Kogo można wyrzucić?

Właściciel pozbawiony nieruchomości ma prawo żądać jej wydania wyłącznie od osoby, w której rękach rzeczywiście się ona znajduje.

Potwierdził to Sąd Najwyższy w wyroku 15 maja (sygn. I CSK 526/07. Nie może być adresatem tego żądania nikt inny, w tym instytucja mająca nieruchomość w swej dyspozycji.

W sprawie, której dotyczy wskazany wyrok, chodzi o kamienicę przy cichej ulicy w centrum Warszawy. Nieruchomość przeszła w 1945 r. na własność państwa na podstawie tzw. dekretu o gruntach warszawskich. Ówcześni właściciele złożyli wniosek o przyznanie własności czasowej, przekształconej potem w prawo użytkowania wieczystego. Orzeczeniem administracyjnym z 1953 r., wbrew przepisom dekretu, wniosek ten załatwiono odmownie. W latach 50. niektóre mieszkania w kamienicy przekazano do dyspozycji takich instytucji, jak Milicja Obywatelska czy Służba Więzienna. Kilka zostało już sprzedanych. Wiele zajmują byli pracownicy czy funkcjonariusze tych instytucji albo ich rodziny.

Reklama

Orzeczenie z 1953 r. zostało, na wniosek następców dawnych właścicieli: Witolda F. i Anny R., uznane za nieważne. Ich wniosek o przyznanie prawa użytkowania wieczystego nie został jeszcze załatwiony.

Witold F. i Anna R. wnieśli kilka spraw o eksmisję przeciwko osobom zajmującym poszczególne lokale, gminie Warszawa Centrum, która nabyła własność nieruchomości w 1990 r. w wyniku komunalizacji, oraz instytucjom będącym dysponentami tych lokali, w tym mieszkania nr 11. Jego dysponentem jest komendant główny policji. Ponieważ sąd odmówił dopozwania go do tej sprawy, następcy prawni dawnych właścicieli wnieśli przeciwko Skarbowi Państwa-komendantowi głównemu odrębną sprawę o eksmisję.

Sąd I instancji uwzględnił żądanie eksmisji. Nakazał komendantowi głównemu opróżnienie lokalu nr 11 wraz z osobami reprezentującymi jego prawa, tj. wdową po funkcjonariuszu oraz członkami jej rodziny. Sąd II instancji zaakceptował ten wyrok. Sądy uznały, że podstawą żądania jest art. 222 kodeksu cywilnego pozwalający właścicielowi wystąpić z żądaniem eksmisji przeciwko osobie, która faktycznie włada jego rzeczą bez postawy prawnej. Władającym jest tu Skarb Państwa-komendant główny policji, który przekazał rzecz (lokal) osobie trzeciej. W ich ocenie art. 90 - 97 ustawy o policji nie mają tu zastosowania. Dotyczą bowiem sytuacji, gdy komendant ma prawo dysponowania lokalami na podstawie prawnej, a taka podstawa nie występuje.

Wskutek skargi kasacyjnej wniesionej przez Prokuratorię Generalną SN uchylił wyrok i przekazał sprawę do ponownego rozpatrzenia. Zgodził się z zarzutem naruszenia art. 222 § 1 k.c. Żądanie eksmisji przewidziane w tym przepisie może być skierowane tylko przeciwko osobie, która daną rzeczą faktycznie włada - nie jest nią dysponent, który przekazał ją osobie trzeciej. Z tego powodu żądanie następców prawnych właścicieli kamienicy jako skierowane przeciwko podmiotowi niemającemu legitymacji biernej powinno być oddalone - tłumaczył sędzia Krzysztof Strzelczyk.

SN nie zgodził się natomiast z zarzutem nieważności postępowania spowodowanej niedopuszczalnością drogi sądowej w takich sprawach. Taka droga właścicielowi lokali objętych ustawą o policji przysługuje - zaznaczył sędzia.

Zobacz oferty nieruchomości:

otodom.interia.pl

nieruchomosci.interia.pl

INTERIA.PL/Rzeczpospolita
Dowiedz się więcej na temat: wyrzucony | wyrzucona | nieruchomości | komendant | wyrok
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »