Tak teraz najefektywniej pozyskuje się klientów. Najnowszy trend w reklamie
Handel przenosi się do internetu, ale internet napędza też sprzedaż w sklepach tradycyjnych - wynika z najnowszego raportu Interakywnie.com, portalu o marketingu w sieci. W jednym i drugim przypadku siłą sprawczą wzrostów sprzedaży jest marketing nastawiony na tzw. lead generation czyli pozyskiwanie w sieci osób zainteresowanych kupnem produktu lub usługi, a następnie ich przekierowanie w odpowiednie miejsce. To podstawa nowoczesnej promocji. Warto o tym pamiętać, bo wartość polskiego rynku e-commerce ma rosnąć w tempie 8 procent rocznie i sięgnąć w 2021 roku aż 13 mld dolarów.
Cały raport Interaktywnie.com, pt."Lead generation", który powstał pod patronatem Interii można pobrać tutaj.
Daleko nam wprawdzie do europejskich gospodarek zaawansowanych cyfrowo, np. Niemiec, Danii czy Wielkiej Brytanii, ale i tak wartość rynku robi wrażenie.
W ciągu ostatnich dziesięciu lat odsetek Europejczyków robiących zakupy online prawie podwoił się (z 29,7 proc. w 2007 r. do 55 proc. w 2017 r.). Poziom zaufania konsumentów wzrósł o 12 punktów procentowych w przypadku zakupu od sprzedawców detalicznych mających siedzibę w tym samym kraju oraz o 21 punktów procentowych w przypadku zakupów w innych państwach członkowskich UE. Ale przeszkody też występują - 13 proc. respondentów badanych przez Komisję Europejską zgłosiło odmowę przyjęcia płatności, a 10 proc. spotkało się z odmową dostawy produktów do kraju ich zamieszkania.
Jeśli chodzi o sprzedawców detalicznych, zaledwie 40 proc. działających obecnie w internecie sklepów planuje w nadchodzącym roku sprzedawać zarówno w kraju, jak i za granicą. Nadal mają oni obawy dotyczące sprzedaży w innych krajach: wyższe ryzyko oszustwa, inne uregulowania podatkowe oraz różnice w krajowych przepisach prawa umów i ochrony konsumentów.
- Lead sprzedażowy to potencjalny klient, pozyskany w wyniku działań marketingowych. Mówiąc precyzyjnie, jest to zestaw informacji na temat osoby bądź firmy, który pozwala nam na rozpoczęcie sprzedaży produktów lub usług - precyzuje w raporcie Interaktywnie.com Katarzyna Gazurek, specjalista social media w agencji Semahead.
- Leady mogą się od siebie różnić ze względu na specyfikację wcześniej ustalonych założeń - czasami leadem będzie samo imię i adres e-mail (np. w branży B2C), innym razem będą to pełne dane kontaktowe do osoby decyzyjnej w sektorze B2B. Kanałów do pozyskiwania wartościowych kontaktów jest bardzo wiele. Jeden z nich to social media - dodaje Gazurek.
Lead może być bardzo rozbudowany i zawierać sporo szczegółowych danych, a może to być jedynie podstawowa informacja do kontaktu. Pozwolę sobie jednak pójść nieco dalej i zaryzykuję stwierdzenie, że samo ciastko (plik cookie pozostawiony w urządzeniu odwiedzającego naszą stronę, landing page lub sklep internetowy) może być już leadem. Oczywiście nie mamy możliwości bezpośredniego kontaktu z taką osobą, natomiast możemy wyświetlać jej dopasowane treści reklamowe, które skłonią ją do kliknięcia, a później wypełnienia formularza na landing page, gdzie już pozyskamy interesujące nas dane kontaktowe. Proces ten nazywamy remarketingiem.
Baza odbiorców jest fundamentem wszelkich kampanii marketingowych. Bez niej nawet najlepiej zaprojektowane kreacje i oferty nie mają szans na sukces. Jednak trzeba pamiętać, że kiedy usiłujemy stworzyć swoją wierną drużynę, na naszą niekorzyść działa nieustannie malejąca cierpliwość użytkowników sieci. Jeśli więc zbierać leady, to te naprawdę rzetelne.
Świadomość tego, do kogo mówimy, jest naprawdę fundamentalna - ludzie są przecież różni, mają odmienne potrzeby i oczekiwania. To pierwszy etap w gromadzeniu pożytecznej bazy.
Jak więc pozyskiwać leady w internecie? O tym więcej w raporcie Interaktywnie.com, który można pobrać tutaj.