Drapacz chmur miał górować nad Hamburgiem. Budowa nagle stanęła

W Hamburgu wstrzymano budowę Elbtower - 64-piętrowego i 245-metrowego wieżowca, który miał być jednym z najwyższych w Niemczech. Prace zawieszono, gdy deweloper przestał płacić firmie budowlanej - informuje dziennik "Hamburger Abendblatt". Trwają negocjacje dotyczące wznowienia budowy. Zdaniem ekspertów wstrzymanie prac świadczy o problemach dotykających sektor nieruchomości w Niemczech.

Za budowę wieżowca Elbtower w Hamburgu odpowiada istniejące od 113 lat przedsiębiorstwo rodzinne Lupp. Nim zaczęły się problemy, drapacz chmur zdążył osiągnąć niemal połowę swojej docelowej wysokości, czyli 245 metrów. 

Deweloper, który przestał płacić wykonawcy, to Signa - austriacki gigant nieruchomości, właściciel m.in. 77-piętrowego Chrysler Building na Manhattanie. Biurowiec z przełomu lat 20. i 30. XX wieku jest jednym z symboli Nowego Jorku. 

Deweloper przestał płacić wykonawcy

Reuters informuje, że Signa zalega z płatnościami od kilku miesięcy. - Nasza działalność przy budowie Elbtower została czasowo wstrzymana ze względu na zaległe płatności od dewelopera – poinformował w rozmowie z agencją Matthias Kaufmann, dyrektor finansowy firmy Lupp. Wstrzymanie budowy potwierdziła administracja Hamburga i Commerz Real - inwestor mniejszościowy, a zarazem spółka zależna niemieckiego Commerzbanku. 

Reklama

Pomiędzy stronami trwają negocjacje, których celem jest znalezienie rozwiązania i wznowienie budowy. Porzucenie prac na tym etapie byłoby wielką stratą. Jego wartość po ukończeniu oszacowano na 1,3 miliarda euro. 

Do dewelopera zgłosiło się już wielu przyszłych najemców, z którymi zostały zawarte umowy. Jest wśród nich m.in. hotel, znana restauracja, firma zarządzająca ryzykiem oraz lokalny bank. "Wstrzymanie budowy Elbtower unaocznia problemy dotykające sektor nieruchomości w największej gospodarce Europy" - ocenia sytuację Reuters.

Niemieckie budownictwo łapie zadyszkę

Sektor budownictwa i nieruchomości przez lata był motorem napędowym niemieckiej gospodarki. Odpowiadał za prawie 1/5 produkcji i oferował co 10. miejsce pracy. Dzięki niskim stopom procentowym inwestorów nie brakowało, bo sektor był uważany za stabilny i bezpieczny.

Kres dobrej passy przyszedł po gwałtownym wzroście kosztów budowy, stóp procentowych oraz coraz większych trudnościach w uzyskaniu finansowania od banków. W Niemczech przybywa deweloperów ogłaszających niewypłacalność. 

Administracja Hamburga zwróciła się do austriackiego dewelopera o wpłacenie firmie budowlanej zaległych należności i powrót do pracy. Przypomniała, że zgodnie z zawartą umową, miasto ma prawo do demontażu częściowo zbudowanego wieżowca i sprzedaży jego elementów. Może też samodzielnie dokończyć budowę. 

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Niemcy | Hamburg | wieżowiec | budowa
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »