Zwrot w sprawie reformy przedszkoli. MEN wycofuje się z kontrowersyjnych zmian
Barbara Nowacka wycofuje się z nowelizacji ustawy Prawo oświatowe, która zakładała głównie reformę przedszkoli, poinformował Wydział Prasowo-Informacyjny MEN cytowany przez WP Finanse. Sprawa wywołała niemałą burzę w środowisku nauczycieli. Według wielu zawiodła komunikacja.
- MEN wycofało się z projektu reformy umożliwiającej zatrudnianie w przedszkolach osób bez kwalifikacji nauczycielskich.
- Propozycja budziła kontrowersje - samorządy i ZNP ją popierały, ale organizacje pozarządowe oraz opinia publiczna krytykowały ją jako "oszczędzanie na dzieciach".
- W przedszkolach nadal brakuje ponad 1500 nauczycieli wychowania przedszkolnego.
Na ten moment osoby, które nie są nauczycielami, w przedszkolach mogą prowadzić jedynie zajęcia dodatkowe, rozwijające zainteresowania, nie mogę odpowiadać za zajęcia wychowania przedszkolnego. Nowelizacja proponowana przez MEN miała to zmienić, by wypełnić lukę kadrową po wyżu demograficznym.
W czerwcu do konsultacji publicznych trafił projekt ustawy zmieniający prawo oświatowe. MEN proponował wprowadzenie możliwości zatrudniania w przedszkolach osób, które nie są nauczycielami. Jak informuje "Wprost", tego typu zmiany od lat miały postulować samorządy, a reformę popierał również Związek Nauczycielstwa Polskiego.
Urszula Woźniak z ZNP zaznacza jednak wyraźnie, że "komunikacja była zła i nie było zrozumienia, o co tak naprawdę chodzi w zmianach", czytamy w WP Finanse. Przeciwnego zdania są przedstawiciele organizacji pozarządowych, którzy propozycje MEN uważają za "oszczędzanie na dzieciach".
"Mam wrażenie, że rządzący zapomnieli, jak bardzo ważna jest praca nauczycielek przedszkola. To one towarzyszą im w momencie fundamentalnie ważnym dla rozwoju ich kompetencji społecznych i interpersonalnych" - mówiła Iga Kazimierczyk z Fundacji Przestrzeń dla edukacji cytowana przez "Wprost".
Głosy sprzeciwu wobec reformy przedszkoli pojawiały się także w mediach społecznościowych, na co ostatecznie na początku sierpnia odpowiedział MEN.
"Odnosząc się do pytań dotyczących projektu ustawy i zapisów o zatrudnianiu w placówkach wychowania przedszkolnego uprzejmie informujemy, projekt został wycofany decyzją minister edukacji Barbary Nowackiej" - czytamy w komunikacie Wydziału Prasowo-Informacyjnego MEN dla WP Finanse.
Resort edukacji nie podaje jednak powodów swojej decyzji.
Wejście do przedszkoli nie-nauczycieli miało chwilowo wypełniać lukę po nauczycielach z przedszkola, którzy przeszli do szkół i nauczania w klasach 1-3.
"Chwilowo są takie przedszkola, w których brakuje nauczycieli. Wtedy za zgodą dyrektora przedszkola i po sprawdzeniu, czy kandydat ma odpowiednie kwalifikacje, ale również za zgodą kuratora, będzie mógł pracować na przykład specjalista od pedagogiki specjalnej, czy pedagogiki opiekuńczej albo student IV czy V roku studiów pedagogicznych" - tłumaczyła wiceszefowa w MEN Katarzyna Lubnauer.
Wiceminister zapewniała, że "jeśli zmiany wejdą w życie, to na pewno nie dojdzie do zatrudniania przypadkowych osób". Pierwszeństwo pracy zawsze miało pozostać przy nauczycielach z pełnym wykształceniem pedagogicznym.
To nie pierwsza próba wprowadzenia takich zmian. Podobną reformę proponował w 2022 ówczesny minister edukacji, Przemysław Czarnek. MEN informuje, że w połowie czerwca w przedszkolach było ponad 1500 wolnych etatów dla nauczycieli wychowania przedszkolnego.
Barbara Nowacka będzie w czwartek, 7 sierpnia gościem w programie "Gość Wydarzeń" w Polsat News. Strat rozmowy o 19:15.