Opłaca się inwestować w mieszkania dla turystów
Trwa złoty okres na inwestowanie w mieszkania na wynajem dla turystów - wynika z danych GUS przeanalizowanych przez ekspertów serwisu Homla.pl. W pierwszej połowie 2017 roku, liczba turystów korzystających z obiektów noclegowych w Polsce wzrosła o 6,7 proc. w porównaniu z rokiem ubiegłym. Wzrastają też stawki najmu, a rentowność mieszkaniowych projektów inwestycyjnych utrzymuje się na wysokim poziomie.
Opublikowane w listopadzie 2017 dane Głównego Urzędu Statystycznego potwierdzają to, co zauważyli już właściciele pensjonatów i mieszkań na wynajem: ruch turystyczny w Polsce stale się nasila. Wzrosła zarówno łączna liczba osób wypoczywających w naszym kraju (14,2 mln), jak i liczba gości z zagranicy (2,9 mln). Tych ostatnich przybyło o 5,1 proc. - stanowili oni ponad jedną piątą wszystkich turystów. Tak dobrego roku jeszcze nie było, a wszystko wskazuje na to, że w 2018 rodzima turystyka jeszcze bardziej rozkwitnie.
Znaczące nasilenie się ruchu turystycznego w 2017 roku stanowi kontynuację trendu z lat poprzednich. Przykładowo w latach 2015-2016 liczba turystów wzrosła o 2 mln, a turystów zagranicznych było o 7,4 proc. więcej. Nic więc dziwnego, że na rozwój tego sektora błyskawicznie zareagowali inwestorzy. Od stycznia do czerwca 2017 o 3,1 proc. przybyło w Polsce hoteli i obiektów takich jak zajazdy i domy gościnne. Więcej o 2,5% było także obiektów noclegowych pozbawionych kategorii: moteli, pensjonatów i niższej klasy hoteli.
Fakt, że wzrosła liczba akurat tych obiektów turystycznych, pokazuje, że inwestorzy wykazywali się w 2017 dobrą znajomością rynku i dynamicznie reagowali na oczekiwania klientów. Turyści najchętniej wybierali bowiem nocleg w hotelach - zrobiło tak 77,5 proc., czyli 9,6 mln ludzi. W stosunku do 2016 wzrosła także liczba noclegów w schroniskach, pokojach gościnnych i hostelach. Z danych tych płynie wniosek, że mimo popularności hoteli wzrasta w Polsce zainteresowanie tańszymi noclegami w mniejszych obiektach. Inwestorzy zauważyli ten trend i zareagowali na niego - stąd wspomniany wzrost liczby obiektów noclegowych niższej klasy takich jak pensjonaty i motele.
Z tego samego powodu systematycznie wzrasta też zainteresowanie inwestorów mieszkaniami pod wynajem w miejscowościach turystycznych. Przykładowo w 2016 roku aż 9,9 proc. wszystkich turystów w kraju wybrało nocleg w wynajętych kwaterach prywatnych i agroturystycznych. Biorąc pod uwagę rozwój sektora turystyki w pierwszym półroczu 2017 roku, można zakładać, że odsetek ten będzie nadal wzrastał.
Krótkoterminowy wynajem mieszkań to atrakcyjne rozwiązanie dla turystów, którzy szukają czegoś więcej niż bezosobowego pokoju hotelowego. To także jedna z tańszych możliwości przenocowania w domowych warunkach. W popularnych miastach turystycznych jak Kraków czy Trójmiasto za dobę wynajmu mieszkania trzeba zapłacić 60-70 zł. W miesiącach letnich, gdy konkurencja ze strony hosteli i moteli jest szczególnie silna, część właścicieli obniża cenę nawet do 50 zł za noc. Stawki w najbardziej obleganych miejscowościach takich jak Zakopane, Jastarnia czy Mikołajki bywają wyższe, nadal jednak jest to jedna z najchętniej poszukiwanych przez turystów opcji noclegu. Dotyczy to szczególnie turystów zagranicznych, poszukujących wygody za niewielką cenę. Z opcji tej chętnie korzystają także rodziny z dziećmi.
Warto też pamiętać, że mieszkań do wynajęcia na kilka dni poszukują nie tylko turyści. Dużą grupę najemców stanowią też biznesmeni przyjeżdżający na krótko do danego miasta w celach służbowych. W przypadku przedstawicieli zagranicznych firm taki wynajem jest najpopularniejszą formą noclegu w naszym kraju. Lokal wynajmowany biznesmenom może przynosić duże zyski szczególnie w sytuacji, gdy jest wynajęty praktycznie bez przerwy. Oznacza on też jednak większe wydatki, musi bowiem być utrzymany w odpowiednio wysokim standardzie. Dużą konkurencję dla prywatnego inwestora stanowią też na tym polu aparthotele, które poza luksusowymi wnętrzami oferują też klientowi liczne dodatkowe usługi i wygody jak np. siłownia czy basen w budynku.
Z punktu widzenia inwestora krótkoterminowy wynajem mieszkania jest atrakcyjną propozycją. W dużych miastach turystycznych przynosi on zysk na poziomie ok. 6-7 proc. rocznie, o ile przerwy między kolejnymi okresami wynajmu lokalu nie są zbyt długie. W porównaniu z ok. 5-7,5 proc. zysku z wynajmu długoterminowego stanowi to sporą pokusę finansową dla właścicieli. Jest to również zysk większy niż z lokaty bankowej czy obligacji krótkoterminowych.
Eksperci Narodowego Banku Polskiego od kilku lat podkreślają w raportach, że inwestycje w mieszkania na wynajem należą do najbardziej opłacalnych i bezpiecznych form inwestycji kapitałowych. Zaznaczają oni też, że stosunek stawek najmu w Polsce do kosztów obsługi kredytu pozwala właścicielom spłacać zaciągnięty kredyt mieszkaniowy za pomocą zysków z wynajmu mieszkania, jednocześnie uzyskując nadwyżkę finansową. Nic więc dziwnego, że polscy inwestorzy kupują rekordowo dużo mieszkań na wynajem.
To rozwiązanie ma też oczywiście swoje minusy. Lokal wynajmowany na krótko wymaga więcej uwagi właściciela niż wynajmowany na dłużej, zwiększone jest również niebezpieczeństwo, że lokatorzy dokonają w mieszkaniu zniszczeń. Wynajem lokalu obarczony jest również ryzykiem utknięcia w pułapce finansowej, jeżeli do mieszkania wprowadzi się osoba chroniona prawnie przed eksmisją, która następnie przestanie płacić czynsz. Problem ten dotyczy jednak raczej wynajmu długoterminowego. Co więcej, spłacanie kredytu mieszkaniowego za pomocą zysków z najmu może się okazać nieopłacalne, gdy wzrosną stopy procentowe, czego obserwatorzy rynku spodziewają się już w przyszłym roku. Warto też pamiętać, że szacowany zysk z najmu nie uwzględnia wydatków właściciela na poważne naprawy i strat wynikłych z przyczyn losowych.
Źródło danych: GUS, NBP, Homla.pl