"Zwolnienie z pracy za brak stanika". Tiktokerka mówi o mobbingu, firma zaprzecza

"Zwolnienie z pracy za brak stanika" - tak miało zakończyć się zatrudnienie pani Justyny w kaliskiej firmie MTM Industries. Tiktokerka zarzuca firmie mobbing i kuriozalny powód zakończenia z nią umowy. Firma w oficjalnym oświadczeniu się tłumaczy.

Tiktokerka Justyna (używająca w sieci nazwy @bekalarska) zarzuca firmie, w której pracowała, że panował tam mobbing. Do tego zakład miał zwolnić ją z jej zdaniem kuriozalnego powodu. Zdaniem Justyny miało pójść o brak stanika. - Wiedziałam, że to jest tylko i wyłącznie z tego powodu - opowiada w internecie młoda kobieta. Firma odpiera jej zarzuty.

"Nic trudnego fizycznie, ale panował mobbing"

Autorka nagrania rozpoczęła dwa miesiące temu w fabryce zapachów do aut w Kaliszu. Kilka dni temu została z niej zwolniona. Jak twierdzi, przez fakt, że nie założyła do pracy stanika, czego dzień wcześniej miała domagać się jej szefowa. 

Reklama

- Nie było w tej pracy nic trudnego fizycznie, ale psychicznie była masakra, bo panował tam po prostu ogromny mobbing - mówi o swoim byłym miejscu pracy kobieta.

Nagranie pani Justyny znalazło się w sieci w środę rano. Jak wskazała, opublikowała je, bo chciałaby znaleźć osoby, które również miały do czynienia z jej byłą kierowniczką w MTM Industries. Zbiera też sugestie, jak sytuację rozwiązać prawnie, bo jej zdaniem zwolnienie jej za brak stanika było nielegalne. - Bardzo bym chciała, żeby ten tiktok poszedł w viral, bo chciałabym znaleźć osoby które również pracowały w tej firmie i które miały do czynienia z tą samą osobą, z którą ja miałam - słyszymy na nagraniu. 

Dziewczyna opowiedziała, że na początku tygodnia kierowniczka jej zespołu zebrała pracujące w nim panie, żeby przekazać im nowy wymóg - do pracy trzeba zakładać stanik. - Dostałyśmy komunikat wczoraj rano. Pani kierownik przy wszystkich dziewczynach powiedziała, że od dzisiaj jest nakaz noszenia bielizny - mówi na nagraniu. Zdaniem tiktokerki takie wymaganie w miejscu jej pracy jest nie ma miejscu. 

- Co to jest w ogóle za komunikat? Nie pracujemy w miejscu, gdzie obowiązuje jakikolwiek dress code. Rozumiemy, że trzeba się ubrać adekwatnie, że nie można przyjść roznegliżowanym - komentuje kobieta. I dodaje: - Pracuję tam dwa miesiące, nie noszę stanika od trzech lat jak nie więcej, chodzę ubrana tak, że nikt nawet nie zauważy, że tego stanika nie ma.

Dzień po zebraniu pani Justyna przyszła do pracy bez stanika. Jak opowiada, rano zwrócono jej na to uwagę. Następnie podczas przerwy dostała telefon od agencji pracy, przez którą znalazła zatrudnienie, że jej umowa jest rozwiązana, a od jutra może już nie przychodzić do firmy. - Wiedziałam, że to jest tylko i wyłącznie z tego powodu - mówi Justyna.

Zwolnienie za brak stanika. Firma zaprzecza

MTM Industries twierdzi, że decyzja o zwolnieniu nie miała żadnego związku z brakiem stanika. "Decyzja o zwolnieniu pracownika została podjęta zgodnie z przepisami prawa pracy i nie miała związku z brakiem bielizny" - podała firma w oficjalnym oświadczeniu podpisanym przez dyrektora operacyjnego.

Do oświadczenia odniosła się już tiktoterka. - Piszecie o przestrzeganiu kodeksu pracy i nie dyskryminowaniu pracowników, a pracownikom z Ukrainy nie dajecie umowy o pracę, bo twierdzicie, że jest ona zaklepana tylko i wyłącznie pracowniczek z Polski - mówi. Wskazuje też na inne działania niezgodne z kodeksem pracy.

- To tylko kilka powodów. Mam nadzieję, że odniesiecie się do tego w zupełnie inny sposób. A jeśli nie zwolniliście mnie za brak stanika, to za co? Kiedy dostaniemy odpowiedź, za co zostałyśmy zwolnione? - pyta pani Justyna.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: praca | mobbing | zwolnienie
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »