Minister zamyka program Mieszkanie Plus. Deweloperzy apelują o uwolnienie gruntów

Minister rozwoju Waldemar Buda zapowiedział zakończenie programu Mieszkanie Plus. Deweloperzy apelują o to, by uwolnić grunty zablokowane pod ten program. Ich zdaniem pomoże to zwiększyć podaż mieszkań i uspokoić ceny.

Zdaniem deweloperów brak gruntów oraz przeciągające się w czasie procedury administracyjne nie pozwalają istotnie zwiększyć podaży, tak, aby szybciej zaspokajać potrzeby mieszkaniowe Polaków. 

- Żeby było więcej mieszkań, musi być więcej gruntów pod budowy. To jedna z kluczowych blokad, przez którą podaż nie nadąża za potrzebami, bo w Polsce wciąż brakuje dużej liczby mieszkań - wskazują reprezentanci branży deweloperskiej.

Duża część gruntów została zablokowana pod Program Mieszkanie Plus, w którym miało powstać 100 tys. mieszkań. W ubiegłym tygodniu minister rozwoju Waldemar Buda zakomunikował jego ostateczne zakończenie i przyznał, że był nieudany.

Reklama

Prezes Związku Firm Deweloperskich Grzegorz Kiełpsz apeluje do ministra i całego rządu o uwolnienie gruntów zarezerwowanych pod program. To pozwoli na szybsze wybudowanie nowych mieszkań i pomoże szybciej załatać dziurę podażową. 

- Po deklaracji ministra Budy o zakończeniu programu Mieszkanie Plus moim zdaniem potrzebna jest natychmiastowa rozmowa na ten temat ze środowiskiem i jasna deklaracja rządu, czy te grunty zostaną uwolnione czy nie, a jeśli tak, to w jaki sposób one będą sprzedawane czy zagospodarowywane - mówi szef PZFD.

Brak gruntów i procedury są największą przeszkodą w budowaniu mieszkań

Jak tłumaczy Grzegorz Kiełpsz, grunty mogłyby być po prostu wystawione na sprzedaż lub też w takiej formule, jaka działa w wielu zachodnich krajach, czyli inwestor płaci za nie częściowo w gotówce, a co do pozostałej części zobowiązuje się do wybudowania i przekazania mieszkań gminom, co by urealniło program "Lokal za grunt".

Jak dodaje prezes Kiełpsz, po uwolnieniu gruntów zablokowanych pod Mieszkanie Plus mogłoby być wprowadzone więcej projektów, co zwiększyłoby podaż. Dzięki temu można zwiększyć konkurencję. Nie będzie też takiej pokusy, jaka występuje przy małej ofercie mieszkań - żeby reglamentować sprzedaż.

W programie Mieszkanie Plus miało powstać 100 tys. mieszkań, a zakończy się liczbą niecałych 20 tys.

- Na pewno tych gruntów jest znacznie więcej niż na 100 tys. mieszkań i powinny być one uwolnione. Tym bardziej, że według deklaracji rządu, te grunty były dokładnie zbadane pod kątem tego czy mogą być przeznaczone pod mieszkaniówkę. Zakładam, że były omawiane z samorządami jeśli chodzi o doprowadzenie infrastruktury, więc one są już zapewne w dużym stopniu przygotowane pod kątem możliwości uzbrojenia. To są najlepsze tereny jakie mogłyby się teraz pojawić, żeby zasypać tę dziurę podażową - mówi szef PZFD.  

Potrzebna jasna deklaracja rządu

Jak dodaje, kryzys na rynku, wzrost inflacji i wojna w Ukrainie "złapały" nas w trudnym momencie, bo przy bardzo niskich zasobach w bankach ziemi.

- Nawet jeśli deweloperzy chcieliby "odkręcić kurek" z większą liczbą nowych inwestycji, to niestety cały czas to ciśnienie wody jest zbyt małe. Grunty są potrzebne, to jest klucz do rozwiązania problemu - mówi.

Dostępność gruntów, obok przewlekłych procedur, jest największym hamulcem od strony podażowej, a to przekłada się na ceny.

- Dopóki na rynku mieszkaniowym nie dojdzie do poziomu stałej równowagi, to jest stanu, w którym mamy na tyle dużo mieszkań w ofercie, że do jej wyprzedania dochodzi w trakcie 4-5 kwartałów, ceny mieszkań będą dalej rosnąć - mówi prezes PZFD. 

Jak pisaliśmy w ubiegłym tygodniu, minister Waldemar Buda zakomunikował zakończenie programu Mieszkanie Plus. Tę część rządowego programu prowadzi obecnie PFR Nieruchomości przez Fundusz Mieszkań dla Rozwoju. Zrealizuje on do końca trwający program inwestycyjny na 15 tys. mieszkań w ramach pilotażu części komercyjnej Mieszkania Plus i na tym zakończy go zakończy.

Prezes PZFD ocenia, że tzw. Kredyt 2 proc. jest raczej programem politycznym, a nie rzeczywiście rozwiązującym problem i jego zdaniem skala programu i jego wpły na rynek nie będzie zbyt duża. 

- Tak jak przy poprzednich programach, niektórzy chcąc się dopasować do warunków programu, będą lekko obniżać ceny jak im będzie brakował te 3-4 proc, żeby się zmieścić, a pewnie będą tacy, którzy będą podnosić - podsumowuje Kiełpsz. 

Monika Krześniak-Sajewicz

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: deweloper | mieszkanie | Mieszkanie plus | kredyt na 2 proc.
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »