Styczniowy boom na rynku deweloperskim
115 proc. - aż o tyle wyższa niż przed rokiem była w styczniu liczba mieszkań, których budowę rozpoczęli deweloperzy. Pomóc mogła łagodna zima, ale nie tłumaczy ona dwucyfrowego progresu w liczbie wydanych pozwoleń na budowę. Wszystko wskazuje na to, że zapoczątkowane w 2013 r. ożywienie będzie kontynuowane w roku bieżącym.
Styczeń był już siódmym z rzędu miesiącem dobrych danych odnośnie aktywności firm deweloperskich. W pierwszym miesiącu roku rozpoczęli oni budowę 3,7 tys. nowych lokali - to wynik aż o 115 proc. lepszy niż w analogicznym okresie przed rokiem. Tak wysoka dynamika jest częściowo wynikiem niskiej bazy. Ożywieniu sprzyjają jednak: tani kredyt, nisko oprocentowane lokaty oraz program dopłat do nowych mieszkań, co przekłada się na wolumen sprzedaży, którego deweloperzy nie notowali na tak wysokim poziomie od 6 lat.
Styczeń przyniósł też dobre dane odnośnie liczby mieszkań, na których budowę deweloperzy otrzymali pozwolenia. W pierwszym miesiącu, po wzroście r/r na poziomie 32,3 proc., wydano 4,4 pozwoleń. To o około 0,7 tys. więcej niż faktycznie rozpoczętych budów. Tym samym styczeń był już drugim z rzędu miesiącem, w którym baza niewykorzystanych przez deweloperów pozwoleń została poszerzona. Jest to o tyle ważne, że w dłuższym terminie firmy budujące mieszkania nie byłyby w stanie sprostać potrzebom rosnącego popytu bez przyrostu liczby uzyskiwanych pozwoleń. Sytuacja w tym względzie jest jednak daleka od niebezpiecznej. Istniejąca na dzień dzisiejszy bazy niewykorzystanych decyzji pozwalających na przystąpienie do prac budowlanych jest bowiem spora. Na koniec stycznia 2014 r. można ją szacować na przynajmniej 36,5 tys. - o tyle liczba wydanych w ostatnich 3 latach pozwoleń (tyle teoretycznie ważna jest ta decyzja administracyjna) jest wyższa niż liczba rozpoczętych budów. W efekcie można szacować, że przy obecnym poziomie aktywności deweloperów sam zapas posiadanych przez nich pozwoleń wystarczyłby na około trzy kwartały.
Jedynym obszarem badanym przez GUS, w którym dokonania deweloperów nie były lepsze niż przed rokiem, była liczba mieszkań oddanych do użytkowania - w styczniu było ich 4,3 tys., co daje wynik o 23 proc.gorszy niż w styczniu 2013 roku. Trzeba jednak pamiętać, że wyniki w tym zakresie są mocno skorelowane z danymi o liczbie rozpoczętych budów sprzed dwóch lat. Średni czas, który upływa od momentu rozpoczęcia inwestycji do jej oddania do użytkowania, to w przypadku deweloperów 24 miesiące. Łatwo więc wskazać moment, kiedy w tym względzie powinna przyjść poprawa. Z dużym prawdopodobieństwem nastąpi to za niecałe pół roku. W drugim kwartale 2012 r. deweloperzy rozpoczynali więcej nowych budów.
Trendy w całym sektorze budownictwa mieszkaniowego:
GUS prezentuje dane o budownictwie mieszkaniowym dzieląc inwestorów na 4 kategorie:
1. Inwestorów indywidualnych,
2. Deweloperów,
3. Spółdzielnie,
4. Pozostałych inwestorów (budownictwo komunalne, zakładowe i społeczne czynszowe)
W całym sektorze budownictwa mieszkaniowego wyniki wskazują na rosnącą aktywność budowlaną w sektorze mieszkaniowym. Co prawda w styczniu oddano do użytkowania 12,2 tys. mieszkań, czyli o 26,3 proc. mniej niż w analogicznym okresie rok wcześniej, ale w obszarze wydanych pozwoleń progres wyniósł 8,5 proc., a rozpoczętych budów aż 56,2 proc. Na te dwa ostatnie wyniki decydujący wpływ miały dobre dane z sektora deweloperskiego.
Bartosz Turek, Lion's Bank