Kominek w bloku?
Złota polska jesień już za nami, tak więc w najbliższym czasie nie uciekniemy przed śniegiem i chłodem. Mając dom, idealnym rozwiązaniem na zimne i ciemne wieczory jest kominek, który nierzadko ogrzewa cały budynek. Co jednak, gdy ma się mieszkanie w bloku? Czy marzenie o kominku można spełnić jedynie poprzez kupno domu jednorodzinnego? Niekoniecznie.
Prawo budowlane dopuszcza instalacje kominka w mieszkaniu zlokalizowanym w budynku wielorodzinnym, jednak zarówno lokal, jak i nieruchomość, w jakim się znajduje, musi spełnić szereg kryteriów. Z pewnością o kominku mogą zapomnieć właściciele mieszkań położonych w wieżowcach.
Kominek może być zamontowany jedynie w niskich budynkach wielorodzinnych, a więc tych nie wyższych niż cztery kondygnacje nadziemne, tj. parter plus dwa piętra i poddasze użytkowe lub parter plus trzy piętra.
Kolejną kwestią jest wielkość pomieszczenia, w którym miałby być zamontowany kominek - jego kubatura nie może być mniejsza niż 30 m sześc.
Oznacza to, że przy standardowej wysokości 2,5 m, pokój powinien mieć co najmniej 12 m kw. Powinien posiadać także oddzielny przewód dymowy oraz musi być do niego doprowadzana odpowiednia ilość powietrza. Tutaj łatwiej mają osoby, które są posiadaczami lokalu z piecem kaflowym, gdyż bardzo możliwe, że posiada on własny komin.
W przypadku braku, zgodę na jego budowę musi wyrazić wspólnota mieszkaniowa, musi być również podjęta uchwała oraz uzyskane pozwolenie na budowę. Właściciel musi ponieść także wszystkie koszty, jakie powstaną w nieruchomości wspólnej. Dodatkowo na montaż kominka musi zgodzić się zarządca budynku i nadzoru kominiarskiego.
Dla osób, które nie spełniają powyższych kryteriów, rozwiązaniem może być biokominek. Stworzony właśnie jako alternatywa dla tradycyjnego kominka, przy czy nie wymaga on instalacji kominowej. Spala on specjalne płynne biopaliwo, które nie wytwarza dymu. Minusem jest jednak jego otwarta konstrukcja, przez którą mamy dostęp do ognia.
W przeciwieństwie do tego tradycyjnego, nie ma również efektu zaskoczenia, ponieważ ogień wydobywa się w stałym miejscu. Drugą opcją jest kominek elektryczny, tzn. piecyk elektryczny z wizualizacją ognia. Co prawda jest on w stanie ogrzać i oświetlić pomieszczenie, ale na tym jego zalety się kończą. Choć producenci prześcigają się w przedstawianiu nam coraz bardziej rzeczywistych obrazów, z prawdziwym kominkiem ma on niewiele wspólnego.
Jeżeli opcja zamiany mieszkania na dom z kominkiem nie jest możliwa do realizacji, na rynku dostępne są również mieszkania na sprzedaż z zainstalowanym kominkiem. Według Agaty Polińskiej z serwisu otoDom.pl, nie są one domeną wyłącznie najdroższych mieszkań.
Droga do własnego kominka nie jest łatwa, ale dla części osób warta poniesionych wysiłków i kosztów. Tym bardziej, iż nie jest on wyłącznie elementem dekoracyjnym, ale może być dodatkowym źródłem ciepła. Z kolei dla osób, które z różnych względów na chwilę obecną mogą jedynie pomarzyć o kominku z prawdziwego zdarzenia, rynek oferuje alternatywne rozwiązania, mogące sprawdzić się w konkretnym lokum.
Aleksandra Kubicka, serwis Otodom.pl
Jarosław Mikołaj Skoczeń, Grupa Emmerson SA