Nieruchomości wypoczynkowe - opłacalna inwestycja?

Jak zwykle przed sezonem letnim inwestorzy cieplejszym wzrokiem spoglądają w kierunku nieruchomości wypoczynkowych - wakacyjnych domów, dacz, apartamentów. Taki obiekt daje nie tylko szansę spędzenia wymarzonego urlopu "na swoim", ale może też być intratną inwestycją.

Pobierz: darmowy program do rozliczeń PIT 2015

Z roku na rok zainteresowanie nieruchomościami w kurortach wypoczynkowych rośnie, podobnie jak rośnie liczba urlopowiczów nad polskim morzem czy w górach. Po latach zachłyśnięcia się wojażami zagranicznymi Polacy (a także rosnące grono turystów zagranicznych) coraz chętniej odwiedzają miejsca wypoczynkowe w kraju.

Potwierdzają to dane GUS. W 2015 roku w naszym kraju wypoczywało blisko 27 mln turystów, z czego blisko 5,7 mln to turyści zagraniczni. Wynik osiągnięty przez branżę noclegową jest lepszy o 7 proc. w porównaniu do roku 2014.

Reklama

Jeśli chodzi o najpopularniejsze lokalizacje, tu prym wiodło województwo zachodniopomorskie, gdzie udzielono ponad 12 mln noclegów (o 3,4 proc. więcej niż rok wcześniej). Na drugim miejscu uplasowała się Małopolska z wynikiem blisko 11 mln nocujących, a na trzecim województwo pomorskie, gdzie zanocowało blisko 8 mln odwiedzających.

Do inwestowania w nieruchomości w wypoczynkowych lokalizacjach zachęca inwestorów również względna odporność takich obiektów na wahania koniunktury. Bardzo dobrze położone mieszkania czy domy w Zakopanem, Sopocie czy na Helu będą raczej utrzymywały swoją cenę. Ponadto inwestorów zainteresowanych rynkiem najmu kuszą wysokie stopy zwrotu, nowe formy inwestowania i ciągle rekordowo niskie oprocentowanie kredytów.

Popularne inwestycje w formie condohoteli reklamowane są często jako gwarantujące nawet 8-10 procentowy zwrot rocznie. Przeciętne stopy zwrotu na tradycyjnym rynku najmu szacuje się natomiast na 4,5-5 proc., co jest wynikiem dużo lepszym niż np. zyski z tytuły lokat czy obligacji.

Pośrednio o wysokim popycie na atrakcyjne nieruchomości nad Bałtykiem, na Mazurach czy też w górach świadczą oczywiście również ich wysokie ceny.

Apartamenty i mieszkania w znanych kurortach nadmorskich okazują się jednymi z najdroższych w kraju, często o przeciętnych stawkach wyższych niż spotykanych w największych metropoliach: Warszawie, Krakowie, Wrocławiu czy też Gdańsku. Ceny tym bardziej rosną im lepsza lokalizacja; bliżej morza czy też turystycznej części miejscowości.

Przykład z rynku wtórnego w Ustce nad Bałtykiem (na podstawie ofert z WGN). Przeciętne ceny mieszkań w tej miejscowości wynoszą około 7 tys. zł od metra, a więc są powyżej stawek średnich dla takich miast jak Wrocław czy Kraków.

Jeśli chodzi o wakacyjne domy, wycena musi uwzględniać oczywiście także i wartość działki rekreacyjnej, na której stoi nieruchomość. Najpopularniejsze są działki stosunkowo niewielkie, o powierzchni około 500 do 1000 mkw. Ich wartość zwiększa dobry dojazd w postaci drogi, liczy się też uzbrojenie terenu i oczywiście atrakcyjna przyrodniczo lokalizacja. Wycenę nieruchomości zwiększy więc na pewno sąsiedztwo linii brzegowej, własny pomost, przystań, bliskość parku krajobrazowego, narodowego itp. Z pewnością droższe będą domy, wraz z działkami, które oferują dodatkowe wyposażenie - np. stanowiskiem na grilla, oczkiem wodnym, basenem, sauną, stadniną koni itp.

Z analizy cen ofertowych WGN wynika, że za niewielką drewnianą daczę (30-60 mkw.) nad morzem czy na Mazurach oferenci oczekują przeciętnie od około 30 do 100 tys. zł. Domy wolnostojące są droższe, przy czym najwyższe wyceny uzyskują tradycyjne domy murowane, nieco tańsze natomiast są domy drewniane, chyba że wyróżnia je niebanalna aranżacja, wysoki standard, świetna lokalizacja.

Domki letniskowe w atrakcyjnych lokalizacjach nadmorskich wyceniane są średnio na około 3000-3500 zł za metr. Generalnie im bliżej morza, tym drożej.

I tak np. za około 70-80 metrowy dom letniskowy zlokalizowany w kurorcie nadmorskim Ustka w województwie pomorskim trzeba wydać około 250-300 tysięcy złotych. Mała, 35-metrowa dacza w Łebie będzie kosztowała około 100 tysięcy, natomiast ponad 100 metrowy wolnostojący dom murowany w Stegnie, będzie kosztował już ponad 5000 zł za metr. 44-metrowy domek drewniany w Borach Tucholskich, nad jeziorem Wielki Ocypel będzie kosztował 230 tysięcy złotych. Tu stawka też przekracza 5000 zł od metra.

Nieco tańsze okazują się dacze na Mazurach. 40-metrowy, drewniany domek letniskowy oddalony o około 150 metrów od Symsar (6 km od Lidzbarka Warmińskiego) to wydatek 60 tysięcy złotych. Ceny jednak rosną im bliżej linii brzegowej. Za 60 metrowy dom z dostępem do brzegu Jeziora Spychowskiego (działka z własnym pomostem) jeden z oferentów oczekuje już ponad 400 tys. zł, co daje stawkę w wysokości blisko 7 tys. zł za metr. Drewniany domek letniskowy w Ełku (80 mkw.) będzie nas kosztował natomiast około 350 tys.

Genowefa Marciczkiewicz

WGN Nieruchomości
Dowiedz się więcej na temat: inwestowanie | domy | nieruchomości
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »