Celiński: 50% opodatkowanie nie musi oznaczać wotum nieufności dla rządu
Gdyby pomysł opodatkowania najwyższych dochodów, określony w sposób racjonalny, czyli taki który nie zabija wzrostu gospodarczego był przeforsowany w klubie, to by nie oznaczało wotum nieufności dla rządu - mówi Andrzej Celiński, wiceprzewodniczący SLD, gość popołudniowych Faktów RMF.
Konrad Piasecki: Jak się panu podoba termin AWS-izacja SLD?
Andrzej Celiński: Źle brzmi.
Konrad Piasecki: Źle brzmi, bo jest nieprawdziwy?
Andrzej Celiński: Źle brzmi bo jest całkowicie nieprawdziwy. AWS był połączeniem bardzo różnych nurtów Solidarności, bardzo różnych grup ludzkich i to było widać od samego początku do samego końca. Co więcej był połączeniem opartym na korzeniu podziału przyszłych łupów.
Konrad Piasecki: Ale prawdziwe partie poznaje się nie po tym jak zaczynają, ale po tym jak kończą, a końcowy los AWS i SLD może być podobny.
Andrzej Celiński: Nie panie redaktorze. Partie polityczne są rodzaju żeńskiego a to co pan zacytował odnosiło się do mężczyzny.
Konrad Piasecki: Przeciwnicy Leszka Millera podnoszą głowy coraz wyżej, coraz głośniej mówią o potrzebie jego wymiany. Posłowie SLD coraz bardziej wymykają się spod kontroli, coraz niechętnej przyjmują pomysły rządu. SLD ma coraz gorsze sondaże, coraz mniej Polaków wierzy w premiera. Mam mówić dalej?
Andrzej Celiński: Partia polityczna wybiera swoje przywództwo na kongresie partii. Bardzo rzadko dokonuje, czy powinna dokonywać zmiany pomiędzy kongresami, natomiast prezes Rady Ministrów ostatecznie jest akceptowany przez sejm. Dwie te procedury miały miejsce zupełnie niedawno: 29 czerwca pierwsza procedura i miesiąc temu druga procedura. Rząd uzyskał wotum zaufania a przewodniczący partii uzyskał akceptację kongresu swojej partii. Wydaje mi się, że lepiej za bardzo nie mieszać w tych sprawach.
Konrad Piasecki: Czy pana zdaniem o odejściu Leszka Millera może przesądzić tylko Leszek Miller?
Andrzej Celiński: Ja nie godzę się na tego rodzaju debaty publiczne, które prowadzimy od kilku miesięcy, gdzie jest polowanie z nagonką i ofiarą musi być Leszek Miller.
Konrad Piasecki: Ale jeśli Leszek Miller jest złym premierem, społeczeństwo mu nie ufa. Jeśli przez tę postać SLD traci to chyba dla dobra SLD i dla dobra kraju jakieś decyzje należałoby podjąć.
Andrzej Celiński: Z pewnością jeśli tak jest i jeśli SLD dojdzie do takiego wniosku - to jest partia absolutnie demokratyczna - i podejmie stosowne decyzje.
Konrad Piasecki: Ale czy podejmie je SLD, czy podejmie je sam Leszek Miller, bo politycy SLD mówią tak: jeśli Leszek Miller nie będzie chciał odejść, to po prostu nie odejdzie.
Andrzej Celiński: Tylko, że Leszek Miller jest jednym z nas. Nie jest tak, że to jest ciało obce w tej partii. Przeciwnie.
Konrad Piasecki: Ale jest jednym ze 100 tysięcy członków?
Andrzej Celiński: Myślę, że jeśli do tej debaty - o której pan mówi - dojdzie, to po prostu Leszek Miller będzie prominentnym uczestnikiem tej debaty a nie będzie człowiekiem czekającym za drzwiami co w tej debacie inni będą mówić.
Konrad Piasecki: Czy on nie będzie demiurgiem tej debaty? Człowiekiem, który jeśli powie: "Nie. Nie odchodzę". To nie odjedzie.
Andrzej Celiński: Jeżeli to jest tak, że inni ludzie by się bali widząc potrzebę użycia procedur demokratycznych swojego przewodniczącego to może lepiej żeby nie byli premierami, bo to nie ma sensu. Polską musi rządzić ktoś, kto ma odwagę wziąć na siebie odpowiedzialność i kto ma odwagę bronić swojej polityki.
Konrad Piasecki: Leszek Miller jest takim człowiekiem?
Andrzej Celiński: Leszek Miller jest z pewnością takim człowiekiem, aczkolwiek to w żaden sposób nie odnosi się do poprzedników pańskiego pytania. A nie ktoś, kto gdzieś tam pokątnie szepcze o konieczności zmiany, ale sam nie potrafi stanąć na czele jakiegoś programu.
Konrad Piasecki: Myśli pan o Józefie Oleksym?
Andrzej Celiński: Jak wiemy Józef Oleksy nie szepcze po kątach, tylko całkowicie wprost mówi jak ma coś do powiedzenia. Nie myślę o Józefie Oleksym.
Konrad Piasecki: Na razie nie słyszałem, żeby powiedział, że to on powinien zostać premierem. Słyszałem tylko, jak mówiła to Izabela Sierakowska.
Andrzej Celiński: Akuratnie jeżeli chodzi o Józefa Oleksego to on nie jest niemowlakiem w polityce i tego rodzaju rzeczy, o które pan teraz pyta nie mówi zarówno publicznie jak i pokątnie.
Konrad Piasecki: Izabela Sierakowska mówi tak otwarcie i niepokątnie: To Józef Oleksy powinien zostać premierem. Powinien? Nie byłby lepszym premierem?
Andrzej Celiński: Ale Izabela Sierakowska z pewnością nie jest Józefem Oleksym. Jeżeli ona ma silne przeświadczenie o tym, że tak powinno być to oczywiście musi o tym mówić. Nie ma w tym nic dziwnego.
Konrad Piasecki: Rozumiem, ale czy pan podziela jej zdanie?
Andrzej Celiński: Nie. Nie podzielam jej zdania.
Konrad Piasecki: A jeśli SLD wbrew rządowi przyjmie 50-ptocentowy podatek dla najbogatszych i np. wbrew rządowi odrzuci program Hausnera, czy będzie to wotum nieufności dla rządu, jeśli oba te pomysły wbrew rządowi zostaną przegłosowane na "tak" i na "nie"?
Andrzej Celiński: Gdyby pomysł opodatkowania najwyższych dochodów, określony w sposób racjonalny, czyli taki który nie zabija wzrostu gospodarczego był przeforsowany w klubie, to by nie oznaczało wotum nieufności dla rządu.
Konrad Piasecki: Pan ten pomysł popiera?
Andrzej Celiński: Ja go nie analizowałem i dotychczas się nie wypowiadałem publicznie w tej sprawie.
Konrad Piasecki: Ma pan okazję teraz.
Andrzej Celiński: Nie mam jeszcze ochoty na to.
Konrad Piasecki: Dziękuję za rozmowę.