Podatek katastralny. Czy zostanie wprowadzony w Polsce?
Wzrost cen nieruchomości wyraźnie wyhamuje w II połowie 2022 r. - uważają analitycy Peako. W przestrzeni publicznej pojawiają się pomysły interwencji na rynku nieruchomości za pomocą instrumentów podatkowych (kataster, opodatkowanie pustostanów). Według analityków, mogą one stanowić długoterminowe ryzyko dla popytu na nieruchomości.
Wzrost stóp procentowych może wpłynąć na popyt na mieszkania na własny użytek i wypchnąć z rynku część inwestorów finansujących zakup kredytem, ale nie wpłynie na tzw. flipperów - uważają analitycy Pekao.
Analitycy Pekao zwrócili uwagę, że jesteśmy w trakcie najbardziej agresywnego cyklu zacieśnienia polityki pieniężnej w tym stuleciu - w miesiąc stopy procentowe wzrosły o 115 pb.
Ich zdaniem, jeszcze w tym roku wzrosną o 75 pb. Według aktualnych wycen rynkowych stopa referencyjna NBP przekroczy 3,5 proc. w przyszłym roku - wskazali ekonomiści.
Jednocześnie ocenili, że w najbliższych miesiącach popyt konsumpcyjny ulegnie schłodzeniu, głównie z uwagi na wzrost inflacji ograniczający realny dochód gospodarstw domowych do dyspozycji.
W ocenie Pekao wpływ podwyżki stóp procentowych na rynek nieruchomości zależy od inwestora/kupującego, źródła finansowania zakupu i jego celu. "Część kupujących finansujących zakup o charakterze inwestycyjnym kredytem hipotecznym zostanie wypchnięta z rynku lub zmuszona do upłynnienia inwestycji. Opłacalność inwestycji pod wynajem znacząco spadnie nawet przy utrzymaniu dotychczasowych wzrostów stawek czynszów" - stwierdzili eksperci.
Flipperzy, tj. inwestorzy gotówkowi o krótkoterminowym horyzoncie, nie zostaną bezpośrednio dotknięci przez wzrost stóp procentowych. Wzrost cen materiałów i usług budowlanych oraz cen mieszkań sprawia jednak, że ryzyko straty na takiej inwestycji wzrosło znacząco w stosunku do transakcji zawieranych rok lub dwa lata wcześniej - uznali ekonomiści. Ich zdaniem, wobec ciągle ujemnych realnych stóp procentowych i prawdopodobnego wzrostu stawek czynszów w przyszłości rynek nieruchomości pozostanie atrakcyjną lokatą kapitału dla inwestorów gotówkowych długoterminowych.
Wzrost stóp procentowych wpłynie natomiast na popyt fundamentalny na mieszkania na własny użytek, choć - jak zaznaczono - poziom stóp nie jest jedynym czynnikiem decydującym o tym popycie.
BIZNES INTERIA na Facebooku i jesteś na bieżąco z najnowszymi wydarzeniami
"Jeszcze przed rozpoczęciem cyklu zacieśnienia monetarnego widzieliśmy pierwsze sygnały schłodzenia rynku. Liczba zapytań kredytowych (dane BIK) spadła od wiosennego szczytu o 25 proc. Popyt typu FOMO (ang. Fear Of Missing Out), zgłaszany przez ludzi obawiających się dalszego wzrostu cen prawdopodobnie w dużej mierze został zaspokojony lub wygaszony przez wzrosty cen " - podkreślili analitycy.
Dodali, że dane NBP dotyczące produkcji nowych kredytów wskazały na rekordową wartość udzielonych we wrześniu b.r. kredytów, może to być jednak w dużej mierze konsekwencja ograniczonych mocy przerobowych banków. We wrześniu udzielono kredyty, na które wnioski złożono prawdopodobnie w okolicy czerwca. Produkcja kredytów w przyszłości będzie zatem mniejsza i to nie tylko z powodu podwyżek stóp - stwierdzili ekonomiści.
Przewidują, że ceny nieruchomości wzrosną o 3,2 proc. w tym i 4,5 proc. w przyszłym roku. Ich zdaniem druga połowa 2022 r. przyniesie wyraźne wyhamowanie wzrostów. Długoterminowo ceny w dużych miastach będą podtrzymywane przez ograniczoną podaż nowych nieruchomości.
Analitycy zwrócili uwagę, że w przestrzeni publicznej pojawiają się pomysły interwencji na rynku nieruchomości za pomocą instrumentów podatkowych (kataster, opodatkowanie pustostanów). "Jakkolwiek w polskich warunkach jest to mało prawdopodobne, należy ten aspekt polityki mieszkaniowej postrzegać jako długoterminowe ryzyko dla popytu na nieruchomości" - stwierdzili.
W ocenie Pekao, segment kredytów konsumpcyjnych pozostanie w dużej mierze niewrażliwy na podwyżki stóp procentowych.