ZPP sprawdził, jaki podatek CIT zapłaciły w Polsce zagraniczne firmy, które nadal działają w Rosji pomimo napaści na Ukrainę.
Okazało się, że jest to mniej niż procent ich przychodów.
- Polityka Kremla nie zdołała skutecznie odstraszyć wszystkich zachodnich firm, działających na terenie Rosji. Część z nich, mimo posiadanych rozległych dokumentów i strategii w zakresie corporate social responsibility oraz głoszonych szumnych hasłach na temat zrównoważonego biznesu, nie zamierza rezygnować z zysków osiąganych dzięki obecności na terenie Federacji. Takie postępowanie poszczególnych przedsiębiorstw prowokuje wiele pytań co do rzeczywistego istnienia etyki w biznesie" - napisano w opracowaniu.
ZPP porównał wysokość przychodów uzyskanych z działalności w Polsce w latach 2012 - 2020 i wysokość zapłaconego CIT.
Na liście wymieniono: Makro Cash and Carry (Metro AG) - 0,04 proc. przychodów, Auchan Polska - 0,13 proc. przychodów, Astrazeneca Pharma Poland - 0,31 proc. przychodów, Decathlon - 0,85 proc. przychodów, Leroy Merlin - 0,97 proc. przychodów.
ZPP sprawdził także wysokość zapłaconego podatku CIT w przypadku innych firm, które określił jaki "grające na czas". To takie, które zdecydowały się na wstrzymanie nowych inwestycji, lecz nadal prowadzą podstawową działalność biznesową na terenie Federacji. Są to: Rockwool Polska - 0,39 proc. przychodów, Bonduelle Polsk - 0,54 proc. przychodów, Total Polska (Totalenergies) - 0,65 proc. przychodów, Glaxosmithkline Pharmaceuticals - 0,91 proc. przychodów oraz Schneider Electric Polska - 1,02 proc. przychodów.
BIZNES INTERIA na Facebooku i jesteś na bieżąco z najnowszymi wydarzeniami
Organizacja uważa, że to, iż przy wielomiliardowych obrotach, niektóre ze spółek płacą zaledwie kilka milionów złotych podatku korporacyjnego, pokazuje, jak nieskuteczny jest polski system podatkowy.
Taką praktykę od dłuższego czasu określa jako lukę CIT. "Stawiamy tezę, że podatek korporacyjny jest de facto podatkiem dobrowolnym, gdyż jest płacony tylko przez te podmioty, które nie stosują optymalizacji podatkowych. Przytaczane przez nas przykłady pokazują, iż wykorzystywanie procesów optymalizacyjnych przez międzynarodowe przedsiębiorstwa jest na porządku dziennym" - napisano w raporcie.
Okazało się dodatkowo, że w Rosji cześć z wymienionych firm zapłaciła w Rosji nominalnie kilka lub nawet kilkanaście razy wyższy podatek korporacyjny. "Niektóre z firm w ciągu roku odprowadzają do rosyjskiego budżetu znacznie większe daniny, niż w ciągu 9 lat w Polsce" - stwierdzono. Autorzy co prawda przyznają, iż Rosja jest krajem ludniejszym niż Polska, ale "potencjał tamtejszego rynku konsumenckiego jest ograniczony niskim poziomem zamożności."
Przypomniano, że Rosja jest samowystarczalna w przypadku surowców energetycznych i rolnych, ale wiele dóbr i towarów musi importować (w tym głównie tych wymagających wysoko zaawansowanych technologii). I dlatego zdaniem autorów "całkowite wyjście zagranicznych koncernów z Rosji oznaczałoby odcięcie tlenu dla normalnego funkcjonowania państwa". - W szybkim czasie doprowadziłoby to do deficytu nawet podstawowych produktów. Doprowadzenie do zacofania gospodarczego byłoby jednym z dotkliwszych sposobów ukarania Putina za inwazję na Ukrainę - napisano w raporcie.
Aleksandra Fandrejewska
