Skandal w Nowym Jorku

Osiem lat po tragedii World Trade Center nadal teren tzw. Ground Zero stoi niezabudowany. Niezbędna będzie interwencja rządu.

Osiem lat po tragedii World Trade Center nadal teren tzw. Ground Zero stoi niezabudowany. Niezbędna będzie interwencja rządu.

Od siedmiu miesięcy nie mogą się porozumieć właściciel terenu (Port Authority of New York and New Jersey) z deweloperem (Larry Silverstein), który miał postawić pięć budynków. Na trzy znalazł finansowanie, na dwa - nie i chce aby właściciel terenu o to zadbał. Port, owszem, znalazł pieniądze w kwocie 800 mln USD, lecz tylko na jeden budynek i uważa, że dwa wieżowce w zupełności teraz wystarczą.

Dzisiaj w willi Michaela Bloomberga (burmistrza Nowego Jorku) odbędzie się ważne spotkanie polityków z obydwu stanów. Nie wiadomo co ono może dać - w miejscu po World Trade Center powstać ma 10 mln m kw. powierzchni biurowej, na którą nie ma teraz chętnych i stąd brak pieniędzy. Miasto Nowy Jork zagwarantowało wynajem zaledwie połowy powierzchni w jednym budynku.

Reklama

Krzysztof Mrówka, INTERIA.PL

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: World Trade Center | właściciel | skandal | Strefa Zero
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »