisał "ostro.org".

Reklama

Jarosław Junko

INTERIA.PL/PAP
Dowiedz się więcej na temat: strasz | Donbas | straszenie
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »