Zaskakujący spadek inflacji w Czechach. Niektóre towary tanieją

Inflacja w Czechach spada w szybkim tempie. W kwietniu dynamika wzrostu cen u naszego południowego sąsiada zmniejszyła się do 12,7 proc. licząc rok do roku. W marcu wskaźnik ten sięgał 15 proc., więc spadek jest znaczący.

Eksperci mogą być zaskoczeni - przewidywano, że czeska inflacja w kwietniu wyniesie grubo ponad 13 proc.

W danych opublikowanych przez czeski urząd statystyczny ważniejsze wydają się być porównania miesiąc do miesiąca. Te wskazują na rzeczywistą dezinflację, tak oczekiwaną przez ekonomistów i - przede wszystkim - przez konsumentów. W kwietniu, w stosunku do marca, nad Wełtawą potaniały jajka, mleko i warzywa. Na razie miesięczny uśredniony spadek cen nie jest duży (w kwietniu to 0,2 proc. w stosunku do marca), ale spadki cen muszą cieszyć.

Trzeba jednak pamiętać, że wiele kategorii towarów i usług wciąż u naszych południowych sąsiadów drożeje. Coraz droższe są usługi, noclegi, energia elektryczna.

Reklama

Węgry z najwyższą w UE inflacją

Porównując kraje regionu uwagę zwraca inflacja na Węgrzech. Opublikowane niedawno dane nie pozostawiły wątpliwości - Węgry są krajem UE o najwyższej inflacji (24 proc. rok do roku).

Przypomnijmy, że inflacja w Polsce w kwietniu (licząc rok do roku) spadła do 14,7 proc.

***

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Czechy | inflacja | Węgry | wzrost cen
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »