Sposoby na tańszy dom
Gdy chcemy oszczędzać energię elektryczną, montujemy żarówki ledowe, kupujemy sprzęt AGD o odpowiedniej klasie energetycznej, z rozwagą gospodarujemy prądem. Ale na problem trzeba spojrzeć szerzej. Efektywny energetycznie dom powinien być odpowiednio zaprojektowany. Kluczowa jest prosta bryła budynku, odpowiednie ocieplenie murów, szczelny montaż okien czy instalacja OZE z wykorzystaniem pompy ciepła.
BIZNES INTERIA na Facebooku i jesteś na bieżąco z najnowszymi wydarzeniami
Sama wymiana żarówek to słuszny krok. - Uśrednione wyliczenia wskazują, że taka wymiana oświetlenia w mieszkaniach czy domach zwróci się w ciągu roku - mówi Interii Dorota Bartosz, ekspertka PLGBC Polskie Stowarzyszenie Budownictwa Ekologicznego. Dodaje, że także kupno sprzętu AGD o odpowiedniej klasie energetycznej przekłada się na niższe rachunki za prąd, pozwala oszczędniej gospodarować zasobami.
Jednak zyskać można dużo więcej, planując pewne rozwiązania już na etapie projektu czy wykonawstwa. Efektywne energetycznie domy to takie, w których są niskie straty ciepła. - A to możemy uzyskać poprzez bardzo dobre ocieplenie ścian, dachów oraz okna o bardzo dobrej izolacyjności. Oczywiście nie możemy zapominać o sprawnej wentylacji najlepiej z odzyskiem ciepła, bo tylko taka ogranicza straty ciepła i równocześnie zapewnia odpowiednią jakość powietrza w pomieszczeniach - mówi Dorota Bartosz.
Istotna jest też geometria budynku. Jak informuje ekspertka, im bardziej skomplikowana bryła czy też konstrukcja dachu, tym starty energii będą wyższe. - Bryła powinna być zwarta, prosta, najlepiej na planie kwadratu lub prostokąta z dachem dwuspadowym, jednospadowym lub płaskim - mówi. I zaznacza, że na odpowiednim ociepleniu dachu możemy zaoszczędzić od 18 do 28 proc. energii.
Należy też zwracać uwagę na jakość wykonywanych prac budowlanych. Dorota Bartosz informuje, że często słabym ogniwem jest montaż okien w bryle budynku. - Potocznie nazwana usługa ciepłego montażu okien nie zawsze jest profesjonalnie wykonana a niestety jest dodatkowo płatna. W moim przekonaniu montaż okien zapewniający szczelność połączeń eliminujący mostki ciepła powinien być dzisiaj obowiązkowy - zaznacza.
Kolejny krok to zmiana źródła pozyskiwania energii, zwłaszcza jeśli do ogrzewania wykorzystywany jest węgiel. Dzisiaj widzimy, że Polacy przekonali się do energii słonecznej. Na dachach polskich domów wyrastają jak grzyby po deszczu panele fotowoltaiczne. Boomu inwestycyjnego nie powstrzymał nawet kryzysowy 2020 rok. Według stanu na 1 marca tego roku moc zainstalowana fotowoltaiki w Polsce wyniosła ponad 4,2 GW. Tymczasem na koniec 2019 roku było to 1,3 GW. - Dobrze dobrana powierzchnia paneli słonecznych do naszego zużycia energii elektrycznej, powinna się zwrócić w okresie 8-10 lat, przy spodziewanej ich żywotności ok 25 lat - zapewnia ekspertka.
Z ogniwami fotowoltaicznymi bardzo dobrze sprawdza się pompa ciepła. Wykorzystuje ona energię z otoczenia budynku i oddaje ją do instalacji grzewczej dzięki m.in. sprężarce wykorzystującej energię elektryczną wyprodukowaną przez panele słoneczne. - Inwestycja związana z pompą ciepła jest wszechstronna, umożliwia ogrzewanie budynku, wody użytkowej, a także chłodzenie pomieszczeń w czasie upałów. Popularne obecnie powietrzne pompy ciepła z 1 kWh energii elektrycznej produkują co najmniej 3kWh energii cieplnej - informuje ekspertka.
Średni koszt pompy ciepła wynosi między 27 a 37 tys. zł dla domu jednorodzinnego. Rosnąca popularność takich rozwiązań powinna docelowo obniżyć ich koszt. Minister klimatu i środowiska Michał Kurtyka podkreślał niedawno, że segment czeka w najbliższym dziesięcioleciu silny wzrost. Technologia staje się coraz bardziej popularna ze względu na jej wydajność ekonomiczną i ekologiczną. Polski biznes zamierza z tego skorzystać. W Miękini ma powstać hub naukowo-technologiczno-biznesowy, w którym rozwijane będą technologie związane z pompami ciepła.
Efektywność energetyczną domu lub mieszkania określa świadectwo charakterystyki energetycznej, czyli certyfikat energetyczny. Informacje zawarte w tym dokumencie mogą pomóc w oszacowaniu kosztów związanych z ogrzewaniem, chłodzeniem oraz przygotowaniem ciepłej wody. Dokument wymagany przy sprzedaży czy wynajmie w założeniu miał uświadomić klientowi, jak energochłonny lokal nabywa. System ten jednak kuleje.
- Certyfikaty obowiązują od 2009 r. Ich ideą było regulowanie cen nieruchomości, by kupujący miał szansę dokonać wyboru domu lub mieszkania, kierując się poziomem zużywanej energii, a co za tym idzie kosztami eksploatacyjnymi. Niestety tak się nie stało, a świadectwo energetyczne jest tylko dodatkowym dokumentem wymaganym przez przepisy, do którego użytkownik nie przywiązuje uwagi - mówi Dorota Bartosz.
Regulacje w tym obszarze nie sprawiły się również w innych krajach europejskich. Stąd pojawiają się kolejne działania UE doprecyzowujące i regulujące przepisy. Ekspertka podkreśla, że w najbliższym czasie czeka nas zaimplementowanie nowelizacji dyrektywy w tym obszarze, należy więc spodziewać się zmian. - Przepisy mają być bardziej rygorystyczne, pytanie kiedy Polska wprowadzi je w życie - wskazuje.
PLGBC Polskie Stowarzyszenie Budownictwa Ekologicznego podejmuje jednak pewne kroki w tym obszarze na własną rękę. Opracowało certyfikat "Zielony dom" dla nowobudowanych budynków mieszkalnych. Jest to system oceny inwestycji mieszkaniowych w kontekście budownictwa zrównoważonego. Oceniana jest optymalizacja zużycia energii, zagospodarowanie wody deszczowej, odpadów budowlanych, komfort akustyczny czy rozwiązania zapewniające odpowiednią jakość powietrza wewnętrznego oraz wpisujące się w ideę bioróżnorodności. Wyróżniane są inwestycje w których przeprowadzane są testy szczelności powietrznej i badania termowizyjne.
- To forma nagrody na świadomych deweloperów, którzy już dzisiaj budują domy energooszczędne, komfortowe, z równoczesną dbałością o zielone otocznie inwestycji. Pozostałych chcemy zachęcić i przybliżyć elementy zielonego budownictwa - informuje Dorota Bartosz.
Monika Borkowska
***