Legalne mieszkanie na ogródkach działkowych
Planowane wprowadzenie abolicji dla starych samowoli budowlanych może pogłębić problem osób, mieszkających na terenie ogródków działkowych. Dlaczego planowane zmiany wymagają modyfikacji? Na to pytanie odpowiada Bartosz Antos, dyrektor ds. nieruchomości w firmie Saveinvest Sp. z o.o.
Od dłuższego czasu ministerstwo inwestycji i rozwoju pracuje nad obszerną nowelizacją przepisów ustawy z 7 lipca 1994 r. - Prawo budowlane. Resort kierowany przez Artura Sobonia planuje wdrożenie rozwiązań, które między innymi umożliwią legalizację samowoli budowlanych. Chodzi o budynki, które zostały postawione niezgodnie z przepisami ponad 20 lat temu. Projekt ma szansę zostać zatwierdzony przez Radę Ministrów w trzecim kwartale 2019 r. Okazuje się zatem, że wszelkie spontanicznie wybudowane garaże, szopy, składziki na narzędzia, altany, a także dobudówki staną się w pełni legalne. Pomysł uregulowania takich sytuacji zupełnie nie dziwi. Statystyki pokazują bowiem, że nawet co piąty właściciel może posiadać taką, kontrowersyjną konstrukcję na swojej nieruchomości. Przez lata nikt jednak nie zainteresował się tym problemem, a czasem nawet sami właściciele nie zdają sobie sprawy, że ich budowa jest nielegalna.
Postępowanie legalizacyjne ma zatem zostać przeprowadzone szybko i "bezboleśnie" z jedynie minimalnym udziałem właściciela nieruchomości. Organy nie będą weryfikowały zasadności dokonania legalizacji. Sprawdzą jedynie spełnienie przesłanek formalnych złożenia wniosku. Przy okazji wprowadzenia tego swoistego przedawnienia w obrębie instytucji samowoli budowlanej możliwe, że resort inwestycji i rozwoju skonstruuje definicję samej samowoli. Należy bowiem zauważyć, że do tej pory nie pojawiła się ona w przepisach prawa. Stwarzało to pole do konfliktów pomiędzy właścicielami nieruchomości a organami administracji publicznej. - Intuicyjnie jednak można stwierdzić, że samowolą jest to, co powstało bez wymaganych pozwoleń. Nie chodzi jednak wyłącznie o odrębne budynki, ale również wszelkiego rodzaju przybudówki i rozbudowy istniejących budynków - wskazuje Bartosz Antos.
Z planowanych zmian cieszą się właściciele nieruchomości, ale za to protestują działkowcy. Dlaczego? Dzisiaj wiele osób nielegalnie mieszka na ogródkach działkowych. Wśród grządek i rabatek stawiają oni olbrzymie wille, które nie spełniają żadnych norm ustanowionych przepisami prawa. Tymczasem ogródki działkowe powinny być wykorzystywane wyłącznie do celów rekreacyjnych i ogrodniczych. Właśnie dlatego tak stanowcza opozycja działkowców. W ich ocenie abolicja w zakresie samowoli budowlanych może spowodować nasilenie się zjawiska stałego zamieszkiwania ogródków działkowych - stwierdza Bartosz Antos.
W oparciu o obowiązujące dzisiaj przepisy altana działkowa może mieć maksymalną powierzchnię 35 m2. Budynek ten stawia się bez jakichkolwiek pozwoleń i zgód. Nie jest nawet konieczne zgłoszenie zamiaru jego postanowienia. Jeżeli jednak działkowiec przekroczyłby dozwolone wymiary, będziemy mieli do czynienia z samowolą budowlaną. W takiej sytuacji możliwe jest egzekwowanie od niego obowiązku dostosowania obiektu do obowiązujących norm lub jego rozebranie. W oparciu o nowe przepisy nie będzie żadnego mechanizmu obronnego przeciwko domom budowanym na działkach. Teoretycznie można by było stworzyć pewnego rodzaju blokadę dla takich zachowań. Wystarczyłoby wprowadzenie przepisu, że legalizacji może dokonać wyłącznie właściciel nieruchomości, a nie osoba, posiadająca prawo do dysponowania nieruchomością. Resort inwestycji i rozwoju na razie nie ma jednak takich planów.