Złoto i srebro to dobre inwestycje w 2020 roku

W sierpniu impet w sektorze surowców utrzymał wartości dodatnie, a indeks towarowy Bloomberg przez czwarty miesiąc z rzędu odnotował wzrost - zwraca uwagę Ole Hansen, szef działu strategii rynków towarowych Saxo Banku.

Biznes INTERIA.PL na Twitterze. Dołącz do nas i czytaj informacje gospodarcze

Dwa główne czynniki, które zapewniają wsparcie cenom surowców i przyciągają uwagę inwestorów, to ryzyko wzrostu inflacji oraz deprecjacja dolara. Opublikowane wcześniej w tym miesiącu lepsze dane ze Stanów Zjednoczonych i neutralne podejście do kontroli krzywej dochodowości, zasygnalizowanej w ostatnim protokole z posiedzenia FOMC, doprowadziły do niewielkiego wzrostu rentowności obligacji. To z kolei przyczyniło się do realizacji zysków na rynku złota, na którym po lipcowej wynoszącej 8,5 proc. hossie nastąpiła konsolidacja. Tłumaczy to, dlaczego złoto znalazło się na dole tabeli, podczas gdy srebro - na trzecim miejscu - zdołało wykorzystać wynoszącą 30 proc. hossę z ubiegłego miesiąca - czytamy w analizie Saxo Banku.

Reklama

Złoto i srebro, dwa rodzaje aktywów odnotowujące najlepsze wyniki w 2020 r., po trwającym trzy tygodnie mocnym wzroście dotarły do momentu wymaganej korekty, w efekcie której złoto osiągnęło nowe rekordowe maksimum powyżej 2 000 USD/oz, a cena srebra sięgnęła 30 USD/oz po spadku niemal do 12 USD/oz w okresie panicznej przeceny i pędu do gotówki w marcu. Oba metale znajdą się teraz w centrum walki pomiędzy krótkoterminowymi traderami technicznymi dążącymi do sprzedaży, a długoterminowymi kupującymi, którzy obawiają się o prognozy ekonomiczne, równocześnie szukając zabezpieczenia przed ryzykiem nadchodzącej inflacji - dodaje Ole Hansen.

Na razie na rynku nastąpiła dwukrotna realizacja zysków. Pierwsza z nich miała miejsce po wzroście realnych rentowności amerykańskich w reakcji na lepsze dane ekonomiczne w Stanach Zjednoczonych; druga nastąpiła po publikacji protokołu z ostatniego posiedzenia FOMC, w którym dało się odczuć pewne wątpliwości co do wdrożenia kontroli krzywej dochodowości.

W ujęciu ogólnym podtrzymujemy pozytywną prognozę dla złota i srebra, przy czym luźna polityka pieniężna i fiskalna na całym świecie wspiera nie tylko te dwa metale, ale także potencjalnie inne surowce kopalne. Realne rentowności, jak zaznaczono powyżej, są jak dotąd głównym czynnikiem kształtującym cenę złota, a potencjalne wprowadzenie kontroli krzywej dochodowości w połączeniu z ryzykiem wzrostu inflacji - ponieważ władze amerykańskie dążą do nadzwyczajnego pobudzenia gospodarki - powinno spowodować, że rentowności te pozostaną na rekordowo niskim poziomie, tym samym wspierając popyt na metale.

Wyjątkowo nerwowy okres wyborczy w Stanach Zjednoczonych w połączeniu z obecnym konfliktem na linii Stany Zjednoczone - Chiny może jeszcze bardziej wzmocnić to wsparcie ze względu na popyt na bezpieczne aktywa. Trzecim czynnikiem wzrostu inwestycji w metale szlachetne jest możliwość jeszcze większego spadku realnych rentowności, która powinna przyczynić się do dalszej deprecjacji dolara.

W perspektywie krótkoterminowej rynek potrzebuje jednak konsolidacji mocnych wzrostów. Na tej podstawie przewidujemy, że potencjał wzrostu powyżej 2 000 USD pozostanie ograniczony, dopóki rynek nie przyzwyczai się do obecnych poziomów. Biorąc pod uwagę, jak długą drogę przebył w tym roku rynek, korekta może być stosunkowo duża. W oparciu o zniesienia Fibonacciego przewidujemy, że wsparcie znajdzie się na poziomie 1 920 USD, wcześniejszego rekordowego maksimum z 2011 r., a następnie na poziomie 1 873 USD i 1 825 USD - czytamy w opracowaniu.



Saxo Bank
Dowiedz się więcej na temat: złoto | srebro | inwestycje
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »