Polacy wyprowadzają się z dużych miast

Z najnowszego raportu GUS na temat powierzchni i ludności w przekroju terytorialnym 2020 roku wynika, że liczba mieszkańców miast w naszym kraju zmniejszyła się o ponad 46 tys. osób w porównaniu do roku poprzedniego. Najwięcej ludności ubyło w takich miastach jak Łódź, Sosnowiec i Bydgoszcz.

Proces migracji Polaków na przedmieścia dużych miast rozpoczął się już kilka lat temu, a pandemia tylko to zjawisko wzmocniła. Powodem przeprowadzki jest najczęściej potrzeba bliskości natury i chęć posiadania większego lokum za niższą cenę. Jednak mieszkanie na obrzeżach to również minusy m.in. trudniejszy dojazd do centrum - zwracają uwagę eksperci.

Na terenach wiejskich z kolei liczba ludności w 2020 roku zwiększyła się o około 17,5 tys. osób w stosunku do roku 2019. Najwyższy przyrost mieszkańców odnotowano w województwie wielkopolskim, pomorskim i małopolskim. Według GUS trend suburbanizacji dotknie w przyszłości większość miast. Z Analizy migracji ludności przygotowanej przez RynekPierwotny.pl na podstawie danych GUS wynika, że w latach 2021-2030 to nie główne polskie metropolie będą największymi beneficjentami zmian ludnościowych, ale właśnie gminy je okalające. Jak twierdzi Jarosław Jędrzyński, ekspert portalu RynekPierwotny.pl, pandemia dała o sobie znać głównie w postaci wzrostu popytu na domy w takich miejscowościach, ale zauważalny jest też trend coraz większego zainteresowania inwestycjami wielorodzinnymi.

Reklama

- Pandemia unaoczniła potrzebę posiadania większej przestrzeni do życia. Ludzie zamknięci w domach zapragnęli posiadania własnego ogrodu czy dodatkowego pokoju, który mogliby przeznaczyć na gabinet do pracy zdalnej. Jednak przeprowadzka na wieś to nie tylko wynik epidemii, trend ten trwa już od kilku lat, a wydarzenia z ostatniego roku, tylko go wzmocniły - mówi Greg Radek z firmy Amperi - producenta skuterów elektrycznych, które - jak zapewnia producent - z powodzeniem mogą w wielu przypadkach zastąpić samochód w dojazdach do centrów miast. - Pragniemy większego kontaktu z naturą, chcemy uprawiać własne warzywa i owoce, a do tego potrzebujemy domu lub mieszkania z przynależnym ogródkiem, te siłą rzeczy znajdziemy właśnie na obrzeżach miasta - dodaje.

BIZNES INTERIA na Facebooku i jesteś na bieżąco z najnowszymi wydarzeniami

Żywiołowy rozwój wielu terenów podmiejskich to również zasługa deweloperów, którzy z powodu rosnących cen gruntów szukają tańszej alternatywy dla swoich inwestycji. Jak wskazuje Jarosław Jędrzyński, przedmiotowy odsetek mieszkań zlokalizowanych na obrzeżach miast zawiera się w przedziale od kilku do dwudziestu procent. Przykładowo dla Krakowa odsetek ofert z bezpośrednich okolic miasta wynosi 8 proc. wszystkich ofert metropolii. Dla Warszawy jest to 15 proc., dla Wrocławia 12 proc. Najwięcej z nich dotyczy Trójmiasta - 25 proc.

Biznes INTERIA.PL na Twitterze. Dołącz do nas i czytaj informacje gospodarcze

Z danych portalu RynekPierwotny.pl wynika, że wciąż różnice pomiędzy cenami w samych metropoliach i gminach je okalających (do 20 km) są znaczące. Przykładowo w maju tego roku za mkw. mieszkania w Krakowie trzeba było zapłacić 10 429 zł, przy czym na obrzeżach Krakowa było to średnio 6824 zł. W Warszawie cena za mkw. wynosiła 11 075 zł/mkw., a w miejscowościach nieopodal stolicy - 7 315 zł/mkw. We Wrocławiu w maju za mkw. płaciliśmy 9388 zł, a w miejscowościach satelickich 6104 zł/mkw. Nieco mniejsze różnice dotyczyły Łodzi i pobliskich miejscowości, gdzie mkw. kosztował odpowiednio 7214 zł i 5400 zł. Podobnie było w Poznaniu, mkw. był to wydatek rzędu 77781 zł, natomiast w miejscowościach sąsiedzkich było to 5984 zł/mkw. Ciekawie na tle pozostałych miast prezentuje się Trójmiasto, gdzie cena mkw. wynosiła 9853, czyli tylko o 17 proc. więcej niż na obrzeżach miasta - 8231 zł/mkw.

***

INTERIA.PL/Informacja prasowa
Dowiedz się więcej na temat: nieruchomości | domy | mieszkanie
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »