Ziemia dla wybranych
Państwo nie będzie mieć pierwokupu gruntów rolnych poniżej 1 hektara. Można będzie kupić nie więcej niż dwukrotność średniego gospodarstwa. Gminy przejmą na własność mieszkania na państwowych gruntach rolnych.
Ministerstwo Rolnictwa przedstawiło projekt nowelizacji ustawy o kształtowaniu ustroju rolnego (Dz.U. z 2003 r. nr 64, poz. 592), który zakłada, że Agencja Nieruchomości Rolnych będzie korzystać z prawa pierwokupu tylko nieruchomości o powierzchni większej niż 1 hektar. Na skutek zmiany prawa 80 proc. takich transakcji zostanie wyłączonych spod prawa pierwokupu. Projekt przewiduje też, że od 1 stycznia 2009 r. mieszkania położone w budynkach, które wchodzą w skład Państwowego Zasobu Rolnego, wraz z gruntami przejdą na własność gmin.
- Celem projektu jest usprawnienie obrotu ziemią rolną oraz zwiększenie kontroli Agencji Nieruchomości Rolnych nad obrotem gruntami rolnymi - mówi Jan Bielański, dyrektor departamentu gospodarki ziemią w Ministerstwie Rolnictwa.
Zdaniem resortu nowelizacja przyspieszy proces powiększania gospodarstw rolnych oraz wzrost liczby zamożnych gospodarstw. Eksperci są innego zdania.
- Zmiany przyniosą skutek odwrotny. Projekt ogranicza znacznie wielkość gospodarstw i nabywanych gruntów, przez co przyczyni się nie do ich koncentracji, ale rozdrobnienia - mówi Mariusz Olejnik, prezes Zarządu Federacji Związków Pracodawców - Dzierżawców i Właścicieli Rolnych.
Projekt wywołuje też protesty gmin.
- Jestem zdecydowanie przeciwny temu, żeby ustawa odgórnie nakładała na gminy obowiązek przejęcia mienia bez żadnych rekompensat. Powinna pozostać możliwość ich negocjacji - twierdzi Edward Trojanowski z Zarządu Związku Gmin Wiejskich Rzeczypospolitej.
Agencja bez pierwokupu
Nowelizacja wyłącza prawo pierwokupu Agencji dla gruntów poniżej 1 hektara. Obecnie Agencji przysługuje takie prawo w stosunku do wszystkich nieruchomości rolnych, bez względu na ich powierzchnię. Wyjątkiem są tylko nieruchomości przeznaczone w miejscowych planach zagospodarowania na cele nierolne oraz sprzedaż gruntów na rzecz osoby bliskiej, spółdzielni rolnej lub rolnika indywidualnego, który powiększa gospodarstwo rodzinne.
- Dotychczasowe doświadczenia w realizacji ustawy o kształtowaniu ustroju rolnego wskazują, że obrót nieruchomościami poniżej 1 hektara nie wpływa na poprawę struktury agrarnej - wyjaśnia dyrektor Bielański.
- To słuszne rozwiązanie, które ułatwi i przyspieszy obrót gruntami rolnymi - uważa Wojciech Petera, rzecznik Krajowej Rady Izb Rolniczych.
Ziemia dla wybranych
Projekt ogranicza powierzchnię gruntów, które może nabyć jeden podmiot z Państwowego Zasobu Nieruchomości Rolnych. Agencja będzie mogła je sprzedać, jeśli powierzchnia użytków rolnych nabywcy łącznie nie przekroczy 300 hektarów. Ograniczenie nie będzie dotyczyć tylko stawów rybackich. Dotychczas granica ta wynosiła 500 hektarów.
- Zmiana uzasadniona jest zmniejszaniem się państwowego areału gruntów. Umożliwi ich nabycie albo wydzierżawienie przez jak największą liczbę rolników - twierdzi dyrektor Jan Bielański.
Bardziej restrykcyjne limity ustawa wprowadza w przetargu ograniczonym na nieruchomość rolną. Rolnik nie będzie mógł nabyć gruntów o powierzchni większej niż dwukrotność średniej powierzchni indywidualnego gospodarstwa rolnego w województwie.
- Mnożenie liczby rolników i gospodarstw jest błędne, gdyż w całej Unii dąży się obecnie do koncentracji, a nie rozdrobnienia gruntów. Taka zmiana nie ma żadnego uzasadnienia ekonomicznego - uważa prezes Olejnik.
- Zmiana dyskryminuje też dotychczasowych dzierżawców i tworzy szczególne przywileje dla nowych nabywców - uważa Franciszek Nowak, prezes Zarządu Stowarzyszenia Dzierżawców i Właścicieli Rolnych RP.
Działka dla (nie) każdego
Projekt zmienia definicję rolnika indywidualnego. Obecnie jest nim właściciel lub dzierżawca nieruchomości rolnych o łącznej powierzchni użytków do 300 hektarów. Po zmianie limit zmniejszy się do 100 hektarów.
- Limit powierzchni gospodarstwa rodzinnego w wysokości 300 ha jest zbyt wysoki. Zmiana ma na celu zwiększenie powierzchni gospodarstw kilku- i kilkunastohektarowych, co pozwoli na utrzymanie się z pracy w rolnictwie właścicielom i ich rodzinom - twierdzą projektodawcy.
- Mam wrażenie, że w ten sposób powraca się do XIX-wiecznej zasady, że dla każdego potomka należy się kawałek ziemi. Żeby jednak gospodarstwa rodzinne wytrzymały konkurencję na rynku, należy iść w dokładnie odwrotnym kierunku - twierdzi prezes Olejnik.
Rolnicy indywidualni nabywaliby nieruchomości z wyłączeniem prawa pierwokupu Agencji. Jednak dla rolników, którzy chcą powiększyć gospodarstwo rodzinne w trybie przetargu ograniczonego, projekt wprowadza wymóg trzyletniego zamieszkania na terenie gminy, gdzie położone jest gospodarstwo rolnika.
- Obecnie zameldowanie się w tej miejscowości chociażby na jeden dzień przed przetargiem pozwala uznać, że dana osoba zamieszkuje w gminie położenia nieruchomości. Stwarza to pole do spekulacji - mówi dyrektor Bielański.
- Przeciwko tym zmianom nie oponujemy. Ziemię powinni uprawiać i kupować prawdziwi rolnicy, a nie ci z Marszałkowskiej - mówi prezes Olejnik. Jak mówi dyrektor Bielański - nowe limity zaczną obowiązywać dopiero po wejściu w życie ustawy, dlatego obecni rolnicy indywidualni nie będą musieli zmniejszać swych areałów. Jednak niektóre unijne dopłaty szczególne, przyznawane do hektara, będą ograniczone do wysokości 100 hektarów.
Mieszkania dla gmin
Wśród istotnych zmian projekt zakłada, że z dniem 1 stycznia 2009 r. mieszkania w budynkach, które wchodzą w skład państwowego zasobu rolnego, przejdą na własność gmin, jeśli przynajmniej jedno mieszkanie w budynku było uprzednio zbyte. Najemcy pozostałych lokali zachowają prawo do dalszego zamieszkiwania w nich na czas nieoznaczony.
- Zasoby mieszkalne wraz z towarzyszącą im infrastrukturą powinny stać się mieniem komunalnym. Pomimo znacznych nakładów Agencji na inwestycje i remonty, niektóre gminy nie są zainteresowane przejmowaniem tego mienia - tłumaczy dyrektor Bielański.
- Nie dziwię się brakowi zainteresowania gmin. Jeśli do tej pory Agencji nie udało się sprzedać tych mieszkań, to znaczy, że wymagają one zbyt dużych nakładów, by doprowadzić je do stanu używalności - mówi Edward Trojanowski.
Przejęcie własności obejmie też budynki gospodarcze, garaże, infrastrukturę oraz grunty zabudowane tymi obiektami, jak też grunty przeznaczone w planie zagospodarowania na cele rolne, na których są urządzone ogródki przydomowe. Nastąpi to obligatoryjnie i nieodpłatnie.
- To dodatkowy ciężar dla gmin. Nie powinno być tak, że ustawa nakłada na gminy obowiązek przejęcia tego mienia bez żadnych rekompensat ze strony Agencji. Słuszna jest obecna praktyka, że zainteresowane gminy negocjują rekompensaty wydatków - uważa Trojanowski.
Z dniem nabycia mienia na gminę przejdą prawa i obowiązki z nim związane, zarówno w stosunku do państwa, jak i osób trzecich. Zgodnie z projektem Agencja będzie jednak przekazywać gminom środki na niezbędne inwestycje i remonty przejętego mienia.
Bez poręczeń i rat
Zmiany w ustawie o gospodarowaniu nieruchomościami rolnymi Skarbu Państwa stanowią, że Agencja nie będzie już udzielać gwarancji i poręczeń nabywcom nieruchomości rolnych. Obecnie sięgają one do 80 proc. wartości kredytu hipotecznego nieruchomości. Zdaniem projektodawców takie rozwiązanie jest konsekwencją niedotrzymywania zobowiązań przez kredytobiorców.
Nowelizacja ogranicza także możliwość rozkładania na raty ceny sprzedaży nieruchomości. Zasadą będzie, iż cena nieruchomości podlega zapłacie nie później niż w dniu zawarcia umowy sprzedaży. Zdaniem jej twórców - sprzedaż na zasadach preferencyjnych poważnie ogranicza wysokość wpływów Agencji. Wyjątkiem będą gospodarstwa rodzinne.
- Uchylenie tych artykułów pozbawia dzierżawców i nabywców możliwości uzyskania ulg przy wystąpieniu klęsk żywiołowych lub losowych. Spowoduje to utratę płynności finansowej i ryzyko upadłości gospodarstw - uważa prezes Nowak.
Projekt daje także Agencji wyłączność na zbywanie państwowych nieruchomości rolnych. Dotychczas sprzedaż niewielkich nieruchomości mogły prowadzić także gminy.
Projekt został przekazany do konsultacji społecznych.
Piotr Trocha