Raty kredytowe wciąż wysokie. Kto korzysta ze wsparcia dla zadłużonych?

Stopa WIBOR, na którym oparte jest oprocentowanie kredytów przestała spadać i w ostatnich dniach uklepuje obecne poziomy. Na spadek rat na razie nie ma co liczyć, ale można korzystać z wakacji kredytowych. Dodatkowo osoby, które mają poważne kłopoty z obsługą rat mogą skorzystać z Funduszu Wsparcia Kredytobiorców. W styczniu po tę pomoc sięgnęło blisko 800 osób.

Trzymiesięczny WIBOR wynosi 6,92 proc., a sześciomiesięczny WIBOR 6,99 proc. i w ostatnich dniach już nie spada, a raczej oscyluje wokół tego samego poziomu. To efekt braku perspektyw na obniżki oficjalnych stóp NBP w krótkim horyzoncie czasu. Na razie większych obniżek rat nie należy się spodziewać za wyjątkiem tych, które wynikają z aktualizacji oprocentowania czyli są wcześniejszej efektem spadku stopy rynkowej. Jednak drugi rok z rzędu, posiadacze złotowych kredytów mogą korzystać z wakacji kredytowych czyli nie zapłacić bankowi raty w jednym miesiącu w każdym z czterech kwartałów 2023 r. Ustawowe wakacje są finansowane przez banki, ale zostały przyznane w zasadzie bez żadnych ograniczeń, niezależnie od dochodu i ceny mieszkania czy domu. 

Reklama

Jak pisaliśmy w Interii, dane BIK za ubiegły rok pokazały, że skrzętnie z tej możliwości korzystano, ale jak się okazało głównie dlatego, że jest to bardzo opłacalne. W praktyce, w dużym stopniu była to pomoc dla bogatych. Po taką opcję sięgnęło 1,9 mln osób, ale jednocześnie w ubiegłym roku była rekordowa kwota nadpłat kredytów (wyniosła 52 mld zł, podczas gdy rok wcześniej było to 27 mld zł). Z wakacji kredytowych skorzystało 41 proc. spośród kredytobiorców nadpłacających kredyty złotowe oraz 7 proc. z osób spłacających swoje kredyty hipoteczne przedterminowo w całości.

Wakacje kredytowe popularne wśród zamożnych

Ci, których raty rzeczywiście przytłaczają rzadziej korzystają z pomocy. Przypomnijmy, że dla osób, które mają rzeczywiste problemy z obsługą rat czyli na przykład wydatki na ten cel przekraczają połowę dochodów gospodarstwa domowego jest przeznaczony Fundusz Wsparcia Kredytobiorców. Maksymalne wsparcie z Funduszu wynosi miesięcznie 2 tys. zł i może być wypłacane nawet przez 36 miesięcy, co daje łącznie 72 tys. zł. Pomoc jest częściowo zwrotna.

Jak się okazuje miesięcznie po tę pomoc zgłasza się zaledwie kilkaset osób, co biorąc pod uwagę skok rat kredytów mieszkaniowych z jakim mieliśmy do czynienia po wzroście stóp procentowych nie jest dużą liczbą.

Po pomoc z FWK sięga niewielu

- W styczniu 2023 r. zawarto 765 umów o wartości 51 mln zł, natomiast do 10 lutego 2023 r. zawarto 388 umów o wartości 26 mln zł - informuje biuro prasowe BGK. W rekordowych miesiącach wakacyjnych było to 1,2 - 1,8 tys. umów, ale od września liczba kredytobiorców zgłaszających się po pomoc spada.

Łącznie jest 2,4 mln kredytów hipotecznych, a kwota do spłaty 510 mld zł. To pokazuje, że skala osób zgłaszających się po pomoc nie jest zbyt duża.

krześ

INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »