Stuletni gmach dyrekcji huty po latach starań znalazł nabywcę

Okazały, liczący ponad 100 lat budynek dawnej dyrekcji Huty Gliwice, mieszczący się w ścisłym centrum tego miasta, po latach wysiłków miejscowego samorządu znalazł nabywcę. Był to ósmy przetarg, w którym wystawiono ten obiekt na sprzedaż.

Jak poinformował we wtorek Urząd Miasta Gliwice, zwycięzcą rokowań o nabycie gmachu została Elektrownia Wiatrowa Toszek Sp. z o. o. W licytacji zaoferowała 4,16 mln zł. Był to już ósmy przetarg, w którym wystawiono historyczny obiekt na sprzedaż. Po raz pierwszy nieruchomość przy ul. ks. Hlubka (dawniej Mitręgi) trafiła pod młotek w 2013 r. za 7,4 mln zł.

Gliwiccy urzędnicy przez lata starali się przekonać potencjalnych nabywców tej nieruchomości do jej zalet, przede wszystkim lokalizacji: w centrum miasta, w pobliżu zmodernizowanego dworca PKP i zjazdu Drogowej Trasy Średnicowej, w odległości 5 km do największego w Polsce węzła drogowego, stanowiącego skrzyżowanie autostrad A4 i A1. Wskazywali, że budynek doskonale nadaje się na siedzibę banku, hotelu, instytucji publicznej, apartamentowca czy dużej firmy.

Reklama

W kolejnych rokowaniach rozpoczętych 5 sierpnia miasto Gliwice wystawiło gmach za mniejszą sumę - 3,8 mln zł. Do licytacji zgłosiło się dwóch kupców: DL Invest Group XXXIII Sp. z o.o. oraz Elektrownia Wiatrowa Toszek Sp. z o.o. Ta ostatnia zaoferowała więcej - 4,16 mln zł brutto płatne jednorazowo - i po rozpatrzeniu przez prezydenta miasta odwołania drugiej strony, ostatecznie zwyciężyła w rokowaniach. Akt notarialny ma być zawarty do 5 września.

Gmach wzniesiono w latach 1913-1915. Składa się on z dwóch części - wyższej, przyległej do ul. ks. Hlubka, i niższej, położonej przy ul. Piwnej. Na czterech kondygnacjach znajdują się 134 pomieszczenia o łącznej powierzchni użytkowej blisko 4 tys. m kwadratowych. Obiekt jest wyposażony w instalacje: elektryczną, wodociągową, kanalizacyjną, telefoniczną i centralnego ogrzewania, jednak w większości wymagają one naprawy lub wymiany. Wyższa część budynku ma wymieniony dach.

Budynek powstał w okresie największej prosperity huty założonej przez Salomona Huldschinsky'ego. "Mimo upływu lat, wciąż wiele elementów przypomina o dawnej świetności. To klatka schodowa z kutymi balustradami czy reprezentacyjne wejście do budynku" - podkreśla miejska konserwator zabytków Ewa Pokorska.

Główne wejście do budynku zdobią cztery masywne kolumny jońskie, a także płaskorzeźby przedstawiające alegorię przemysłu ciężkiego, handlu, żeglugi i budownictwa oraz symbole hutnicze - obcęgi, młot i żelazko. Prawdziwą perełką jest natomiast wpisany do rejestru zabytków wystrój gabinetu dyrektora i sali konferencyjnej. Składają się na niego oryginalne drewniane okładziny ścian i drzwi, meble, kominki oraz zegar. Zachowały się także obrazy. W sali konferencyjnej są to personifikacje handlu i przemysłu, ognia, wiatru, wody i światła, a w gabinecie dyrektora - obrazy o tematyce hutniczej i z motywami roślinnymi.

Biznes INTERIA.PL na Twitterze. Dołącz do nas i czytaj informacje gospodarcze

PAP
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »