Zamieszanie wokół Wimbledonu. Gwiazdy wzywają do zerwania umowy sponsorskiej

Gwiazdy filmowe i celebryci wzywają kierownictwo Wimbledonu do zerwania umowy sponsorskiej z Barclays. Zarzucają bankowi wspieranie projektów związanych z wydobyciem paliw kopalnych. A dyrekcji Wimbledonu - niedotrzymanie danego wcześniej słowa.

List otwarty został przesłany kierownictwu All England Lawn Tennis Club (AELTC) - klubu tenisowego z londyńskiej dzielnicy Wimbledon, gospodarza toczącego się właśnie, jednego z najpopularniejszych turniejów tenisowych świata. Inicjatorami listu byli członkowie “Make My Money Matter” (spraw, aby moje pieniądze miały znaczenie) - kampanii, której współzałożycielem jest Richard Curtis - reżyser, producent i scenarzysta, autor scenariusza do filmu “Cztery wesela i pogrzeb”. 

Paliwa kopalne kością niezgody

Celem prowadzonej przez Curtisa kampanii jest przekształcenie i unowocześnienie systemu finansowego. “W brytyjskich bankach leżą biliony funtów – wierzymy, że pieniądze należy przenieść z destrukcyjnych, szkodliwych inwestycji z przeszłości do tych, które pomagają budować przyszłość, z której możemy być dumni” - czytamy na stronie “Make My Money Matter”. Na jednej z zawieszonych tam planszy można przeczytać: “Czy inwestujesz w paliwa kopalne?” 

Reklama

Finansowanie ich wydobycia zarzucają bankowi sygnatariusze listu. Twierdzą, że Barclays jest największym w Europie sojusznikiem paliw kopalnych i od czasu zawarcia porozumienia klimatycznego w Paryżu, w 2016 r., przekazał na ich wydobycie ponad 190 miliardów dolarów. “Mówiąc prościej, Barclays finansuje i czerpie zyski z chaosu klimatycznego, akceptacja jego umowy sponsorskiej jest poparciem dla tych działań” – czytamy w liście skierowanym do Sally Bolton, dyrektorki AELTC. 

Wimbledonowi nie przystoi Barclays

Wspierający kampanię twierdzą, że zgoda na sponsorowanie przez Barclays jest „nie tylko szkodliwa dla środowiska, ale także sprzeczna z dziedzictwem kulturowym Wimbledonu i polityką środowiskową”. Sygnatariusze przypomnieli Sally Bolton, że jeszcze niedawno zapewniała ona, iż turniej będzie miał pozytywny wpływ na środowisko. „Nie wierzymy, że finansowanie go przez największego w Europie sponsora paliw kopalnych jest zgodne z tym podejściem” – czytamy w liście.

Oprócz Curtisa list podpisała m.in. aktorka Emma Thomson, kompozytor Brian Eno, Mary Portas - znana wszystkim Brytyjczykom guru handlu detalicznego i Caroline Lucas - posłanka Partii Zielonych. - Z wielkim szacunkiem i miłością do Wimbledonu i całej magii od Billie Jean King po Andy’ego Murraya, decyzja AELTC o współpracy z Barclays to bardzo zła decyzja - powiedział Curtis.

Wimbledon i Barclays zaprzeczają

Kierownictwo klubu, w którym rozgrywany się właśnie słynny turniej tenisowy, odrzuciło zarzuty. Przypomniało, że Barclays był jednym z pierwszych banków, które wyznaczyły sobie cel osiągnięcia do 2050 roku zera netto emisji CO2. „Zaangażowanie Barclays w tworzenie dostępu do sportu dla wszystkich to coś, co nas pasjonuje. Nasza ambicja wywierania pozytywnego wpływu na środowisko ma kluczowe znaczenie dla naszej codziennej działalności” - zapewniła w komunikacie dyrekcja AELTC. 

Podobnie wypowiedział się Barclays. Jego administracja zapewniła, że głęboko wierzy, że może dokonać przemian wspierając i współpracując z klientami, którzy przechodzą na niskoemisyjny model biznesowy. Jedną z praktyk banku - podkreśliła - jest oferowanie im ułatwień finansowych potrzebnych do zmiany praktyk biznesowych i wprowadzania nowych, zielonych technologii. „Wiemy, że jest to jedno z najważniejszych wyzwań naszych czasów i jesteśmy w pełni zaangażowani w wypełnianie naszej roli” - informuje w komunikacie bank. 

ew, BBC 

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Barclays Capital | paliwa kopalne
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »