Były urzędnik skarbowy z Lublina ukarany za wyłudzenie 1 proc. podatku
Na rok i trzy miesiące więzienia w zawieszeniu na trzy lata skazał sąd w Lublinie byłego już pracownika urzędu skarbowego Krzysztofa O. za samowolne umieszczenie w ponad 300 PIT-ach wpisu o przekazaniu 1 proc. podatku na uczniowski klub sportowy.
Sąd Rejonowy Lublin-Zachód orzekł także wobec Krzysztofa O. zakaz zajmowania stanowisk w administracji publicznej związanych z obsługą finansów publicznych na okres trzech lat.
Krzysztof O. ma także zapłacić blisko 9,9 tys. zł na rzecz Skarbu Państwa tytułem zwrotu części kosztów postępowania (w tym kosztów opinii wydanej przez biegłego, który badał wpisy w deklaracjach podatkowych).
- Krzysztof O. dokonał przerobienia bardzo wielu deklaracji podatkowych za rok 2007 i 2008. Sąd uznał, że działał ze z góry powziętym zamiarem, tak, aby jak największa suma pieniędzy została przekazana dla Uczniowskiego Klubu Sportowego Widok w Lublinie - powiedział w uzasadnieniu wyroku sędzia Piotr Chwedeńczuk.
Krzysztof O. pracował w Urzędzie Skarbowym w Lublinie w dziale obsługi interesantów, zajmował się m.in. weryfikacją zeznań rocznych podatników. Według ustaleń sądu w latach 2008 i 2009 w ponad 300 PIT-ach - w rubryce, gdzie można wskazać organizację pożytku publicznego, na którą przekazany będzie 1 proc. podatku - urzędnik samowolnie wpisał Uczniowski Klub Sportowy Widok. Dzięki temu na konto klubu wpłynęło łącznie blisko 12 tys. zł.
Klub funkcjonuje przy jednej ze szkół podstawowych w Lublinie. Do tego klubu należały dzieci Krzysztofa O., a on sam od 2002 r. działał w nim społecznie, był m.in. członkiem zarządu, sekretarzem, wolontariuszem.
Sprawa wyszła na jaw po tym, jak jeden z podatników złożył korektę do swojego PIT-37 i zobaczył, że jest tam wskazany UKS Widok, czego sam nie wpisał. Śledztwo wykazało, że takich wpisów jest więcej.
W postępowaniu wywołana została opinia biegłego z zakresu badania dokumentów, który jednoznacznie wskazał, że to Krzysztof O. w rubryce OPP wpisał Uczniowski Klub Sportowy Widok.
Urzędnik nie przyznał się do winy. Wyjaśniał, że nie chciał nikogo oszukać, a podatnicy, którzy przynosili do niego zeznania podatkowe, wyrazili zgodę na wpis o przekazaniu 1 proc. podatku.
Nie potwierdziły tego zeznania świadków, których sąd przesłuchał ponad 300. Nikt z przesłuchiwanych podatników nie znał Krzysztofa O. Jak podkreślił sędzia, osoby te nie deklarowały przekazania 1 procenta (zostawili puste pole), a więc pieniądze miały pójść do Skarbu Państwa.
- Wiele osób, które zostały przesłuchane twierdziło, że gdyby wiedzieli o takim klubie, to by te pieniądze dla niego przekazali. Była też podobnie liczna grupa osób, które nie życzyłyby sobie przekazywania tych pieniędzy na klub sportowy; jeśli już, to woleliby je przekazać np. na hospicjum czy na pomoc zwierzętom - dodał sędzia.
Krzysztof O. został uznany za winnego przekroczenia swoich uprawnień, przerabianie dokumentów, działania na szkodę interesu publicznego oraz doprowadzenia Skarbu Państwa do niekorzystnego rozporządzenia mieniem poprzez wprowadzanie w błąd urzędników.
Sąd przy wymierzaniu kary uwzględnił, że Krzysztof O. miał bardzo dobrą opinię w środowisku, nie był karany oraz to, że działał nie dla siebie - korzyść majątkową odniósł klub, a pieniądze zostały przeznaczone na szkolenia piłkarskie dzieci i młodzieży, na sprzęt, obozy treningowe. - Krzysztof O. nie wziął tych pieniędzy do kieszeni- zaznaczył sędzia Chwedeńczuk.
Krzysztof O. po przeprowadzeniu postępowania dyscyplinarnego w 2009 r. został zwolniony z pracy w Urzędzie Skarbowym w Lublinie.
Wyrok sądu jest nieprawomocny. Krzysztofa O. nie było na jego ogłoszeniu.