Darmowe mieszkanie dla studenta
Kupno 3-pokojowego mieszkania dla dziecka-studenta jest bardziej opłacalne niż wynajem, jeśli pozostałe dwa pokoje udostępnimy innym studentom. W przypadku Wrocławia, jeśli rodzice zaciągną kredyt w euro, to przychody z wynajmu 2 pokoi pokryją wysokość raty i dadzą jeszcze 167 zł nadwyżki.
Część rodziców, których dzieci w październiku rozpoczną studia, stoi przed trudną decyzją finansową. Zastanawiają się czy dla swojego świeżo upieczonego studenta kupić mieszkanie, czy też będzie on musiał zadowolić się wynajętym lokum. Preferowane jest zwykle to pierwsze rozwiązanie, ale duży wpływ na ostateczna decyzję mają oczywiście koszty.
W przypadku decyzji o zakupie mieszkania rata kredytu zwykle jest wyższa niż koszt najmu, chyba że rodzice dysponują wysokim wkładem własnym. Z drugiej jednak strony, jeśli będzie to duże mieszkanie, w którym zamieszkają inni studenci płacący za wynajem, to inwestycja może się opłacać. Zaletą tego rozwiązania jest również to, że stajemy się właścicielem mieszkania, w którym po studniach nasze dorosłe dziecko może założyć rodzinę.
Policzmy jakie są różnice w kosztach zakupu i wynajmu w różnych miastach. Na początek przyjmijmy, że nasz student wraz z dwójką znajomych wynajmują 3-pokojowe mieszkanie w Warszawie. Każdy z nich musiałby płacić 1/3 stawki najmu, czyli w stolicy będzie to 867 zł.
Teraz dla porównania przyjmijmy, że rodzice jednego z nich kupili 3-pokojowe mieszkanie, w którym ich dziecko mieszkałby oczywiście za darmo, a dwójka przyjaciół mieszkająca w wolnych pokojach płaciłaby standardową stawkę najmu. Miesięczne przychody z wynajmu dwóch pokoi wynosiłyby 1732 zł.
Przy założeniu, że mieszkanie miałoby 60 m2 i przyjmując cenę za m2 na poziomie 7943 zł (średnia cena transakcyjna w II kw.), to koszt jego zakupu wyniósłby ok. 476,5 tys. zł. Jeśli rodzice studenta nie dysponują wkładem własnym, to wysokość raty w przypadku 30-letniego okresu kredytowania wyniosłaby 2374 zł (kredyt w euro) lub 3000 zł (kredyt w złotych).
W rezultacie gdyby rodzice zaciągnęli kredyt w euro, to co miesiąc nadwyżka raty nad przychodem z najmu wynosiłaby ok. 640 zł. To jednak i tak mniej niż w sytuacji, gdyby ich dziecko wynajmowało pokój. Przypomnijmy, że wtedy co miesiąc trzeba byłoby płacić 867 zł. Okazuje się więc, że zakup 3-pokojowego mieszkania w Warszawie przyniesie comiesięczną oszczędność na poziomie 226 zł nawet pomimo tego, że do obliczenia wysokości rat przyjęliśmy przeciętne oprocentowanie, a nie najlepszą ofertę na rynku.
Podobnie wygląda sytuacja w innych badanych przez nas miastach - bardziej opłaca się kupić niż wynajmować. Najbardziej jest to odczuwalne we Wrocławiu, gdzie co miesiąc trzeba dopłacać do kredytu 332 zł, ale wynajem pokoju kosztowałby 717 zł. Zysk wynosi więc 385 zł. Najmniej zyskują natomiast rodzice kupujący mieszanie w Krakowie, gdzie różnica między kosztem wynajmu a dopłatą do raty wynosi tylko 31 zł.
Jeśli jednak rodzice nie chcą ponosić ryzyka walutowego i zaciągną kredyt w złotych, to sytuacja nie będzie wyglądał już tak różowo. W Warszawie rata będzie bowiem aż o 1266 zł wyższa od przychodów z wynajmu. Po uwzględnieniu faktu, że dziecko nie będzie musiało płacić za wynajem okazuje się, że kupno jest o 400 zł miesięcznie droższe od wynajmu pokoju. Jeśli więc rodzice nie posiadają wkładu własnego i nie chcą zaciągać kredytu walutowego, to bardziej opłaca się im płacić za wynajem pokoju dla dziecka.
O wiele korzystniej przedstawiają się wyniki wyliczeń w sytuacji, gdy rodzice dysponują wkładem własnym. Przy założeniu, że kredyt zostanie zaciągnięty w euro na 75% wartości nieruchomości zlokalizowanej w Warszawie, to już rata będzie o 30 zł niższa od przychodu z najmu. Po uwzględnieniu, że posiadając mieszkanie nie trzeba płacić za wynajem okazuje się, że miesięczna korzyść z kupna wynosi prawie 900 zł. Inwestycja jest również opłacalna w przypadku kredytu w złotych. W tym przypadku korzyść wyniesie od 240 zł w Krakowie do 580 zł we Wrocławiu.
Jarosław Sadowski, analityk firmy Expander - Niezależny Doradca Finansowy