Za wywóz niesegregowanych odpadów zapłacimy nawet dwa razy więcej
Uchwalone przez rady gmin stawki opłaty śmieciowej są bardzo zróżnicowane. Tylko w gronie 20 największych miast różnice mogą przekroczyć 100 proc. We wszystkich gminach opłacalna jest segregacja odpadów. Wyraźnie niższymi stawkami premiuje ją Kraków i Bydgoszcz. Odwrotna sytuacja ma miejsce w Gdańsku, Częstochowie i w okresie przejściowym też w Warszawie.
W największych gminach "opłata śmieciowa" uzależniona jest przeważnie od powierzchni nieruchomości. Nie jest to jednak regułą. W gronie 20 największych miast sporo jest też gmin, które zdecydowały się uzależnić wysokość opłaty od liczby osób mieszkających w danej nieruchomości. Jedynie w Szczecinie kwota uzależniona jest od ilości wody zużytej przez mieszkańców. Gdzie jest najtaniej, a gdzie najdrożej? Home Broker sprawdził to na dwóch przykładach - dwuosobowej rodziny mieszkającej w budynku wielorodzinnym, w lokalu o powierzchni 60 m kw. (średnia wielkość mieszkania oddanego do użytkowania przez deweloperów w br.) oraz czteroosobowej rodziny mieszkającej w budynku jednorodzinnym o powierzchni 140 m kw. (średnia wielkość nieruchomości oddanej do użytkowania przez osoby fizyczne w br.). Do obliczeń przyjęto także, że jedna osoba zużywa około 4 m sześc. wody miesięcznie.
Władze Warszawy opracowały i przyjęły już rozwiązanie, które pozwoli uniknąć problemów z odbiorem śmieci od 1 lipca. Przypomnijmy, że obowiązek ten nałożyła na gminy tzw. "ustawa śmieciowa", a stołeczne zamieszanie powstało całkiem niedawno, gdy unieważniony został przetarg na wybór firm odbierających odpady. W oczekiwaniu na rozstrzygnięcie nowego wprowadzono w Warszawie mechanizm przejściowy. Od 1 lipca br. do 31 stycznia 2014 roku firmy dotychczas odbierające odpady będą to dalej robiły, a faktury będą wysyłać do urzędu miasta. Nie ma tu znaczenia czy właściciele i zarządcy nieruchomości wypowiedzieli czy też nie umowy firmom odbierającym śmieci. Wciąż po 1 lipca kubły będą opróżniały te same firmy. Wszystko zmieni się dopiero od lutego przyszłego roku. Wtedy odbieraniem śmieci zajmą się przedsiębiorstwa wyłonione w przetargu. Zmienią się też opłaty wnoszone na konto gminy. Od 1 lipca zamiast płacenia za odbiór śmieci poszczególnym firmom, konsumenci będą wnosili opłaty na konta gmin. W Warszawie w okresie przejściowym opłaty będą wynosiły od 10 do 60 zł (w zależności od wielkości gospodarstwa domowego), a potem wzrosną nawet dwukrotnie.
I tak modelowa rodzina z bloku zapłaci po 1 lipca od 18 do prawie 20 zł w takich miastach jak Gliwice, Kielce czy Zabrze. W okresie przejściowym (a więc do końca stycznia 2014 roku) tanio będzie też w Warszawie. Rada gminy postanowiła modelowej rodzinie wystawiać do końca stycznia tego roku rachunek za wywóz śmieci na poziomie 19 zł miesięcznie. Na drugim biegunie są takie miasta jak Wrocław czy Białystok, gdzie modelowa rodzina musiałaby zapłacić na rzecz gminy nawet 111 proc. wyższą opłatę. Stawki wynoszą bowiem po 38 zł miesięcznie. Do tego grona w przyszłym roku dołączy także Warszawa ze stawką na poziomie 37 zł.
Mniej zapłaciłaby nawet nie dwu, ale czteroosobowa rodzina mieszkająca w domu jednorodzinnym w Gliwicach (28 zł / mc). Relatywnie niskie będą też opłaty śmieciowe dla modelowej rodziny w Kielcach i Gdyni (38 i 39 zł / mc). Co ciekawe sąsiedni Gdańsk należy do grupy miast o najwyższych opłatach śmieciowych (przebadano 20 największych miast). Tam modelowa rodzina musiałaby zapłacić co miesiąc 63,1 zł. Jeszcze wyższe opłaty gmina nałożyłaby, gdyby adresem zamieszkania był Wrocław (88 zł / mc). W Warszawie, do lutego przyszłego roku modelowa rodzina będzie płaciła 60 zł miesięcznie, a potem stawka wzrośnie do 89 zł.
Powyżej przedstawione szacunki zakładają jednak, że rodzina będzie segregowała odpady. Stawki dla osób, które nie będą tego robiły są wyraźnie wyższe. Przeciętnie rzecz biorąc jest to 44,4 proc. więcej w przypadku założonej rodziny dwuosobowej i 42,2 proc. więcej w przypadku rodziny czteroosobowej - wynika z danych zebranych w 20 największych miastach. Najmocniej segregację odpadów premiują Kraków i Bydgoszcz. W miastach tych mieszkańcy domów wielorodzinnych zapłacą aż dwa razy więcej za wywóz śmieci o ile nie będą segregować odpadów. Odwrotna sytuacja ma miejsce w Gdańsku i Częstochowie, gdzie różnica nie przekracza kilkunastu procent oraz w Warszawie, gdzie w okresie przejściowym stawki przy braku segregacji będą jedynie o około 20 proc. wyższe.
Bartosz Turek, Robert Latuszek, Magdalena Piórkowska