Mieszkanie w Warszawie na 5 lat za 270 tysięcy z góry. Liczymy, czy to ma sens
Napływ uchodźców z Ukrainy poważnie odbija się na warszawskim rynku najmu. Ogólnie można powiedzieć, że popyt przewyższa podaż, więc chętnych jest więcej niż dostępnych mieszkań. W tej sytuacji właściciele nieruchomości mogą przebierać w ofertach, a niekiedy przybiera to niespotykane wcześniej formy. Tak, jak w tym ogłoszeniu.
- Oto doskonała wręcz oferta dla grupy studentów.
- W ogłoszeniu podbijającym Internet czytamy, że ogłoszenie dotyczy mieszkania przy stacji metro Trocka w Warszawie, niedaleko Uniwersytetu Warszawskiego. Apartament jest trzypokojowy, częściowo umeblowany. Można się zameldować.
- Jest pewien warunek. Kwota wynajmu to 270 tysięcy złotych! Płatne z góry.
Następnie dowiadujemy się, skąd wzięła się wspomniana suma. Z czystej kalkulacji.
270 tysięcy złotych za 5 lat, zatem najem roczny kosztuje 54 tysiące. Wychodzi zatem 4,5 tys. miesięcznie.
W przypadku grupy sześciu osób - a studenci przecież chętnie mieszkają w grupach - każda z nich zapłaci zaledwie 750 zł.
Kobieta przyznaje, że kwota jest duża, ale przekonuje, że przy obecnej inflacji pieniądze nie leżą w końcu na kontach. A chodzi o gwarancję mieszkania przez 5 lat za stałą cenę (do opłaty nie są wliczone media).
Początkowo oferta może budzić rozbawienie, czy nawet oburzenie. Kto jest w stanie zapłacić aż tyle z góry? Po chwili pojawić się jednak może refleksja - ta kwota wcale nie jest wygórowana.
Zresztą niedawno portal Morizon podał średnie stawki czynszów na rynku najmu mieszkań.
Trzypokojowe mieszkanie w Warszawie wynajmiemy za 4,5 tys. zł miesięcznie. To wprawdzie aż o jedną czwartą drożej, niż przed rokiem, ale co mają powiedzieć najemcy decydujący się na mniejszy metraż? Cena wynajmu kawalerki w Warszawie wzrosła w rok o 50 proc. O ile w sierpniu 2021 roku można było z dużym spokojem znaleźć kawalerkę wynajmowaną za stawkę 1800 zł za miesiąc, to w sierpniu 2022 musimy być przygotowani na wydanie aż 2,8 tys. zł.