Co drugi Polak nie ma własnego mieszkania

Ponad połowa Polaków w wieku powyżej 24 lat nie ma własnego mieszkania - wynika z badania przeprowadzonego przez Home Broker i serwis ekonomiczny portalu INTERIA.PL. Wśród osób w wieku 25-35 lat własnego M nie ma aż dwie trzecie badanych.

Badanie zostało przeprowadzone w dniach 4-6 lutego wśród użytkowników portalu INTERIA.PL. Zostali oni podzieleni na pięć grup wiekowych: 15-24, 25-34, 35-44, 45-54 oraz 55+. W badaniu wzięło udział 4733 respondentów. Po odrzuceniu odpowiedzi badanych, którzy nie byli w stanie przyporządkować swojej sytuacji mieszkaniowej do żadnego ze wskazanych przez autorów badania wariantów, w obliczeniach uwzględniono odpowiedzi udzielone przez 4485 respondentów.

Smutna statystyka?

W tak zdefiniowanej grupie badawczej nieznaczną przewagę zyskały osoby, które nie mają własnego mieszkania. Stanowiły one prawie 54 proc. badanych. Tym samym udział osób, które mają swoje M wyniósł przeszło 46 proc. Uzyskane wyniki przedstawiają sytuację mieszkaniową Polaków jako gorszą od tej, jaka rysuje się na podstawie danych udostępnianych przez Eurostat.

Reklama

Te bazują co prawda nie na osobach, a na mieszkaniach, ale wskazują, że na 100 lokali w Polsce 31 nie jest zamieszkiwanych przez właścicieli. W grupie tej są lokale należące do gminy (mieszkania komunalne) lub Skarbu Państwa (np. mieszkania wojskowe, mieszkania należące do Lasów Państwowych) czy mieszkania wynajmowane na zasadach rynkowych. Ale uwaga! Eurostat nie zalicza lokali spółdzielczych do mieszkań zamieszkiwanych przez właścicieli.

Duży odsetek młodych w badaniu

Mniejszy odsetek respondentów posiadających własne M w badaniu portalu INTERIA.PL i Home Brokera może wynikać z przyjętej metodologii. Po pierwsze obywateli mamy więcej niż mieszkań. Po drugie, statystki Eurostatu bazują na publicznych rejestrach, podczas gdy badanie ankietowe opiera się na deklaracjach respondentów.

Biznes INTERIA.PL jest już na Facebooku. Dołącz do nas i bądź na bieżąco z informacjami gospodarczymi

W badaniu ankietowym może pojawić się pewne zniekształcenie pojęcia własności - może być ono rozumiane w sensie praktycznym, a nie dosłownym (np. mieszkam w lokalu należącym do babci, który kiedyś ma stać się moją własnością, ale już dziś traktuję je jako własne). Po trzecie, struktura wiekowa badanych, wykazuje dużą koncentrację osób stosunkowo młodych, w wieku 25-34 lata, które stanowiły 48 proc. badanych.

Co trzeci posiadacz własnego M spłaca kredyt

Wśród respondentów, którzy mają własne "M" 37,1 proc. stanowią osoby, które kupiły je posiłkując się kredytem hipotecznym, a 1,9 proc. osoby, które nabyły lokal z pomocą rodziny. Można więc przyjąć, że pozostali, czyli 61 proc., są w posiadaniu mieszkań, które formalnie, czy nieformalnie, nie są obciążone długiem związanym z ich zakupem (aczkolwiek mogą być zabezpieczeniem innych kredytów). Odsetek osób posiadających własne M rośnie ze wzrostem grupy wiekowej. O ile w przypadku najmłodszej (15-24 lata) wynosi tylko 15,3 proc., to już grupie 35-44 lata jest to 56,6 proc., a w najwyższej grupie (55+) przekracza 72 proc.

Już pracują, ale nie mieszkają na swoim

Odwrotną sytuację mamy w przypadku osób, które zadeklarowały, że nie mają własnego lokum. W najmłodszej grupie wiekowej takie osoby stanowią prawie 85 proc., a w najstarszej - nieco ponad 27 proc. Warto przy tym bliżej przyjrzeć się osobom wieku 25-34 lata, z uwagi na to, że jest to najliczniejsza grupa w naszym badaniu.

Wśród respondentów w tym przedziale wiekowym tylko jedna trzecia (dokładnie 35 proc.) zadeklarowała, że ma własne M, a dwie trzecie (dokładnie 65 proc.), że nie mają. To grupa osób, które powinny już rozpocząć pracę zawodową. Dlaczego nie mają swojego lokum? Przyczyn może być wiele - zbyt małe zarobki, brak udokumentowanego źródła dochodu, częste przeprowadzki czy po prostu młodzieńczy duch, który nie skłania do "wicia gniazda".

Aż 30 proc. respondentów wynajmuje mieszkanie

Wśród osób, które zadeklarowały, że nie mają własnego "M", najliczniejszą grupę stanowią respondenci, którzy wynajmują mieszkanie na zasadach rynkowych, czyli od innej osoby. Stanowią oni 56 proc. osób nieposiadających własnych "czterech kątów" i aż 30 proc. wszystkich badanych. Na drugim miejscu wśród osób niemających własnego "M" znaleźli się respondenci mieszkający u rodziny - przeciętnie stanowili 34 proc., ale odsetek ten spada wraz z wiekiem (w grupie 55+ stanowi zaledwie 4 proc. wszystkich badanych).

Podsumowując uzyskane wyniki można powiedzieć, że wysoki, 54-proc. odsetek badanych, którzy nie mają swojego M, nie napawa optymizmem uwzględniając fakt, że w Polsce posiadanie własnego mieszkania jest traktowane jako zaspokojenie podstawowej potrzeby społecznej. Podobne podejście mają mieszkańcy innych krajów naszego regionu.

Generalnie w Unii Europejskiej mamy taką sytuację, że kraje biedniejsze charakteryzują się wysokim odsetkiem własności na rynku mieszkaniowym, a kraje bogatsze - mniejszym. Udział przekraczający według Eurostatu 80 proc. (odsetek mieszkań zamieszkiwanych przez właścicieli w relacji do wszystkich) mają na przykład Rumunia, Bułgaria, Węgry czy Słowacja. Co ciekawe, Polska - z udziałem na poziomie 69 proc. - plasuje się w grupie państw "starej" Unii.

Rekordzista są tu Niemcy, gdzie tylko 53 proc. mieszkań jest zajmowanych przez właścicieli. U naszych zachodnich sąsiadów prawie 40 proc. mieszkań wynajmowanych jest na zasadach rynkowych. Niski odsetek mieszkań zajmowanych przez osoby niebędące ich właścicielami w większości państw "starej" UE wynika z wysokich cen metra kwadratowego, dobrze rozwiniętych i płynnych rynków najmu, a także dużej mobilności pracowników.

Katarzyna Siwek, Bartosz Turek

Home Broker
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »