W Hiszpanii boom na domy na wakacje. Ile zapłacimy za willę na plaży?

Marzących o kupnie willi lub apartamentu na wakacje na hiszpańskiej plaży czeka niemiła niespodzianka. Ich ceny rosną o wiele szybciej niż zwykłych domów i mieszkań. W pierwszym kwartale roku nieruchomości te podrożały o 6,3 proc., a średnia cena metra kwadratowego wzrosła do 2550 euro. To o 35 proc. więcej niż kosztuje nadmorska nieruchomość codziennego użytku - wynika z raportu „Mieszkanie na Wybrzeżu 2023”, przygotowanego przez Tinsa.

Najwyższe szacowania cen wakacyjnych domów odnotowano na obu hiszpańskich archipelagach. Za lokalizację premium na wybrzeżu Majorki, największej wyspy Balearów, trzeba zapłacić powyżej 6 tys. euro za metr kwadratowy. Autorzy raportu zwracają uwagę, że kupując tam eleganckie, wolnostojące wille trzeba się liczyć z wydatkiem do 11 tys. euro za m2. Niemal tak samo drogie są wakacyjne domy i apartamenty na Ibizie i Formenterze - innych wyspach Balearów. Tylko w pierwszym kwartale ich ceny wzrosły od 5 do 10 proc. 

Najbardziej drogie są archipelagi

Drogo jest też na Wyspach Kanaryjskich - Gran Canarii i Teneryfie. Tam też cena za metr kwadratowy za dom przeznaczony na wakacje dochodzi do 6 tys. euro. Dla porównania, średnia cena metra mieszkania w Madrycie nie przekracza 4 tys. euro. Następna pod względem cen jest prowincja Malaga, na południu Półwyspu Iberyjskiego, gdzie koszt metra wynosi 3400 euro. O 200 euro mniej zapłacą pragnący mieć gdzie odpoczywać nad Morzem Kantabryjskim, w Kraju Basków (3300 euro/m2). Nieco taniej jest na Costa Brava - słynnym wybrzeżu, które ciągnie się w Katalonii do granicy z Francją. 

Reklama

Eksperci wskazują na dwie przyczyny tak szybkiego wzrostu cen. Pierwszą jest coraz większy popyt na wakacyjne nieruchomości. W ciągu ostatnich dwóch lat wzrósł on o 44 proc. - informuje Tinsa. Kolejnym powodem jest rosnące zainteresowanie wakacyjnymi domami i apartamentami wśród kupców z zagranicy, którzy zwykle dysponują dużym kapitałem. Jak wynika z raportu, w 2022 r. niemal co 5. nabywca pochodził spoza Hiszpanii. Wpływ mają też wyższe koszty finansowania hipotecznego oraz inflacja. 

Najtaniej na północy, w Murcji i Tarragonie

Analizujący rynek wakacyjnych nieruchomości wskazali też, gdzie w Hiszpanii jest najtaniej. Okazało się, że najmniej - 1100 euro za metr kwadratowy - trzeba płacić na wybrzeżu Lugo, w Galicji - prowincji sąsiadującej z Portugalią. Tam najczęściej w kraju pada deszcz. W słonecznej Murcji, na południu Półwyspu Iberyjskiego cena metra oscyluje wokół 1300 euro, a w położonej na północy Kantabrii - 1500 euro. Tanio (1700 euro/m2) jest też w zabytkowej Tarragonie na Costa Dorada. Ceny wakacyjnych domów obniża tam położona na samej plaży elektrownia. 

Autorzy raportu przeanalizowali 250 gmin na hiszpańskim wybrzeżu. 

ew

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Hiszpania | rynek nieruchomości | wzrost cen
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »