Tanie mieszkania od deweloperów to przeszłość. "Bezpieczny kredyt 2 proc. wyczyścił ofertę"
Jak wynika ze wstępnych danych BIG DATA RynekPierwotny.pl w grudniu 2023 roku średnie ceny metra kwadratowego mieszkań oferowanych przez deweloperów wzrosły w ujęciu rocznym we wszystkich większych miastach. W ciągu roku zaś największa podwyżka miała miejsce w Trójmieście - o 27 proc., choć to nadal w Warszawie mieszkania są najdroższe.
Ze wstępnych danych BIG DATA RynekPierwotny.pl wynika, że pod koniec grudnia 2023 r. średnia cena metra kwadratowego mieszkań, które znajdowały się w ofercie warszawskich firm deweloperskich, przekraczała 16,7 tys. zł.
"Bezpieczny kredyt 2 proc." praktycznie 'wyczyścił' ofertę deweloperów z najtańszych mieszkań. Zjawisko wyprzedaży najtańszych lokali i podnoszenia ich cen najlepiej obrazuje struktura cen mieszkań w ofercie firm deweloperskich. Na przykład w Trójmieście, gdzie średnia cena metra kwadratowego wzrosła najbardziej, oferta lokali z ceną poniżej 9 tys. zł skurczyła się w ubiegłym roku z 24 proc. do 7 proc. Za to odsetek mieszkań z ceną powyżej 15 tys. zł za metr zwiększył się z 17 proc. do 42 proc." - napisano.
Eksperci ocenili, że aby średnia cena metra kwadratowego mieszkań na rynku pierwotnym przestała rosnąć, deweloperzy musieliby radykalnie zwiększyć podaż mieszkań w segmencie popularnym, czyli budowanych z myślą o klientach kredytowych.
"Z taką sytuacją mieliśmy do czynienia w Łodzi, gdzie w grudniu odsetek mieszkań z ceną poniżej 9 tys. zł za m kw. zwiększył się z 34 proc. do 36 proc. Niestety, istnieje ryzyko, że na początku 2024 r. deweloperzy działający w największych metropoliach ograniczą swoją aktywność inwestycyjną z powodu spadku popytu na budowane przez nich mieszkania. Może do tego doprowadzić zawieszenie programu "Bezpieczny kredyt 2 proc." na skutek wyczerpania środków na dopłaty w tegorocznym budżecie państwa. Ponadto ceny mieszkań osiągnęły poziom, który coraz mniej kupujących, zwłaszcza posiłkujących się kredytem, jest w stanie zaakceptować" - napisano.
Dodano, że trudno jednak wyobrazić sobie spadek cen atrakcyjnych działek oraz kosztów budowy, tym bardziej, że od kwietnia zaczną obowiązywać zmiany w warunkach technicznych dotyczących budynków i ich usytuowania.
"Dla kupujących mieszkania nowe regulacje są korzystne pod względem komfortu zamieszkania. Trzeba też jednak zaznaczyć, że wzrosną koszty budowy, a równocześnie skurczy się powierzchnia nieruchomości przeznaczonych na sprzedaż. To może wpłynąć na wzrost cen nowych lokali" - ocenili eksperci.
Ich zdaniem, na początku tego roku można spodziewać się wysypu pozwoleń na budowę i zgłoszeń budowy, ponieważ takie projekty będą mogły być realizowane na podstawie obecnych wymagań technicznych.