NSA: Można skarżyć się na bezczynność urzędu ws. opłaty za użytkowanie
Można skarżyć się do sądu administracyjnego na bezczynność urzędu, gdy rzecz dotyczy podwyżki opłaty rocznej za użytkowanie wieczyste gruntu - wynika z poniedziałkowej uchwały siedmiu sędziów Naczelnego Sądu Administracyjnego.
Sprawa dotyczyła użytkownika wieczystego działki, któremu prezydent Warszawy podniósł opłatę roczną za użytkowanie gruntu na Mokotowie. Mężczyzna uznał, że zmiana jest bezpodstawna i zaskarżył decyzję o podwyżce do Samorządowego Kolegium Odwoławczego. SKO w 2007 r. poinformowało go, że decyzja zostanie mu doręczona w innym terminie, ale przez pięć lat tego nie zrobiło - dlatego mężczyzna złożył skargę na bezczynność SKO do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Warszawie. WSA był jednak przekonany, że sprawę powinien rozpatrywać sąd cywilny, a nie administracyjny, i odrzucił skargę, nie odnosząc się w ogóle do kwestii bezczynności SKO. Naczelny Sąd Administracyjny, do którego wpłynęła skarga kasacyjna w tej sprawie, postanowił zwrócić się do poszerzonego składu NSA, by ten rozstrzygnął w uchwale, czy można skarżyć się na bezczynność urzędu, gdy spór toczy się o podwyżkę opłaty rocznej za użytkowanie wieczyste.
W poniedziałek NSA w siedmioosobowym składzie stwierdził, że w takiej sprawie można złożyć skargę do sądu administracyjnego (sygn. I OPS 12/13).
Uzasadniając uchwałę prezes NSA Roman Hauser powiedział, że zasadniczo spory o użytkowanie wieczyste rozstrzygają sądy powszechne, ale w tej sprawie "ma zastosowanie szczególny dwufazowy tryb postępowania". W pierwszej fazie, wszczętej przed SKO, jest to postępowanie administracyjne, a dopiero po wydaniu rozstrzygnięcia przysługuje środek zaskarżenia do sądu powszechnego i sprawa jest rozpoznawana w trybie cywilnym - wyjaśnił sędzia.
Hauser podkreślił, że nie do pomyślenia jest, aby przed organem administracji publicznej nie były podejmowane działania prowadzące do rozstrzygnięcia sprawy. "Taki stan prawny jest nie do zaakceptowania, bo prowadzi do niepewności prawa i nieposzanowania podstawowych wolności obywatela" - powiedział. Dodał, że skoro sądy administracyjne są właściwe do kontrolowania legalności decyzji administracyjnych, to sądy administracyjne nie mogą "uciekać" od badania, czy decyzje te są faktycznie zgodne z prawem - dodał Hauser.
Biznes INTERIA.PL na Twitterze. Dołącz do nas i czytaj informacje gospodarcze