Bezpieczeństwo pożarowe takie samo w drogim i tanim budynku
Zakup mieszkania w drogim apartamentowcu raczej nie wiąże się z większym bezpieczeństwem przeciwpożarowym niż w budynku o przeciętnym standardzie - ocenia Home Broker. Deweloperów obowiązują bowiem te same regulacje prawne i rzadko zdarza się, aby instalowali dodatkowe zabezpieczenia w stosunku do obowiązujących norm.
Z okazji dzisiejszego święta Straży Pożarnej Home Broker sprawdził czy standard budynku oddawanego przez dewelopera może mieć wpływ na bezpieczeństwo przeciwpożarowe. Przepisy dotyczące wznoszonych budynków określone są między innymi w rozporządzeniu ministra infrastruktury w sprawie warunków technicznych, jakim powinny odpowiadać budynki i ich usytuowanie. Rozporządzenie to określa, jakie zasady powinny być stosowane podczas projektowania i budowy, aby zapewnić stabilność budynku w razie pożaru, ograniczyć rozprzestrzenianie się w nim ognia i dymu, a także ograniczyć rozprzestrzenianie się pożaru na sąsiednie budynki.
Rozporządzenie określa m.in. tzw. odporność pożarową budynków. W przypadku budownictwa mieszkaniowego, podobnie zresztą, jak w przypadku innych typów budownictwa, zasadą jest, że im wyższa budowla, tym ostrzejsze wymagania. Przepisy rozporządzenia regulują ponadto wielkość stref pożarowych i oddzieleń przeciwpożarowych, liczbę, szerokość czy usytuowanie dróg ewakuacyjnych. W specjalnym rozdziale określono też wymagania przeciwpożarowe dotyczące elementów wykończenia wnętrz oraz wyposażenia stałego czy wymagania dla garaży. Przepisy przeciwpożarowe odnoszą się też do usytuowania budynków, na przykład odległości między nimi czy odległości od granicy lasu.
Realizując inwestycje mieszkaniowe deweloperzy muszą stosować się do tych przepisów. Przed oddaniem do użytkowania, odbioru każdego budynku wielorodzinnego dokonuje Straż Pożarna. Straż nie udostępnia statystyk dotyczących błędów przy wznoszeniu budynków mieszkalnych, z informacji uzyskanych przez Home Broker wynika jednak, że deweloperzy w większości wypadków dokładają starań, aby inwestycje były realizowane zgodnie z obowiązującymi normami bezpieczeństwa.
Z informacji uzyskanych w Komendzie Głównej Państwowej Straży Pożarnej wynika, że kilka razy do roku zdarza się sytuacja, w której budynek zostaje wzniesiony z wadami, powstałymi na etapie projektowania. W takim wypadku konieczne jest zwykle dokonanie zmian, dostosowujących budynek do wymagań przepisów techniczno-budowlanych. Zdarzają się też zaniedbania na etapie budowy czy wykończenia, np. brak hydrantów, gdy jest na nie miejsce, ale celowo nie są instalowane z obawy przed kradzieżą. Takie sytuacje nie zdarzają się jednak często, deweloperzy wznoszą budynki zgodnie z przepisami.
W ocenie Home Broker wynika to z wysokich kosztów, jakie wiążą się z ewentualną koniecznością przebudowy i towarzyszącemu jej opóźnieniu w realizacji inwestycji. Raczej nie zdarza się, aby deweloperzy wykraczali poza obowiązujące przepisy, tzn. instalowali dodatkowe zabezpieczenia przeciwpożarowe. - W większości wypadków inwestorzy ograniczają się do tego, co jest wymagane przepisami. Dotyczy to zarówno inwestycje o wysokim standardzie, jak i tych, którzy budują w tzw. standardzie popularnym - ocenia Włodzimierz Wielogórski, specjalista ds. rynku pierwotnego w Home Broker. Potwierdza to również Piotr Krzywina z Komendy Głównej Straży Pożarnej.
Warto przy tym zaznaczyć, że nie we wszystkich budynkach jest możliwość zastosowania wszystkich obowiązujących przepisów. W takim wypadku konieczne jest uzyskanie indywidualnego odstępstwa od norm określonych w rozporządzeniu. Przykładem mogą być modernizowane budynki, chociażby modne dziś lofty, zmieniające przeznaczenie z produkcyjnych czy magazynowych na mieszkalne.
Gdy budynek jest już oddany czy zamieszkały też podlega regulacjom dotyczącym bezpieczeństwa pożarowego, ale innego typu. Chodzi w szczególności o rozporządzenie ministra spraw wewnętrznych i administracji o ochronie przeciwpożarowej. Określa ono m.in. czynności zabronione w budynkach mieszkalnych. Należy do nich na przykład rozpalanie grilla na balkonach, loggiach czy tarasach w budynkach wielorodzinnych, garażowanie samochodów w miejscach, które nie są do tego przeznaczone, użytkowanie niesprawnych instalacji, składowanie materiałów palnych na drogach komunikacyjnych, blokowanie drzwi i bram przeciwpożarowych, zamykanie drzwi ewakuacyjnych, lokalizowanie elementów wystroju wnętrz w sposób zmniejszający wymiary drogi ewakuacyjnej, itp. Rozporządzenie określa też obowiązki dotyczące okresowych przegląd instalacji, np. gazowych.
Za utrzymanie urządzeń przeciwpożarowych w stanie pełnej sprawności odpowiada zarządca budynku. Na nim spoczywa też obowiązek oznakowania dróg ewakuacyjnych czy miejsc usytuowania urządzeń przeciwpożarowych.
Z informacji otrzymanych z Komendy Głównej Państwowej Straży Pożarnej wynika, że za bezpieczeństwo pożarowe budynku mieszkalnego wielorodzinnego odpowiadają zarządcy. Administracja pobiera opłatę za zarządzanie budynkiem, więc mieszkańcy powinni domagać się zaangażowania z jej strony. Zwykle jednak mieszkańcy zapominają o swoich prawach w tym zakresie. Poza tym, to oni sami często stają się powodem zagrożenia, na przykład zagracając korytarze w blokach czy odgradzając piętra kratami.
Katarzyna Siwek, Jerzy Węglarz