Księża chcą wybudować gigantyczny dom pielgrzyma na zakopiańskich Krzeptówkach. W środku restauracje i hotel
Pięć pięter pod ziemią, pięć pięter nad ziemią, a na nich m.in. miejsca noclegowe, restauracje oraz garaże - tak ma wyglądać nowa inwestycja ojców pallotynów z Sanktuarium Narodowego Matki Boskiej Fatimskiej na zakopiańskich Krzeptówkach. Z planami budowy dziesięciopiętrowego gmachu "Domus Pacis" nie zgadzają się nie tylko mieszkańcy, ale także właściciele pobliskich lokali gastronomicznych, pensjonatów czy prywatnych kwater.
Sanktuarium Narodowe Matki Boskiej Fatimskiej na zakopiańskich Krzeptówkach, nad którym opiekę sprawują księża pallotyni, od lat przyciąga nie tylko turystów spragnionych pięknych widoków, ale także pielgrzymów, którzy często korzystają z noclegów w okolicznych pensjonatach i domach gościnnych. To właśnie ci przedsiębiorcy mogą zostać wkrótce postawieni pod ścianą, bo jak podaje "Tygodnik Podhalański", księża pallotyni chcą wybudować gigantyczny dom pielgrzyma - "Domus Pacis".
Z informacji przekazanych przez "Tygodnik Podhalański" wynika, że dziesięciopiętrowy gmach miałby powstać na terenie parkingu znajdującego się obok świątyni. Pięć pięter miałoby się znajdować pod ziemią, a pięć na powierzchni. Zgodnie z założeniami, w budynku o powierzchni 3,2 tys. m kw. znalazłoby się miejsce na hotel i miejsca noclegowe, restauracje oraz garaże. - Obiekt kilkakrotnie przerośnie rozmiarami istniejące Sanktuarium Narodowe Matki Bożej Fatimskiej wraz z zapleczem - podaje lokalna gazeta.
Plany wybudowania gmachu nie przypadły do gustu góralom, którzy obawiają się o przyszłość swoich biznesów. - Chcą położyć trupem okoliczne restauracje, pensjonaty i kwatery - powiedziała w rozmowie z tygodnikiem Barbara Tarnowska, działaczka "Solidarności", która mieszka przy świątyni.
Osoby, które mieszkają w pobliżu Sanktuarium Narodowego Matki Boskiej Fatimskiej obawiają się nie tylko korków i pogorszenia stanu lokalnych dróg, które zostaną zdewastowane przez ciężkie maszyny, ale także zniszczenia krajobrazu. - Gdyby ten budynek rzeczywiście powstał, to ład krajobrazowy na tym terenie byłby zrujnowany - mówi Piotr Chilecki, mieszkaniec Skibówek.
Co na to księża pallotyni? Zdaniem pomysłodawców projektu, "Domus Pacis" będzie obiektem o charakterze "rekolekcyjno-muzealno-konferencyjno-kinowo-gastronomiczno-hotelowo-parkingowym". Gmach ma zapewnić pielgrzymom wszystko, czego potrzebują, a także przyciągać więcej podróżnych z kraju i z zagranicy.
- Jest czymś zrozumiałym, że planowany obiekt może zrodzić wiele pytań, a nawet wątpliwości. Staramy się je tłumaczyć i wyjaśniać - wskazuje ksiądz Grzegorz Kurp SAC, wiceprowincjał i rzecznik prasowy Prowincji, którego słowa przytacza "Tygodnik Podhalański".
Pallotyni wystąpili o zgodę na budowę, jednak złożony przez nich wniosek został odesłany z powodu licznych uwag. Starostwo powiatowe wskazało m.in, że planowany budynek jest za duży, przysłania dostęp światła do istniejącego już budynku mieszkalnego, a w projekcie nie zaznaczono miejsca gromadzenia odpadów. Inwestor ma czas do 25 marca na uzupełnienie dokumentacji.